Latest post of the previous page:
w dzisiejszych czasach uczciwie dorobienie paru groszy to już jest sukces. No może skucesik.Obieżyświat pisze:Ależ o jakim sukcesie mówimy?
ok. znalazłeś niszę - zajęcie może debilne i marnie płatne - ale na początek dobre i to.
Gorzej jak nie wykonasz następnego kroku.
myślę że z tych kanapek ludzkość ma więcej pożytkuinni współlokatorzy lecą do McDonalds układać kanapki,

cool planuj planuj, tylko dobrze zaplanuj i nie zapomnij zrealizowaćW przyszłości planuję robić zupełnie coś innego,

znałem paru co to mieli wspaniałe plany...
Ja mając prawie czterdziestkę na karku nadal jestem na etapie realizacji. Ale przynajmniej jestem na dobrej drodze - choć parę razy po drodze dostałem solidnego kopa, albo trafiałem na mury nie do sforsowania.
Niestety nie. Typowo polackie podejście.Gdybym miał poważniejsze zadanie do wykonania, to również poważniej bym się w to zaangażowałLogiczne, nie?
Ziemkiewicz o tym pisał w swoich felietonach - o porażającej polskiej bylejakości. O robieniu wszystkiego na pół gwizdka i karmieniu się złudzeniami że kiedyś przyjdzie czas poważnych zadań.
Kłopot w tym że ktoś kto dłuższy czas robi rzeczy poniżej swoich możliwości i kwalifikacji z czasem traci te możliwości i kwalifikacje. Ewentualnie - co równie przykre wydaje mu się że ma wyższe możliwości i kwalifikacje. Znałem kolesia przekonanego że jest gotów stawiać domy mieszkalne. Teraz ma przegrany proces o pierwszy postawiony.
Przede wszystkim jak uczy Biblia temu kto dochowa wierności w rzeczach małych temu zostaną powierzone rzeczy większe...
cool. po 20 latach myślenia okryjesz że można wprowadzić indywidualne skróty klawiaturowe.To akurat jest racjonalne. Nie ma autorytetów, wszystko należy poddawać krytyce i samemu sprawdzać - tak mnie uczą na studiachtrend negacji wszystkich autorytetów i odrzucania wszystkich rad.
autorytet jest potrzebny by iść na skróty. Uczyłem się pisać metodą prób i błędów. Poziom druku uzyskałem w ciągu bagatela 10 lat. Po debiucie na warsztatach Klubu Tfu!rców w ciągu kilku sesji nauczyłem się więcej niż przez całe życie.
sprawdzać? to co powiedział autorytet sprawdzamy przy pracy. Działa albo nie i tyle. Po tym poznajemy czy dany autorytet jest prawdziwy czy to jakiś lamer który się podszywa.
Zapewne miałeś w życiu wielu belfrów ale żadnego prawdziwego nauczyciela
sam jesteś jak z dowcipuyA to mi przypomina pewien dowcip o Polakach

[ Dodano: Sro 27 Lut, 2013 ]
informatyka na WAT w Warszawie - tylko oni lubią się kreować na wielce tajemniczych przyszłych agentów WSIObieżyświat pisze:Cenię sobie w internecie to, że inni wiedzą o mnie tyle, ile im pozwolę. Jak chcesz porozmawiać o studiach to jest takie coś, jak prywatna wiadomośćNadal nie odpowiedziałaś jakie to studia
