„Urszulko! Urszulko!” – biega poeta wołając po domu,
Nikt nie odpowiada…
Ściany milczą jakby zakazano im mówić,
wbiega do pokoju swej ukochanej córki
widzi jak żona pada na kolana
i płacze, płacze tak mocno, że aż słychać w niebie,
Mąż pyta – żona odpowiada krzycząc wniebogłosy:
„Nie ma! Nie ma! Córa zamknęła oczy!”
Stoi…lekko chwiejąc się na nogach…
czując jak życie ucieka mu przed oczyma…
serce pęka z żalu…
wybiega przed dom…
krzyczy i pyta się Boga: „Dlaczego? Co jam Ci uczynił?!”
Wyklina cnotę, mądrość, a nawet nic nie winny patriotyzm.
A ludzie tylko przechodzą obok,
pukając się w czoło i pytając: „Cóż to za wariat?”
"Perspektywa"
Straciłem wszystko co miałem,
mimo bólu, jestem tu i stoję,
Straciłem wszystko,
a i tak śmierci się boję...
"Poszukując miłości"
Tracąc nadzieję szukam oddechu...
Szukam anioła który wskaże mi drogę
Natchnienia które wyrwie z rzeczywistości
Bólu który jest smakiem radości
Rozpaczy - źródła szczęścia
Szukam Tego o czym piszą poeci...
mam nadzieję, że nie najgorsze i się spodobają. Czekam na ocenę
