166

Latest post of the previous page:

Prezentowana powyżej okładka kryminalnej antologii to nie jest coś, co żaden profesjonalny - powtarzam - profesjonalny grafik pozwoliłby wypuścić spod swojej ręki. To totalna amatorszczyzna. Sklejając kilku zdjęć, dostępnych na portalach z darmowymi stockami można uzyskać o niebo lepszy efekt. Jeśli płacicie komuś za podobne partactwa, cóż... winszuję mu sprytu i obrotności.
Graficy i to ci dobrzy nie są wcale drodzy. Wystarczy 1800 zł na rękę miesięcznie, żeby nie musieć się później wstydzić za podobne cuda, jak to powyżej.
Nie jestem z natury estetą, ale w życiu nie kupiłbym książki z taką okładką.
Strona autorska: http://mateuszskrzynski.wordpress.com

169
chilipouder pisze: Wystarczy 1800 zł na rękę miesięcznie, żeby nie musieć się później wstydzić za podobne cuda, jak to powyżej..
1800 to pewnie półroczny obrót...
Zgłoś się jak się dorobią.

Ewentualnie pomóż im teraz za ułamek stawki a sam sobie stworzysz miejsce pracy.

Albo niech płacą akcjami ;>

170
Skoro pisaliście o okładkach - zamiast zdawać się na wydawnictwo, milion maili z obcym grafikiem (albo postawienie przed faktem dokonanym), dogadałam się ze znajomym. Nie było żadnego problemu, kolega podpisał z wydawnictwem umowę na tę okładkę. Tygodniami kombinowaliśmy z frontem i zmienialiśmy projekty, w końcu udało nam się zrobić coś, z czego wszyscy jesteśmy zadowoleni - ja, grafik, wydawnictwo. Dobrze mieć kogoś takiego. Podobnie kumpel programista zrobił mi bardzo przyjemną stronę książki.

A co do właściwego tematu - ta książka, o której okładce piszę, to właśnie moja druga. Przy czym pierwsza utonęła bez echa w kiepskim wydawnictwie, więc to też tak, jak debiut. Droga była ta sama, rozsyłka po wydawnictwach, które przyjmują fantastykę. Nie jest ich wiele, a w dodatku duża część zawiesiła debiuty (albo w ogóle debiutów nie wydaje). Tak jak już wspominali inni, jeśli nie ma się dotąd wypromowanego nazwiska, jest problem. Trzeba się wciskać gdzie się da, udoskonalać warsztat... To też było już wspominane, trwa kryzys na rynku wydawniczym. Odrzucona książka nie musi być zła, można szukać dla niej okrężnych dróg, być mocno kreatywnym. Przynajmniej ja to tak widzę - nie wyobrażam sobie, że rzucam książkę w kąt i mówię: Trudno, pokonali mnie.
Naz

'Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.' Mahatma Gandhi

171
Są dziesiątki konkursów gdzie można się sprawdzić i gdzie przyjmują debiutanckie teksty. Ba! Niektóre konkursy ukierunkowane są na debiutantów. Walka jest ok, tylko najpierw warto się przekonać czy ma ona sens...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

172
c21h23no5enazet pisze:Skoro pisaliście o okładkach - zamiast zdawać się na wydawnictwo, milion maili z obcym grafikiem (albo postawienie przed faktem dokonanym),
Nieco w bok od głównego wątku:
A co w tym złego, że autor (ten od pisania), zdaje się na grafika (tego od ilustrowania)? :) Ja tam nie dostrzegam niczego z gruntu złego w takiej współpracy. I uważam, że często są to tylko mity, jakoby wydawca gwałcił czy palił na stosie biednego autora narzucając mu nieakceptowalne okładki :P
Owszem, zdarzają się przypadki, gdy autor niewiele ma do powiedzenia, ale to mniejszość - no i nie jest wcale powiedziane, że sam autor zrobi/wybierze okładkę lepszą :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

173
Nie uważam, żeby to było coś złego - w przypadku pierwszej książki okładka grafika z wydawnictwa była dużo lepsza niż moja propozycja. Po prostu naprawdę dobrze pracowało mi się ze znajomym, 24/7 kilka tygodni byliśmy w stanie robić konsultacje chociaż na głupim fejsbuku czy spotkać się gdzieś wieczorem i kombinować. A kombinacje wyszły naprawdę dobre, dlatego napisałam o takim sposobie ;)
Naz

'Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.' Mahatma Gandhi

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”