151

Latest post of the previous page:

lebruce pisze:Co do tej genialnej 15latki - mimo wszystko wciąż utrzymuję, że w tym wieku nie da się napisać niczego wybijającego się ponad przeciętność - czyli czegoś co nie będzie składało się z magicznego artefaktu, wyprawy magicznej drużyny po ten artefakt i dziwnych ras przypominających elfy, trolle etc.


Khm... wypraszam sobie :P Jak dotąd nie zdarzyło mi się napisać nic z tajemniczym artefaktem ani z elfami czy trollami. A mimo to nie uważam, żeby moje dziełka wybijały się ponad przeciętność - to znaczy, sądzę, że to, co piszę, oscyluje wokół poziomu kiepskiego, ale o artefaktach i walecznych drużynach nie ma w tym ani słowa.

154
Andrzej Pilipiuk pisze:
podstawowa cecha mieszkańców naszego kraju - wieczne deperocjonowanie cudzych sukcesów, wiara we wszechmoc układów i w koniecznosć "załatwiania" wszyskiego...



LUDZIE. NIE MACIE ŚLADU DOWODU ŻE DZIEWCZYNA WYDAŁA DZIĘKI UKŁADOM. Nawet tego nie czytaliście. Chcecie być pisarzami a to co prezentujecie to skrajny prymityw, podszyty zazdrością i frustracją... Trochę opamiętania.


To fakt...ale to nie jest tylko cecha narodowa Polaków Andrzeju...frustracja i zazdrość cecha wszystkich ludzi niezależnie od pochodzenia ;) Twoja opinia to generalizowanie...osobiście jej niczego nie zazdroszczę ale uważam, że ktoś robi wielką sensację z niczego...dla mnie miernikiem tego czy książka jest dobra jest jej sukces komercyjny, czego w przypadku Basi nie widać - skoro nie można jej znaleźć nawet na allegro... :] Zazdroscić można Paoliniemu bo miał możliwości o których ja mogę pomarzyć, wykorzystał je i odniósł sukces...zazdrościć można Rowling (wiadomo czego) :)...ale czego można zazdrościć Basi poza debiutem w dość młodym wieku?



Może z tymi znajomościami przy wydawaniu to przesada, to już nie te czasy, prawdopodobnie wydawca sądził, że młody wiek autorki wywoła wystarczająco dużo hype'u który pomoże wypromować książkę...jak widać SAM MŁODY WIEK NIE WYSTARCZA :)

156
Mówienie, że wszystkie nastki pisza o przygodach wymyślnych stworzeń (ogólnie fantastykę) i robią to w durnowaty sposób, jest - moim zdaniem - krzywdzące dla tych nastolatek, które tego nie robią. Bo wolą pisać poważniejsze teksty. Nie zawsze im to wychodzi, ale próbują, a to najważniejsze, by wciąż pisać. Znam taka jedną, młodsza od siebie o dwa lata - pisze coraz lepiej, dużo osób mogłoby jej pozazdrościć warsztatu. A co najlepsze - potrafi opisać coś, co jest, jak np. zdobywanie szczytu. I bynajmniej nie robi tego, nie znając tematu!



Ja sama mam 15 lat. Fantastyki nie lubię od tak roku, uznałam, że to tak naprawdę nuda. Wolę pisać przygodówki, które troszkę są niedoceniane. A jeszcze bardziej groteski (uwielbiam Miodka; a powiem też to, chociaż zbędne - nie lubię Masłowskiej (w sensie jej pisania, a nie osoby)). Nie myślę o wydaniu, a jeżeli już by mnie wzięło, to bym zaczeła od książki z opowiadaniami, a nie od razu powieścią, a już na pewno nie tą, nad którą pracowałam najdłużej i nie chcę jej zepsuć.



Kasia Baczyńska wydała książkę i fajnie - niech ma. Z drugiej jednak strony jak tak wszyscy ją chwalą, mówią, że "polski paolini" (br!), to dziewczyna nie ma lekko, bo teraz wymaga się od niej coraz więcej i coraz lepiej. Ja bym tak nie chciała.



A, i nie jestem w żaden sposób zazdrosna - bo o co? Że moja rówieśniczka wydała się, a ja nadal nie potrafie napisać dobrego tekstu? Jedynie wiadomości, że jakaś nastolatka napisała i wydała książkę dają mi kopa w tyłek i każą pisać (a ja mam słomiany zapał).



No to tyle.
Zajrzyj, może znajdziesz tu coś dla siebie

Jak zarobić parę złotych

157
dla mnie miernikiem tego czy książka jest dobra jest jej sukces komercyjny


o_O



czyli największą wartość literacką mają eragony, grochole, smoki, dzienniki kurta cobaina i bridget jones, skrzaty i bajki dla dzieci. wonderful!
Obrazek

159
cocaine pisze:
dla mnie miernikiem tego czy książka jest dobra jest jej sukces Piszę tylko takie książki, które sam chciałbym przeczytać. komercyjny


o_O



czyli największą wartość literacką mają eragony, grochole, smoki, dzienniki kurta cobaina i bridget jones, skrzaty i bajki dla dzieci. wonderful!




Nie popadajmy w przesadę. Nie będę nikomu wmawiać, że będę pisać jak Dostojewski i że będę pisarzem z górnej półki, w sensie takim który pisze arcydzieła czytane przez 10 osób ( ok może trochę przesadzam, max 50). Mimo wszystko chciałabym żeby dużo osób lubiło moje książki. Co nie oznacza, że napiszę byle pierdołę i styknie. Pewien pisarz, nazwiska nie pamiętam, piszący powieści przygodowe, powiedział kiedyś, że:



Piszę tylko takie książki, które sam chciałbym przeczytać.

160
Niech się cieszą mają swoje pięć minut.



Ja w szkole też dużo fantazjowałem na wypracowaniach. Cała reszta kulała i nie wychodziłem za trójkę, ale zawsze miałem dodawane zdanie, że historia ciekawa. Z jednego wypracowania koledzy śmieją się do tej pory. Jak to ja zwykły nikt walczę u boku agenta 007.



Chodzi o to, że mnie nikt nie kusił. NIe pokazywał, namawiał. To samo dojrzewało sobie na dnie i tam się wierciło. Aż kiedyś dało znak i w głowie coś się zaswędziało. Co z tego będzie, nikt nie wie.



Sam długo szukałem i czytałem. Trafiłem tutaj. Ja nie mam nikogo kto by mnie pokierował czy pociągnął za rączkę. Nie znam nikogo w branży. Powinni się cieszyć i nie marnować miejsca w branży nadaremnie. Czasami wybitniejszy pisarze są przyćmiewani młodymi wilkami i tylko dzięki temu, zę mają dobrą reklamę. Wszyscy wiemy, ze bez reklamy to nic się nie da, a z nią można więcej. Wystarczy taki 5 minut w porannym programie i resztę zrobią ludzie.



Jeszcze się sobie dziwie, ze mając książkę na półce o Jakubie Wędrowyczu, ja mogę zadać pytanie autorowi tutaj o czym będą następne przygody starego bimbrownika. A do tego pytać się go o kwestie pisania i może nawet poradzić. To dużo daje i dodaje odwagi by gdzieś coś wysłać. By spróbować. Jak im się udało to dla czego mnie się nie może.

161
Dodam jeszcze, ze wypowiedź o Terrym i jego twórczości mnie troszkę zdystansowała do tej Basi czy Kasi. Dziewczyna ma naście lat i udaje, ze się zna na literaturze. Mogę sobie dać rękę odciąć, że przeczytała góra trzy jego książki i to jeszcze nie po kolei jak leci seria o świecie dysku. I mówi, ze Autor napisał kilka dobrych i kilka złych książek. Chyba nie zdaję sobie sprawy z tego co powiedziała. Gdyby nie Harry ogrodnik to Pratchett był by na pierwszym miejscu sprzedawanych książek w Wielkiej Brytanii. A drugą rękę daje na to, że nie wiedziała co powiedzieć więc to zmyśliła, lub czytał ostatnio jego książkę. A tak w ogóle to jaką ona ma wiedzę na temat literatury. Czy wie, że są inni. Wells, King, Ludlum, Lumley , Tolkien i tak dalej (tych ja ostatnio czytałem) i nasi też ostatnio czytani Sapkowski i Pilipiuk. Nie wystarczy przeczytać kilku książek i napisać dwie małe książeczki, bo po tym filmiku widzę, ze tych słów nie ma zbyt wiele, porównując do Dukaja. Dwie cienkie bajki do kibelka. Przecież jak się jest w telewizji to skromnym nie wypada być. Trzeba iść na całość, może nauczycielka od polskiego da piątkę na koniec roku za to, że się wybiła z tłumu klasowego. Ja bym dał szóstkę za ten cyrk odnoście wypowiedzi o Autorze który napisał i wydał 30-sto krotnie więcej książek od niej, a później nie dopuścił ją do matury lub oblał ją na maturze ustnej. Może trochę by ochłonęła.

162
Zaraz, o czym Ty mówisz? Że ma naście lat, to się na literaturze nie zna? Ja w jej wieku byłem po już dawno po Vonnegucie, Kossińskim, Londonie i całej masie klasyki (fantasy nie pomnę). To jest dziwne, masz raptem tę parę lat więcej od niej, a odgradzasz się murem, jakby różniły Was dziesięciolecia. Owszem, masa ludzi w jej wieku, to idioci. Ale cała masa ludzi w każdym wieku, to idioci.



Jest też głupia maniera nie dawania dojść do głosu początkującym pisarzom na temat bardziej uznanych kolegów. Jakby tak powiedziała dziewczyna bez aspiracji literackich pewnie uszanowałbyś jej zdanie, czemu gdy wydaje książkę nagle traci prawo do wyrażania opinii? Każdemu to, co lubi. Przecież nikomu tego nie narzuca.

(choć to fakt, że wydaje się raczej niesympatyczna)



Nie sądzę też, żeby do tego programu się pchali. Jakiś dziennikarzyna wpadł pewnie na pomysł, żeby zrobić z tego ciekawostkę, więc pieprznęli ich na kanapę i jazda. Tam odchodzi totalna fuszerka, prowadzący nie mają pytań, a dzieciaki wyglądają, jakby kazali im usiąść i czekać na cud.



Mówię. Ja tam widzę troje nastolatków, którzy mają niewielkie doświadczenie z wywiadami i chyba średnio ogarniają, co się dookoła dzieje. Ale, co ważne, zachowują się raczej jak ludzie dojrzali, nie robią z siebie idiotów. To już coś.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

163
Zgadzam się z tobą Tadku co do dziennikarzy.



A co do wypowiedzi to moim zdaniem powinna powiedzieć, że parę się jej podobało, a parę nie. Nie natomiast, że auto napisał tak ...., a tak...





I nie odgradzam się murem od wszystkich, to wszyscy od grodzili się ode mnie . A ja niestety wale tylko głową w ten mur.

164
cocaine pisze:
o_O



czyli największą wartość literacką mają eragony, grochole, smoki, dzienniki kurta cobaina i bridget jones, skrzaty i bajki dla dzieci. wonderful!


A także Diuny, Ojcowie Chrzestni i całe tony klasyków...:] DOBRA KSIĄŻKA TO TAKZE SUKCES KOMERCYJNY, i tyle w tym temacie. A ponieważ sukces komerycjny odniósły także Eragon i HP, to znaczy że dla kogoś są "dobre" na tyle, że wydał na nie kasę. Proste :)

165
lebruce pisze:A ponieważ sukces komerycjny odniósły także Eragon i HP, to znaczy że dla kogoś są "dobre" na tyle, że wydał na nie kasę. Proste :)
Generalizujesz strasznie. Brazylijskie seriale też są świetne, w końcu tyle ludzi je ogląda! A jakie świetne są brukowce. Istne cudo. Jedzcie gówno - rekomendacja milionów much.
Wędrówka jest przyjemnością samą w sobie i nie o to chodzi by dojść do z góry założonego celu. Bynajmniej.

==,==='=

//`-'

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”