16

Latest post of the previous page:

link

link2

[ Dodano: Pią 28 Lis, 2014 ]
Uff, nav...

[ Dodano: Pią 28 Lis, 2014 ]
to jest ładne :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

17
Augusta pisze:Sprawdzony, rzetelny, modny, dobry, elastyczny, obeznany w rynku i w gustach.
"A może frytki do tego?". Jakbym wpisał w portfolio, że będę ilustrował tylko książki które się najlepiej sprzedają, nie mają żadnych literówek, są popularne i jednocześnie niosą wartościowe treści, pokazują wiele spojrzeń na jedną sprawę, operują wiedzą z zakresu wszystkich dziedzin i podobają się wszystkim - ile książek YA bym zilustrował? :D
Romek Pawlak pisze:Ja bym nie szukał w Polsce, tylko patrzył, czy da się kupić coś zachodniego.
Coś w tym jest, no ale bądźmy szczerzy - na rynku jest od groma grafików polskiego pochodzenia, ale pracujących dla firm zagranicznych (ale także dużo zwyczajnych freelancerów) i tych, którzy się nie cenią i okładkę można u nich dostać za bezcen. Tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać.
Augusta pisze:Szczerze mówiąc, nie czuję potrzeby posiadania ilustracji (rysunku, grafiki) na okładce, wolę te pyszczki :D czy też fotki przedmiotów - bo najbardziej powszechne. Niech to będzie jak ten przywołany hamburger - owszem może i tani, ale przy tym szalenie popularny :)
Jak już mamy iść na taniochę, to po co jeszcze płacić dla Stocka? Jest sporo ciekawych stron, gdzie zdjęcia do użytku komercyjnego są za darmo (DeathToStock, ostatnio bodajże zrobili nawet własny font - nie wiem, czy barokowy, czy klasycystyczny) :D
A szczerze - graficy płaczą, jak widzą takie okładki, zwłaszcza robione przez amatorów.

Kolejna sprawa - wydawnictwo zazwyczaj samo załatwia ilustratora do książki, więc autor się fatygować nie musi. Chyba, że s-p.
Augusta pisze:znajduję projektanta, robi mi 5 wersji (nie muszą być jakoś bardzo dopracowane)
Zależy na ile łaskawy jest pan ilustrator. Jeśli chcesz 5 grafik w jednej cenie, to góra concept-arty i to prawdopodobnie bez kolorów. Jak mają być kompletne digital paintingi/cokolwiek innego - płacisz za każdy niemałą sumę. I mówiąc "niemała suma" mam na myśli 500 - 1000 zł za projekt (zależy od ilości czasu, programu, jakości, szczegółów itd.).
Tyle z mojej strony.

18
ravva pisze:link

link2

[ Dodano: Pią 28 Lis, 2014 ]
Uff, nav...

[ Dodano: Pią 28 Lis, 2014 ]
to jest ładne :-)
Dzięki :)

Rzeczywiście facet wymiata. Zastanowię się :)

[ Dodano: Pią 28 Lis, 2014 ]
Starquiliniusem pisze:
Augusta pisze:Sprawdzony, rzetelny, modny, dobry, elastyczny, obeznany w rynku i w gustach.
"A może frytki do tego?". Jakbym wpisał w portfolio, że będę ilustrował tylko książki które się najlepiej sprzedają, nie mają żadnych literówek, są popularne i jednocześnie niosą wartościowe treści, pokazują wiele spojrzeń na jedną sprawę, operują wiedzą z zakresu wszystkich dziedzin i podobają się wszystkim - ile książek YA bym zilustrował? :D
Romek Pawlak pisze:Ja bym nie szukał w Polsce, tylko patrzył, czy da się kupić coś zachodniego.
Coś w tym jest, no ale bądźmy szczerzy - na rynku jest od groma grafików polskiego pochodzenia, ale pracujących dla firm zagranicznych (ale także dużo zwyczajnych freelancerów) i tych, którzy się nie cenią i okładkę można u nich dostać za bezcen. Tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać.
Augusta pisze:Szczerze mówiąc, nie czuję potrzeby posiadania ilustracji (rysunku, grafiki) na okładce, wolę te pyszczki :D czy też fotki przedmiotów - bo najbardziej powszechne. Niech to będzie jak ten przywołany hamburger - owszem może i tani, ale przy tym szalenie popularny :)
Jak już mamy iść na taniochę, to po co jeszcze płacić dla Stocka? Jest sporo ciekawych stron, gdzie zdjęcia do użytku komercyjnego są za darmo (DeathToStock, ostatnio bodajże zrobili nawet własny font - nie wiem, czy barokowy, czy klasycystyczny) :D
A szczerze - graficy płaczą, jak widzą takie okładki, zwłaszcza robione przez amatorów.

Kolejna sprawa - wydawnictwo zazwyczaj samo załatwia ilustratora do książki, więc autor się fatygować nie musi. Chyba, że s-p.
Augusta pisze:znajduję projektanta, robi mi 5 wersji (nie muszą być jakoś bardzo dopracowane)
Zależy na ile łaskawy jest pan ilustrator. Jeśli chcesz 5 grafik w jednej cenie, to góra concept-arty i to prawdopodobnie bez kolorów. Jak mają być kompletne digital paintingi/cokolwiek innego - płacisz za każdy niemałą sumę. I mówiąc "niemała suma" mam na myśli 500 - 1000 zł za projekt (zależy od ilości czasu, programu, jakości, szczegółów itd.).
Tyle z mojej strony.
Wydawnictwo (normalne, nie SP) nie tylko pozwoliło mi na własną koncepcję, ale wręcz zachęciło :) do wyszukania kogoś, kto wykona taki projekt.

Znalazłam projektanta, już mi odpisał - 3 warianty dostaję (niestety nie pięć).

Dzięki za odpowiedź.

19
Augusta pisze:Wydawnictwo (normalne, nie SP) nie tylko pozwoliło mi na własną koncepcję, ale wręcz zachęciło :) do wyszukania kogoś, kto wykona taki projekt.
Temu powiedziałem "zazwyczaj".
Augusta pisze:(niestety nie pięć)
Ja tam bym się cieszył.
Augusta pisze:Dzięki za odpowiedź.
Nie ma sprawy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”