Pewnie to głupie, że tak się uparlam na ten tekst ale uwierzcie mi nie chodzi o nic innego jak o mój wlasny krzyk do ludzi.
Naiwne, cóż jestem naiwna.
Ja bym tego naiwnością nie nazwał. To raczej dobrze, gdy ktoś chce użyć słowa pisanego właśnie w celu przekazania czegoś (jakby nie patrzeć, rola literatury to oddzielanie prawdy od kłamstwa, pokazywanie czegoś itp.).
Za to czuję smrodek idealizmu w Twoich wypowiedziach

I nic nie mam do idealistów (w końcu sam jestem, jak mniemam, idealistą), ale tacy to zazwyczaj pierwsi idą pod ścianę do rozstrzelania.
I chyba za bardzo się przejmujesz. Poproś kogoś z forum o pomoc, a nóż zgodzi się, żebyś posłała tekst na majla. Przejrzy, wynajdzie błędy.
Profesjonalną korektę dostają autorzy, którzy oddają książki do pewnego druku; my takowej nie posiadamy, każdy liczy na siebie. Także ci próbujący zadebiutować. Nie sądzę, żeby ktokolwiek wynajmował korektora i płacił mu za "profesjonalną" pracę.
Część z tutejszych to ludzie, w których tekstach problemem może okazać się kilka zaimków, kilka gorszych zdań, a reszta to już kawałek niezłej roboty.
Sądzę, że podzielą się doświadczeniem.
No i część błędów jesteś w stanie wyłapać sama, materiał powinien po prostu najpierw trochę odleżeć.
Chociaż z miesiąc, jeśli jest to coś dłuższego.