Witam wszystkich forumowiczów. Każdy jest tutaj przyszłym pisarzem, a więc i potencjalnym wrogiem w przyszłości w bitwie o wydawnictwa i głos ludu. Dlatego ograniczam się do krótkiego "Cześć" i noża wbitego pod żebro każdemu, kto zechce stanąć mi na drodze. Jak to mówił towarzysz Stalin: "Nie człowieka, nie ma problemu." Jeśli sam nie padnę ofiarą skrytobójczego ataku na moją osobę w ciągu następnych miesięcy z wami spędzonych, z radością oddam się polemice i wszystkiego co z nią związane. Literaturę, a zwłaszcza literatki, uwielbiam i żadnym tanim, acz wytrawnym winem, nie pogardzę.

Pozdrawiam i zadaję sobie odwieczne pytanie:

"Co z nami będzie, kiedy znajdziemy się na zakręcie?"

Witam serdecznie

Witam.



<wyciąga nóż z między żeber>

Takim sposobem mnie tylko zachęcasz do szybszego działania drogi "kolego".

<rzuca nóż na podłogę i idzie śmiejąc się głośno>

Weber nie bawi się jakimiś scyzorykami. On ma kosę.

Z monitoringiem.

To znaczy, że jak Ci kiedyś upadnie malutki przecinek w tłumie, w Nowy Rok, kiedy wszyscy są pijani i ogłuszeni po petardach i fajerwerkach, nieprzytomni leżą pod stołem i nie wiedzą, że właśnie się Ziemia przebiegunowała i jest trzęsienie ziemi i grad meteorytów i zalewa nas ocean - właśnie wtedy, w tym hałasie - jak Ci upadnie przecinek albo kropka - to Weber będzie to wiedział.

I wyciągnie konsekwencje.



Tak to właśnie z nim jest.

Więc witaj.



Zuzanna

Skrytobójczy atak?

Nie licz na to.

Jakbyśmy naprawdę chcieli cię zabić, to po prostu zrobilibyśmy to. Bez zbędnego owijania w bawełnę i zabawy w Thiefa.

A my chcemy cię tylko pomęczyć, toteż zapraszam na poligon.

Rozerwiesz się.



Czółeńko!

Literatka skojarzyła mi się z kieliszkiem do wódki Witam gorąco