Napisałam ten tekst jakiś rok temu. Miałam straszny zastój i myślałam o moim dziesięcioletnim projekcie, którego od dawna nie mogę zrealizować. Jest tam bohater, mały chłopiec bity i poniżany przez swojego ojczyma. "Trzy kroki" zawierają jego alternatywną historię...
„Trzy kroki”
Mijała trzecia pełnia odkąd chłopiec uciekł z domu. Zostawił tam okna i drzwi otwarte na oścież. Po pustych korytarzach hula wiatr. Stare, zżółknięte liście bawią się w berka po drewnianych podłogach. Dom skąpany w promieniach słońca. Daleki i nie zagrażający. Już nie.
Starał się o tym nie myśleć. Na statku było cicho. Takiej ciszy łaknął już od dawna. Jednak coś stale przeszkadzało mu się wyrwać. Potrzebował bodźca. Pewnego dnia pojawił się, niespodziewanie jak błyskawica. I był doskonały. Jakież teraz wszystko wydawało się proste. Wystarczyło wziąć to do ręki. Od szczęścia dzieliły go zaledwie trzy kroki.
Siedział w swojej kajucie. Rozkoszował się delikatnym kołysaniem statku. Gdzieś nad nim trwała zabawa. Niebo rozjaśniały sztuczne ognie.
- Dopięliśmy swego - powiedział demon. Miał czerwoną twarz i kolce na plecach.
- Mhm - zamruczał w odpowiedzi chłopiec, ze wzrokiem utkwionym w czarnym niebie płynącym za oknem.
- Teraz odnajdziemy nowy dom. - Demon podszedł i usiadł po turecku przy łóżku.
- Odnajdziemy nowy dom - potwierdził chłopiec.
Około drugiej nad ranem wszystkie szalupy ratunkowe zostały opuszczone. Prom wycieczkowy „Pelikan” rozdarł się na pół i zaczął tonąć. Reszta załogi uczepiona pojedynczych desek dryfowała z prądem w nieznane. Czekali na pomoc, która nie nadejdzie na czas.
Chłopiec zawalony gruzem leżał pod wodą, wciąż w swojej kajucie. Ze wzrokiem utkwionym w oknie wyobrażał sobie, że znowu jest w tamtym domu. Tańczy z liśćmi i rozchlapuje kałuże krwi w kaloszach swojego ojca. Ściska w ręce nóż, którym go zadźgał. Czuje wiatr na twarzy. Łzy zasychają mu na policzkach, znak przemijającego czasu.
- Stąd do szafki są trzy kroki - powiedział demon. - Trzy kroki a będziemy wolni. Już więcej nas nie uderzy.
- Tak, już więcej nas nie uderzy - odszepnął.
- I znajdziemy nowy dom.
- Znajdziemy nowy dom.
Jak tutaj cicho. Tutaj zostanę.
Wśród błękitnych fal, morskich olbrzymów. Czasem delikatne promienie słońca będą nas odwiedzać. Przypłyną delfiny z miękkimi nosami. I mewy smagające skrzydłami miejsce, gdzie niebo połyka morze. Tam zamieszkamy. W głębinie, gdzie jest cicho i ciemno, gdzie nikt nas nigdy nie odnajdzie.
Demon mocno objął chłopca i oplótł go giętkim ogonem. Potem ruszyli w drogę.
"Trzy Kroki" - miniatura fantasy/obyczajowa
1**Are you waiting for somebody else to move?
Don't you know in your heart is the power to change everything?**~
Don't you know in your heart is the power to change everything?**~