Andrzej Pilipiuk pisze:o kosztach druku też nie masz specjalnie pojęcia
Teraz przyczepiłeś się do kosztów druku. Skąd Ty czerpiesz taką wiedzę? Ciekaw jestem tego procesu myślowego, który pozwolił Ci tym razem wysnuć wniosek, że nie mam pojęcia o kosztach druku. Na czym się oparłeś, jakie dane wziąłeś pod uwagę, kto Ci ich dostarczył? Ja? Nie przypominam sobie bym choć zająknął się na ten temat. A może z fusów? Po kawie? Może za dużo jej pijesz, to szkodzi. Może wpływa dodatnio na płodność literacką, ale życie to nie teatr, tu liczą się fakty. A fakty są takie, że nie napisałem tu nic, co mogłoby dać choć cień przypuszczenia, czy wiem coś o kosztach druku czy nie.
Andrzej Pilipiuk pisze:Zaczynacie od buńczucznych zapewnień ze wydawcy wszystkich okradają i że wy zburzycie ten system "nędzy i wyzysku" za pomocą rewelacyjnie niskich kosztów druku, profesjonalną dystrybucją w sieci, umiecie promocją zrobić z każdego gwiazdę, będziecie wydawać e-booki. I oczywiście będzie z tego masa kasy.
Znów ponosi Cię zawodowa fantazja. Napisałem coś podobnego? Będziesz łaskaw znaleźć stosowny fragment?
Andrzej Pilipiuk pisze:Jak do tej pory z dziesiątków buńczucznych zapowiedzi nie wyszło nic.
Znów mnie pamięć zawodzi. Nie przypominam sobie żadnych zapowiedzi. Napisałem, że mam pomysł, opisałem go możliwie prosto i spytałem o opinię. Armageddonu nie wieściłem, królem się nie obwoływałem.
Andrzej Pilipiuk pisze:Statystycznie chociaż jeden taki młody-ambitny powinien cokolwiek zdziałać...
Ten "młody" to też z fusów? Widzisz, nawet tego nie chciało Ci się sprawdzić, piszesz bez zastanowienia, dośpiewujesz sobie melodię jak Ci się podoba. Taki młody to ja nie jestem, właściwie starszy od Ciebie, nie ukrywałem swojego wieku. To drobiazg, ale jeśli tak się przykładałeś do wszystkich poprzednich opinii, które byłeś łaskaw tu popełnić...
Andrzej Pilipiuk pisze:Przyszedłeś - rzuciłeś kilka ogólnikowych idei. Trochę sobie polemizowaliśmy. Za tydzień się nami zmęczysz i sobie pójdziesz.
Może pójdę wcześniej, polemika, zwłaszcza z Tobą, zaczyna wieść na manowce, nie lubię pyskówek, nie tego tu szukałem. To rzeczywiście męczy.
Szczęśliwie parę osób napisało co myśli o pomyśle i mimo, że nie zawsze były to opinie pozytywne, jestem Wam wdzięczny, bo były szczere i rzeczowe. Szkoda, że nie wszystkie, ale świat nie jest doskonały.
[ Dodano: Czw 12 Sie, 2010 ]
Martinius pisze:Co do komórek i czytników a przytoczonych telefonów.
Co do komórek i innych robotów, to chętnie bym podyskutował, ale raczej na innym forum. To była w zasadzie tylko dygresja, próba ilustracji, nie chciałbym by zaczęła żyć własnym życiem, więc dyskusji nie podejmę.
Za opinię podziękowałem już zbiorowo, mogę zrobić to jeszcze raz, indywidualnie - dziękuję.
I traktuję to całkiem serio, żadnego przekąsu. Jeśli ktoś nowy chciałby jeszcze coś dodać, wypowiedzieć się - chętnie się zapoznam, jeśli nie - wątek będę uważał za zamknięty.
Wtykam kije w mrowiska. Solidnie i tanio.