~Na zamówienie~

1
~Na zamówienie~


Żeby napisać o TYM wiersz, musiałabym się cofnąć.
<< Wstecz.


Teraz już inne są silniki. Fizyka dla mnie to jest zmora.
Każdy to wiedział nauczyciel. Cóż, na dwusuwy dziś
nie pora.
Kiedy popatrzeć z innej strony, czterosuw zbytnio mnie nie kręci.
Na autach się nie znają żony, co oczywiście mam w
pamięci.

Skoro nie wiedzą - nie potrafią, nie będą wtrącać się do sprawy.
Bierność im każe czekać wiernie aż silnik wróci znów
z naprawy.
Co ja o wałach mogę? Skarbie, to nie jest temat dla blondynki,
raczej schabowym Cię nakarmię sojowym. Żeby
nie ze świnki.

No właśnie. Coś mi się obiło gdy na zakupach byłam w centrum.
Jakieś paliwo, że aż miło: ekologiczne. Bez
przekrętów.
Że niby jest wydajne bardziej, gleby nie niszczy i oszczędne,
pod światło może nie tak ładne, ale to tłumaczenie
zbędne.

Powróćmy jednak do tematu, bo zbyt daleko znowu ganiam:
otóż dwusuwy starej daty są raczej nie do
opisania.
Ich praca gładka i spokojna, pewna jak bank szwajcarski w Bernie,
Długa, wydajna i dostojna, miła dla ucha.
Niezupełnie?

Równiutki poślizg doświadczenia. Tego, co wie, że wszystko może.
Nie czuć żadnego zagrożenia, czar karoserii tkwi w
kolorze.
Silnik natomiast ma być pewny, tłoki, cylindry – niezawodne,
olej najlepszy suw dopełni i wszystko ładne, choć
niemodne.

Niezapomniane to przeżycie: widzieć i poczuć tak po latach,
że mechanizmu czas nie tyka, a na dwusuwy nie ma
bata.
Nowe osiągi zgrabnych hybryd imponujące są. Przyznaję.
Tylko, że w uszach ciągle zgrzyt-zgrzyt, jakby jechało się
tramwajem.

Nie ta melodia, nie śpiew w smarach, nie to mruczenie kocie z wnętrza
nie ta reakcja, gdy po garach daje kierowca. Siły
spiętrza.
Energia budzi się w maszynie, nie tanie zrywy „nowej” jazdy.
Hedonistyczna frajda płynie, bo do jeżdżenia są
pojazdy.

A jeśli kiedyś miałeś śmiałość do GT Shelby wsiąść, zapalić,
no powiedz: jak ci się jechało? Czy ta przyjemność była
na nic?
Czy dobry rocznik z kilku szóstek nie dał Ci satysfakcji pełnej?
Czy nowym mercem, eurogustem naprawdę jeździ się
przyjemniej?

A jak się zniszczy jakaś część? Gdy bryka nie chce dalszej jazdy,
to banda mechaników wnet łapy swe wsadzi w nie swój
gaźnik.
Ty dwusuw swój dopieścisz sam, dokręcisz śrubki, dotkniesz czule,
przeczyścisz dolot, zrobisz plan jak, co usprawnić. Znikną
bóle.

I znowu razem, znowu w drogę, z rozkoszą równą namiętności,
tym sprzed lat porsche, tym sportowym. Nie trzeba większej
przyjemności.
Nadal się błyszczy i od razu, gdy tylko lekko pedał wciśniesz,
oczy gdy przymkniesz, dodasz gazu, fali uniesień nie
unikniesz.

I nie ogarniesz, jak możliwe dopasowanie takie ścisłe
logicznym swym rozumowaniem, myślą i mową i
umysłem.
Czasem wydaje Ci się, przyznaj (co niemożliwe niech się stanie),
„TO auto myśli jak mężczyzna!”. Czujesz radosne
współdziałanie.

Współodczuwanie, współpłynięcie, współfalowanie w jednym rhythmie,
współpęd, rosnące współnapięcie, współuniesienie…
(TO się wytnie).
Widzisz skórzaną tapicerkę, taką mięciutką jak gąbeczka,
Czujesz palcami każdą cerkę. Mlaszczesz i śpiewasz
„Ach, laleczka!”.

Wcale się nie wydaje trudne, gdy auto pieścisz jak dziewczynę,
będziesz je kochać także później. Cóż. Nawet w śmierci swej
godzinę.
Zawsze zobaczysz cenne piękno, będziesz pamiętać doświadczenia.
Gdy oczy swe zasłonisz ręką, przywołasz dobro i
wspomnienia.

Po latach wielu, pragnąc celu, przygodę znając z licznych aut,
stwierdzasz: „przyjemność, przyjacielu, daje harmonia naszych
ciał”.
Choć wiele suwów miałeś w życiu, choć różnych smarów dodawałeś,
chociaż szukałeś ulgi w piciu, lepszego nic, niż TO
nie miałeś.

I nie zamienisz nigdy czegoś, co było przecież perfekcyjne,
na coś nowego i innego. Nawet, jeżeli
promocyjne.


gsc/19/04/2009/

blondynka wie, że GT Shelby i Porsche to NIE są dwusuwy. Zabieg metaforyczny na potrzeby wiersza.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron