106

Latest post of the previous page:

Serena pisze:W zeszłym roku moja kumpela zarzekała się, że znajdzie naszą wychowawczynię i ją rozjedzie za to, że dała jej pałę z polaka na koniec roku (ale na szczęście poprawkę zdała)
Nie ma co się odgrażać - trza po prostu robić swoje i za kilka lat udowodnić wyższość. To najlepsza zemsta. A towarzyszą jej inne pozytywne zjawiska... Ekhem.

107
Joe pisze:A towarzyszą jej inne pozytywne zjawiska... Ekhem.
Jakie, jakie? ;>
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

109
O różnych rzeczach... <bez skojarzeń :P>
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

111
i jeszcze jedna uwaga, mój syn ma autyzm jak wiecie pewnie, jutro jego klasa jedzie do kina 3D, mój syn tak sie cieszył na ten wyjazd i właśnie dostałam telefon od pani wychowawczyni, że nagle dla Kamila zabrakło miejsca w autokarze i nie zabierze go razem z klasą, poza tym boi się, że Kamil będzie- jak to określiła- uciążliwy.
I co? To jest wychowawcza rola szkoły!
Możesz napisać mi tutaj lub na PW jej numer komórkowy, imię i nazwisko?

112
Sir Wolf pisze: Przecież to jest niewiarygodna bzdura. Te dane są w dzienniku lekcyjnym (i muszą tam być, z mocy ustawy albo rozporządzenia)
przepisy są tu sprzeczne.
poza tym nauczycielka dzwoniła z domu.

Czyli dokonała nielegalnego skopiowania danych i wyniesienia z miejsca przechowywania.
Kopiowała w celu zakłócenia spokoju i szykanowania dziecka niepełnosprawnego.

Oczywiście ze bzdura - jak większość euromakulatury która stała się u nas prawem.
Ale można wykorzystać.
Ostatnio zmieniony czw 18 mar 2010, 07:09 przez Andrzej Pilipiuk, łącznie zmieniany 1 raz.

113
Joe pisze: Nie ma co się odgrażać - trza po prostu robić swoje i za kilka lat udowodnić wyższość. To najlepsza zemsta. A towarzyszą jej inne pozytywne zjawiska... Ekhem.
Zdałem maturę z historii na ocenę mierną. bodaj 5/18 osób z klasy miało mniej szczęścia.
Przypuszczam że też byłem na liście do odstrzału i uratował mnie tylko skład komisji gdzie obok dwu przedstawicielek szkolnej nierogacizny trafiała się kobieta może pieprznięta i niedouczona ale jednak posiadająca resztki przyzwoitości.

ekhm. udowadniałem tę wyższość przez jakieś jedenascie lat. Zostałem magistrem archeologii, dziennikarzem, publicystą, "znanym pisarzem" etc. Czas trochę zabliźnił rany duszy, dzika nienawiść do systemu edukacji i belferstwa zmieniła się w łagodną niechęć... Zaleczyłem nerwicę. Przestała mi się po nocach śnić matura. Uspokoiły się tiki nerwowe ktore dokuczały mi jeszcze na studiach.

Tak mniej więcej 11 lat od zdania matury z historii podręcznik do WOS którego byłem współautorem, po trzech bardzo pozytywnych opiniach metodyków MEN trafił do zatwierdzenia do głównego metodyka.

Okazało się że przez te 11 lat nie tylko ja awansowałem. Że pewne babsko pamiętało. Moment odwetu znalazła akurat idealny - małe dziecko w domu, studiująca żona na utrzymaniu, dochody jeszcze nie nadzwyczajne. Człowiek liczył że we wrześniu skapnie parę tysiączków na pokrycie debetów...

114
Witam wszystkich, posłuchałam waszych rad kochani i poszłam do szkoły, uzbrojona w telefon z dyktafonem, panie Andrzeju, bezczelnie stanęłam przed wychowawczynią i poprosiłam o wyjasnienie dlaczego Kamil nie pojedzie do kina. uprzedziłam, że nagrywam rozmowę, bo w kuratorium mi nie wierzą, że szkoła dokonuje jakiejkolwiek bezprawnej selekcji. Baba zaniemówiła i mój syn dziś do kina pojechał. :)
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

115
Może to Ci pomoże. To oficjalne stanowisko jednego z kuratoriów:

Dyrektorzy szkół i przedszkoli
Wójtowie, Burmistrzowie, Prezydenci Miast
w województwie

W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do Kuratorium Oświaty po opublikowaniu przez dziennik "Nowiny" artykułu pt. "Dziecko z autyzmem ma prawo do asystenta" wyjaśniam:

- aktualnie obowiązujące przepisy oświatowe nie dają podstaw do zatrudniania przez dyrektorów szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych asystentów dzieci z autyzmem czy innymi niepełnosprawnościami,
- zwiększona subwencja oświatowa przyznawana na edukację dzieci niepełnosprawnych (posiadających orzeczenie poradni psychologiczno-pedagogicznej o potrzebie kształcenia specjalnego) przeznaczona jest na realizację zadań określonych w przepisach wykonawczych do ustawy o systemie oświaty, w tym w szczególności rozporządzeń z dnia 18 stycznia 2005 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych oraz niedostosowanych społecznie w szkołach ogólnodostępnych, integracyjnych i placówkach kształcenia specjalnego (Dz. U. Nr 19, poz. 166 i 167).
Skąd więc pomysł aby gminy przydzielały uczniom niepełnosprawnym asystenta?
Autorzy tego pomysłu najprawdopodobniej mieli na myśli tzw. specjalistyczne usługi opiekuńcze, które mogą być przyznawane przez ośrodki pomocy społecznej na podstawie Rozporządzenia Ministra Polityki Społecznej z dnia 22 września 2005 r. w sprawie specjalistycznych usług opiekuńczych (Dz. U. Nr 189, poz. 1598). Usługi te są przyznawane w związku z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności wydawanym przez powiatowe centrum pomocy rodzinie i są finansowane ze środków pomocy społecznej.

W przypadku, gdy specjalistyczne usługi opiekuńcze zostaną przyznane w celu wsparcia funkcjonowania dziecka niepełnosprawnego na terenie szkoły lub przedszkola, dyrektor placówki powinien określić warunki na jakich osoba realizująca ww. usługi będzie na terenie placówki przebywać i w jakim zakresie służyć będzie dziecku pomocą. W żadnym przypadku tzw. asystent nie może wchodzić w kompetencje nauczyciela, wyręczać dziecka w czynnościach, które może ono wykonywać samodzielnie czy w jakikolwiek sposób zakłócać pracę placówki.

Wielu nieporozumień między dyrektorami szkół czy przedszkoli a rodzicami można by uniknąć, gdyby zasadność przyznania specjalistycznych usług opiekuńczych w celu pomocy dziecku w funkcjonowaniu na ich terenie była wcześniej uzgodniona przez pracowników opieki społecznej, dyrektora szkoły i rodziców.

Rodzice ubiegający się o przyznanie specjalistycznych usług opiekuńczych na terenie szkoły (przedszkola) powinni być poinformowani o zakresie tej pomocy, tak aby nie oczekiwać rehabilitacji, przezwyciężenia trudności w nauce, itp. Tylko w szczególnie uzasadnionych, potwierdzonych przez nauczycieli uczących dziecko przypadkach, specjalistyczne usługi powinny być przyznawane ze wskazaniem szkoły lub przedszkola.

Nieprawdziwa jest zawarta w ww. artykule informacja, że poradnia psychologiczno-pedagogiczna wydaje orzeczenie na podstawie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności wydane przez powiatowe centrum pomocy rodzinie. Są to dwa niezależne od siebie dokumenty, wydawane dla różnych celów. Dyrektora szkoły i przedszkola obowiązuje wyłącznie orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydane przez publiczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną.

Starszy Wizytator XXX


Z tego, co ja wiem, dziecku autystycznemu przysługują zajęcia rewalidacyjne w wymiarze 2 godzin w tygodniu (i taka jest reguła) prowadzone przez specjalistę po oligofrenopedagogice.
Życzę sukcesów

116
iska36 pisze:Baba zaniemówiła i mój syn dziś do kina pojechał. :)
Super. To jest metoda i nie powinnaś się wahać, używając jej częściej. W Polsce, nie tylko w szkole, dużo rzeczy dzieje się dlatego, że mało kto może wygrać w pojedynkę z systemem, a tej nauczycielce się wydawało, że system za nią stoi...
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

117
dobra to zaraz ja wkleję rozporządzeni Ministra Edukacji w tej sprawie. Specjalistyczne Usługi Opiekuńcze realizowane przez OPS tzw SUO to zwykle kilka godzin w tygodniu pracy zlogopedą lub pedagogiem. Ktoś pomylił pojęcia.
Po drugie jeśli w szkołach obowiązują tylko orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego to po jakie licho każą nam dostarczać orzeczenia o niepełnosprawności. W tych własnie orzeczeniach zawarty jest zapis, mówiący o konieczności współudziału opiekuna na codzień w procesie leczenia, rehabilitacji i edukacji.!!!
Chcesz mi powiedzieć, że 2 godziny tygodniowo rewlidacji pochłania blisko 40. 000 rocznie??
Powiem ci tak kuratoria udostepniają nawet szkołom specjalne podręczniki dla autystów za friko, a dyrektorom nie chce się zapotrzebowania wysłać. To kuratorium co ten list wystosowało to chyba z Ugandy przybyło.
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

118
iska36 pisze:Witam wszystkich, posłuchałam waszych rad kochani i poszłam do szkoły, uzbrojona w telefon z dyktafonem, /.../ Baba zaniemówiła i mój syn dziś do kina pojechał. :)
pierwsza potyczka wygrana ;)

120
Warunki
1. kształcenie, wychowanie i opiekę dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych oraz niedostosowanych społecznie, wymagających stosowania specjalnej
organizacji nauki i metod pracy organizuje się:
• przedszkolach i szkołach ogólnodostępnych;
• przedszkolach i szkołach ogólnodostępnych z oddziałami
integracyjnymi;
• przedszkolach i szkołach integracyjnych.

2. Kształcenie organizuje się na każdym etapie edukacyjnym, w integracji
z pełnosprawnymi rówieśnikami, w środowisku najbliższym ich miejsca
zamieszkania.
Podstawa programowa

Rozporządzenie MENiS z dnia 26 lutego 2002 roku w sprawie podstawy
programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych
typach szkół Dz. U. Nr 51, poz. 458, z późniejszymi zmianami: Dz.U. Nr
210, poz. 2041 z 2003 roku:
• wszystkich uczniów (pełno i niepełnosprawnych) obowiązuje
podstawa programowa kształcenia ogólnego (co w praktyce oznacza, iż wszystkie
dzieci mają te same zajęcia edukacyjne przewidziane w ramowych planach
nauczania, tylko każde na poziomie swoich własnych możliwości intelektualnych,
emocjonalnych i fizycznych);

ponadto rozporządzenie z 2005 r. daje dyrektorom możliwość zatrudnienia choćby wolontariusza jako asystenta. Dyrektorom się poprostu nie chce
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

121
Andrzej Pilipiuk pisze:
Sir Wolf pisze: Przecież to jest niewiarygodna bzdura. Te dane są w dzienniku lekcyjnym (i muszą tam być, z mocy ustawy albo rozporządzenia)
przepisy są tu sprzeczne.
poza tym nauczycielka dzwoniła z domu.

Czyli dokonała nielegalnego skopiowania danych i wyniesienia z miejsca przechowywania.
Kopiowała w celu zakłócenia spokoju i szykanowania dziecka niepełnosprawnego.

Oczywiście ze bzdura - jak większość euromakulatury która stała się u nas prawem.
Ale można wykorzystać.
Andrzeju czasem mam wrażenie, że Twoja nienawiść do nauczycieli przyćmiewa zdrowy rozsądek... Nauczyciel może dzwonić do rodzica dziecka z dowolnego miejsca naszej planety, nie dokonując przy tym żadnego przestępstwa. Bo ma prawo wglądu w dane osobowe ucznia. I to prawo nie jest ograniczone do jakiegoś konkretnego miejsca. Dane z dziennika czy jakiegokolwiek innego dokumentu dotyczącego ucznia może dowolnie kopiować i wynosić ze szkoły ( czasem musi bo jest zobowiazany przygotować w domu, w czasie teoretycznie wolnym od pracy jeden z tysiąca dokumentów jakich żąda od niego szkoła), nie wolno mu podawać tych danych do publicznej wiadomości. Tylko tyle. Bo on ma do nich dostęp, a publika nie.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”