Z głowy wychodzą czułki dwa i może jeden czułek z pępka, jak to Castaneda wymyślił. Moje (samolubne :mi, mojemu, mojego, mnie, prrrr) , a więc me czółki są w cieple, hmmm, lato - rzekłem do niewidocznego przyjaciela- poruszają się w letnim wietrze, wyłapują zapach trawy, zbóż, lasu i stawu za domem i mleczy i zwierzątek, tych dużych i małych i słońca, pięknie, przyjacielu. Ale jeszcze piękniej gdy w nocy na polanie zapłonie ogień, zaskakuje cię on zazwyczaj, gdy już udasz się na spoczynek, najpierw sądzisz, że to sen, ale po uszczypnięciu się i przemyciu twarzy zimną wodą z cebrzyka wiesz, że nie śnisz. Wychodzisz z domu, na gołych stopach odkładają się krople rosy, figlarnie łaczą się w pary i w duże grupy, tak jakby twoje stopy były placem do najbardziej wymyślnych zabaw, na twarzy lekki wiatr, nad głową morze gwiazd, jedne do Ciebie mrugają, inne starają się nie zauważyć Twego pojawienia się, jeszcze inne chowają się przestraszone. Dochodzisz do dziko rosnącej róży, chowasz sie za nią i po cichu obserwujesz ognisko i polanę. Postaci tańczące przy nim są zamazane, ale dochodzi do Twoich uszu muzyka fletni i różnych piszczałek, już wiesz Noc świętojańska, Twoje oczy, nie wiesz czy to prawda, czy wyobraźnia, ale dostrzegają małych chłopców z kopytami i koźlęcymi ogonami, maja nawet rogi, to oni tańczą, dalej stoi kobieta, tak piękna, że aż nierealna, nagle znika. Chłopcy, a może kozły odwracają się w Twoją stronę, widzisz ich rozbawione oczy i uciekają. Gałąź uderzyłą o szybę, budzisz się, zadowolony z pięknego i trochę niesamowitego snu, ale nogi masz oblebione płatkami róży i źdzbłami trawy, na polanie dymi jeszcze mały stosik. Dobranoc.
Dobra, ostatnie takie krótkie opowiadanie, zaraz pójdę sie zagrzebać w kącie i napisać coś większego, obszerniejszego.
3
To jest opowiadanie o kimś, kto uczestniczył w obrzędzie Nocy świętojańskiej, która w kulturze słowiańskiej owiana jest mgiełką tajemnicy, nie za dużo o niej wiadomo, oprócz tego, że dawno temu wszystcy ją obchodzili. A czy tylko długie formy, rozbudowane z mnóstwem dialogów, są o czymś?? Przebłyski, a możesz rozwinąć, co miałaś na myśli?
4
Tak ,bo cos z nich wynika, to jest opis, a nie opowiadaniekosiewicz pisze: A czy tylko długie formy, rozbudowane z mnóstwem dialogów, są o czymś??
Jak napiszesz cos dluzszego to pewnie sie przekonasz. Nie bede pisac wiecej niz jest konieczne to ocenienia tego "opowiadania".kosiewicz pisze:Przebłyski, a możesz rozwinąć, co miałaś na myśli?
"Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek."
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek."
5
Przeglądając fora znajdujące się na tej stronie, trafiłem Wiolu na wiele Twoich wypowiedzi, komentarzy. Większość z nich są w tonie krytycznym, piszesz: "Brak treści, nic z tego nie wynika, za krótkie,". Wydaje mi się, żę próbujesz się wyjreować na głównego krytyka tej strony, osobę wszystko wiedzącą o pisaniu. Zaciekawiony tym, czy naprawdę jesteś taka dobra, zabrałem się do czytania Twych fragmentów opowiadań i dochodzę do wniosku, że są one po prostu trywilne. Temat już bardzo wysłużony, to po pierwsze, po drugie nic z tych fragmentów nie wynika, brak treści, nuda! A więc mam prośbę do Ciebie, nie bądź taka pompatyczna, zgorzkniała. bo ideałem Twe prace również nie są. I nie pisze tego droga Wiolu, aby cię obrazić, są to tylko i wyłącznie moje przemyślenia.
6
Skoro jestes taki odwazny napisz to przy moich opowiadaniach, a nie w swoim watku.
Ciesze sie, ze przeczytales moje komentarze i zgadzam sie, ze sa one w 99% krytyczne, ale pewnie nawet nie przyszlo ci do glowy dlaczego. Bo po prostu wiekszosc z tych "dziel" jest dosyc kiepska. Co mam zrobic? Poklepac po glowce i powiedziec, ze jestes geniuszem?! Nie ,nie jestes. I na tym forum dobre prace pisze w porywach trzy, cztery osoby. Nie badz taki pewny siebie, bo jeszcze nie raz ktos w zyciu ci powie ,ze jestes beznadziejny/nijaki/nudny( i tysuace innych okreslen, ktorych na pewno nie laczysz z wlasna osoba). Im szybciej sie z tym oswoisz, tym lepiej. A a propos moich ocen ,to po pierwsze:
oceniam tak jak mi sie podoba, jak uwazam, ze cos jest plytkie (90% prac) to po prostu pisze, ze jest o niczym. Ciekawa fabule, moj drogi, moze napisac nawet dziesieciolatek. Chodzi o to, zeby przekazac cos wiecej. Ale na pewno nie musze ci tego tlumaczyc, pisarz twojej rangi zdecydowanie zdaje sobie z tego sprawe.
po drugie, jestem szczera, nawet jak nie wiem dokladnie co zgrzyta w czyims tekscie, ale mimo to mi sie nie podoba, po prostu to pisze
po trzecie: nie jestem redaktorem ,korektorem ani polonista, co nie znaczy, ze zadnej wiedzy, ktora obligowala by mnie do takich, a nie innych ocen, nie posiadam.
Nie probuje sie wykreowac na zadnego glownego krytyka, ale przykladam sie do swoich obowiazkow, jestem tutaj juz dlugo i staram sie skomentowac wszystkie teksty. Nie wiem co w tym widzisz zlego. Wszyscy powinni tak robic, moja zachowanie nie jest odstepstwem, ale powinnoscia kazdego kto jest tutaj zalogowany. Myslisz, ze jak sie ktos zaloguje to tylko po to, zeby wrzucac swoje cudowne kompozycje?Nie, powinnien tez komentowac inne teksty i brac udzial w dyskusji, bo w koncu zaleje nas lawina utworow, na ktore nawet nikt nie bedzie zagladal.
I ostatnia rzecz, nie jestem popatyczna ani zgorzkniala, choc przyznam ,ze jak czytam swoje wypowiedzi to czasem sama uwazam, ze ktos kto jej napisal napewno jest brzydula w okularach, probujaca sie dowartosciowac na kims innym. Ale zaraz potem sobie przypominam, ze life is brutal i jak cos mi sie nie podoba to po prostu MOGE to napisac.
ps. Nie jestem zgorzkniala ,w realu jestem mila, uczynna i grzeczna. Nie moge byc zgorzkniala, bo zycie mi sie dobrze uklada i jestem szczesliwa.
Niniejszy post nie ma na celu obrazenia niczyich uczuc ,a w szczegolnosci Twoich:)
Ciesze sie, ze przeczytales moje komentarze i zgadzam sie, ze sa one w 99% krytyczne, ale pewnie nawet nie przyszlo ci do glowy dlaczego. Bo po prostu wiekszosc z tych "dziel" jest dosyc kiepska. Co mam zrobic? Poklepac po glowce i powiedziec, ze jestes geniuszem?! Nie ,nie jestes. I na tym forum dobre prace pisze w porywach trzy, cztery osoby. Nie badz taki pewny siebie, bo jeszcze nie raz ktos w zyciu ci powie ,ze jestes beznadziejny/nijaki/nudny( i tysuace innych okreslen, ktorych na pewno nie laczysz z wlasna osoba). Im szybciej sie z tym oswoisz, tym lepiej. A a propos moich ocen ,to po pierwsze:
oceniam tak jak mi sie podoba, jak uwazam, ze cos jest plytkie (90% prac) to po prostu pisze, ze jest o niczym. Ciekawa fabule, moj drogi, moze napisac nawet dziesieciolatek. Chodzi o to, zeby przekazac cos wiecej. Ale na pewno nie musze ci tego tlumaczyc, pisarz twojej rangi zdecydowanie zdaje sobie z tego sprawe.
po drugie, jestem szczera, nawet jak nie wiem dokladnie co zgrzyta w czyims tekscie, ale mimo to mi sie nie podoba, po prostu to pisze
po trzecie: nie jestem redaktorem ,korektorem ani polonista, co nie znaczy, ze zadnej wiedzy, ktora obligowala by mnie do takich, a nie innych ocen, nie posiadam.
Nie probuje sie wykreowac na zadnego glownego krytyka, ale przykladam sie do swoich obowiazkow, jestem tutaj juz dlugo i staram sie skomentowac wszystkie teksty. Nie wiem co w tym widzisz zlego. Wszyscy powinni tak robic, moja zachowanie nie jest odstepstwem, ale powinnoscia kazdego kto jest tutaj zalogowany. Myslisz, ze jak sie ktos zaloguje to tylko po to, zeby wrzucac swoje cudowne kompozycje?Nie, powinnien tez komentowac inne teksty i brac udzial w dyskusji, bo w koncu zaleje nas lawina utworow, na ktore nawet nikt nie bedzie zagladal.
I ostatnia rzecz, nie jestem popatyczna ani zgorzkniala, choc przyznam ,ze jak czytam swoje wypowiedzi to czasem sama uwazam, ze ktos kto jej napisal napewno jest brzydula w okularach, probujaca sie dowartosciowac na kims innym. Ale zaraz potem sobie przypominam, ze life is brutal i jak cos mi sie nie podoba to po prostu MOGE to napisac.
ps. Nie jestem zgorzkniala ,w realu jestem mila, uczynna i grzeczna. Nie moge byc zgorzkniala, bo zycie mi sie dobrze uklada i jestem szczesliwa.
Niniejszy post nie ma na celu obrazenia niczyich uczuc ,a w szczegolnosci Twoich:)
"Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek."
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek."
7
Wiolu nie bądź taka surowa. Ja sądze, że dwie, trzy wiecejI na tym forum dobre prace pisze w porywach trzy, cztery osoby.

P.S ale ze mnie optymista

Spotkanie dwóch osobowości przypomina kontakt dwóch substancji chemicznych: jeżeli nastąpi jakakolwiek reakcja, obie ulegają zmianie.
http://wlasnadroga-addy.blogspot.com/
http://wlasnadroga-addy.blogspot.com/
8
Drogi kosiewicz'u, no niestety, nie popisales sie. Do tej pory, mialam Cie za kogos powazniejszego. Krytykowanie kogos tylko za to, ze nie podobala mu sie Twoja praca, chcac przy okazji wybielic i dowartosciowac siebie, przypomina mi pewnego Kripsa. Czy naprawde bylo to konieczne? Czy nie mozna powiedziec po prostu - dziekuje ale sie nie zgadzam?
To, ze Wioli nie podoba sie wiekszosc tekstow na forum, nie znaczy wcale, ze chce ona byc glownym krytykiem forum - mylisz pojecia. A przy okazji, nie trzeba byc mistrzem piora, zeby widziec bledy, ktorych nie widza autorzy. I nie tylko piszacy DOSKONALE maja prawo krytykowac innych, moze to robic kazdy, kto dany tekst przeczytal, chocby z pisaniem nie mial nic wspolnego.
Przemysl to i daj spokoj klotniom.
Buzka wszystkim
To, ze Wioli nie podoba sie wiekszosc tekstow na forum, nie znaczy wcale, ze chce ona byc glownym krytykiem forum - mylisz pojecia. A przy okazji, nie trzeba byc mistrzem piora, zeby widziec bledy, ktorych nie widza autorzy. I nie tylko piszacy DOSKONALE maja prawo krytykowac innych, moze to robic kazdy, kto dany tekst przeczytal, chocby z pisaniem nie mial nic wspolnego.
Przemysl to i daj spokoj klotniom.
Buzka wszystkim

9
Ja naprawdę nie chciałem, uwierzcie mnie, że nie chciałem wszczynać kłótni, moja wina. Może uderzyło mnie to ,że pierwszy raz ktoś poważnie ocenił moją pracę, a że była to krytyka, trudno, jak pisze Wiola life is brutal. Droga Manto, mam nadzieję, żę odzyskasz dobre zdanie o mnie, bo wiedz, że jest mi teraz głupio i niezręcznie, nie chciałem nikogo atakować i wszczynać kłótni. Każdy ma prawo do krytyki, ale nie każdy do tej krytyki od razu jest przyzwyczajony. Droga Wiolu tylko pamiętaj, że niektóych krytyka motywuje do doskonalenia siebie, a niektórych zniechęca. Mam nadzieję, że nie masz mi zazłe tego co wypisywałem.