młodość część druga

1
oczy - pachołki
fetor ironii
taniej jak książki dziewczęcych idoli
droga jest tu tylko pogarda
ajkju?
forma spada
dyrdymały?
treść się wznosi
oślizgła kreatura wiecznej nienawiści
siada na ganku, gołąb poszydzi
pogrucha, pokrzyczy
ale kto się przejmie tym gołębiem na poboczu znajomości?
brak uwagi namacalny

nierozumna forma ać ajć nadobna
nie pięć sześć a trzy dwa jeden
i dziewięćdziesiąt pięć
żałości eden
smaży się rozum na wolnym ogniu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron