76

Latest post of the previous page:


Sprzedaż przez internet to podstawa

Na hurtownie nie ma na co liczyć

może jakaś mniejsza księgarnia?
Rodzi się proste pytanie: Jaką dystrybucję zaproponujesz potencjalnym autorom? Przy takiej jak wyżej nie dajesz szans autorowi na byle jaki zarobek. Kto będzie chciał wydawać u Ciebie? Na pewno nie ci którzy chcą zarabiac na pisaniu.
- Twój brat tam siedzi? - spytał jakiś kolega.

- A co?

- Nic. Cała podłoga we krwi...

77
mi sie wydaje że przede wszytkim planuje wydać własne książki.

*

co do pominięcia hurtowni, rzecz jest do zrobienia - wydawnictwo "Warmia" tak właśnie działa - jeden handlowiec wsiada co jakiś czas w samochód i jeździ po kraju tu uzupełni braki tu dowiezie nowości tu odbierze pieniądze... nie wiem z iloma ksiegarniami tak wspólpracują ale śadzę że ich lista liczy ok setki

78
Jednak na początku trudno jest nawiązać współpracę z hurtownią. Oczywiście, będę próbować (już nawet zaczęłam), ale tak, jak już wyżej pisano, dystrybutorzy nie interesują się początkującymi wydawcami. Na poparcie pozwolę sobie zacytować:
Andrzej Pilipiuk pisze:


jesli dopiero zaczynasz to sukcesem bedzie jeśli hurtownia w ogołe weźmie wydane przez Ciebie ksiązki.



opcją jest sprzedaż przez internet - eliminujesz wtedy hurtownie i ksiegarnie - czyli schodzisz z kosztów.



walcz


Jeśli zacznę od pojedynczych księgarń i coś już sprzedam, wtedy ponownie zwrócę się do dystrybutorów. Już będę miała coś na koncie i wtedy powinni się zainteresować współpracą.

Myślę, że to rozsądne. Jeśli nie, to proszę mnie poprawić ;)

Dodane po 2 minutach:
Andrzej Pilipiuk pisze:mi sie wydaje że przede wszytkim planuje wydać własne książki.
A właśnie, że nie do końca! Jakoś mi się wydaje to nie etyczne, żeby wydawać swoje książki. Potem będą pisać: nikt jej nie chciał wydać, to sama musiała założyć wydawnictwo. Może jak wydam coś w większym wydawnictwie, to wtedy będę wydawać swoje powieści.

Chociaż na pewno wydanie swoich własnych powieści daje dużo większe zyski ;)
,,Marzenia i rojenia tworzą z mej duszy milionerkę" z cyganerii Pucciniego

79
Clarie pisze:
Jeśli zacznę od pojedynczych księgarń i coś już sprzedam, wtedy ponownie zwrócę się do dystrybutorów. Już będę miała coś na koncie i wtedy powinni się zainteresować współpracą.


hmm... Myślę że to w tej chwili jedyne wyjście.



wiele ależy od tego jakich autorów uda Ci się zgromadzić i jak to wszystko będzie się sprzedawać.



dobre recenzje, etc też sie przydadzą.



Walcz dziewczyno, najwyżej sie nie uda.

80
Dokładnie. Pożyjemy, zobaczymy. W końcu nic by się nie osiągnęło, gdyby człowiek nie zaczynał robić czegoś, co może nie wyjść ;)
,,Marzenia i rojenia tworzą z mej duszy milionerkę" z cyganerii Pucciniego

81
Jasne :) Jest ryzyko, jest przyjemność :D
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

82
Jeśli idzie o SFFH - nie płacą za pierwsze dwa-trzy teksty. Jeśli autor spotka się z dobrym przyjęciem można myśleć o forsie. Jako osobie piszącej wolno średnio mi się to podoba...
Sypiam z Cthulhu.

Walczę szpadlem.

83
hevi pisze:Jeśli idzie o SFFH - nie płacą za pierwsze dwa-trzy teksty. Jeśli autor spotka się z dobrym przyjęciem można myśleć o forsie. Jako osobie piszącej wolno średnio mi się to podoba...


sorry - ja jako "znany pisarz" :twisted: posiadający "dobre przyjęcie" :twisted: użerałem się u nich o honorarium przez 11 miesięcy.

84
ja nie oceniam, ja tylko podaję jakie jest ich, ekhem, oficjalne stanowisko w tej kwestii ;)
Sypiam z Cthulhu.

Walczę szpadlem.

85
ekhm... oficjalne :twisted:



zilustruję to gorzkim dowcipem:



mówimy: "partia" - myślimy: "lenin", mówimy: "lenin" - myślimy: "partia".

Dalczego my Rosjanie zawsze mówimy coś innego niż myslimy?

Dodane po 1 minutach:

nie mówię żeby u nich nie publikować.

jako początkujący niestety gdzieś musicie zdobyć slify i wyrobić sobie nazwisko.



po prostu nie liczcie na pieniądze z tego źródła.

86
Mam prośbę o zebrania wszelkich informacji o możliwych honorariach, to jest:



1) Ile można dostać za książkę w przeciętnym wydawnictwie:



a) Zaliczka (?) i czy ona jest odliczana od ew. poźniejszych wynagrodzeń



b) Maszynopis - gdzieś pisałeś Andrzeju, że życzyłeś sobie 4tyś. - są to pieniądze zamiast czy oprócz procentów od sprzedanych egzemplarzy



c) Od ksiązki - czyli ile realnie można zażądać od jednej sprzedanej książki



2) Ile za jedno opowiadanie w zbiorku różnych autorów?

a), b) i c)



3) Za opowiadanie dla czasopisma (powiedzmy NF)

I odrazu pytanie kiedy publikujesz w czasopiśmie możesz wydać póżniej to opowiadanie we wsłasnej książce, lub zbiorku opowiadań, już w innym wydawnictwie?



Chodzi mi o konkretne kwoty, procenty, czy wzory obliczeniowe od strony lub znaków, tak by móc konkretnie rozmawiać z ew. wydawnictwem i ani nie dać się zrobić na szaro, ani nie zostać wyśmianym za nierealne roszczenia.

Dodane po 2 minutach:

edit: gdzie c) dla czasopism to oczywiście nakład numeru

87
A jeśli debiutowałam w jednym czasopiśmie, to powinnam to zaznaczyć przy wysyłaniu tekstu do innego, czy raczej to nie mój problem?
Sypiam z Cthulhu.

Walczę szpadlem.

88
tomasz_p pisze:
1) Ile można dostać za książkę w przeciętnym wydawnictwie
Nie ma czegoś takiego jak "przeciętne wydawnictwo" czy "przeciętna książka". Zależy od nakładu. Jako pisarz dostajesz między 10 a 20% od sprzedaży każdej książki, ale wg ceny wydawnictwa ( tzn. niższej niż ta w księgarni). Duży nakład= spory zysk. Mały nakład= niewielki. Jako debiutant nie dostaniesz więcej nakładu niż 3 - 3,5 tys. Potem, jeśli się sprzeda, może być więcej przy drugiej książce, mogą być dodruki i nowe wydania pierwszej.


tomasz_p pisze:
a) Zaliczka (?) i czy ona jest odliczana od ew. poźniejszych wynagrodzeń
Z tego co wiem, to tak.
tomasz_p pisze:
c) Od ksiązki - czyli ile realnie można zażądać od jednej sprzedanej książki
Nie żądasz, możesz negocjować procent od sprzedaży z wydawnictwem, ale jako debiutant... Nie radziłbym zbyt ostro pogrywać :)
tomasz_p pisze:
2) Ile za jedno opowiadanie w zbiorku różnych autorów?
Podstawą jest tzw. "arkusz wydawniczy/ autorski" zawierający 40 tys. znaków drukarskich. Przeciętna cena z arkusz to kilkaset złotych.


tomasz_p pisze:
3) Za opowiadanie dla czasopisma (powiedzmy NF)
Tyle co wyżej, też podstawą jest arkusz.
tomasz_p pisze:
I odrazu pytanie kiedy publikujesz w czasopiśmie możesz wydać póżniej to opowiadanie we wsłasnej książce, lub zbiorku opowiadań, już w innym wydawnictwie?
Tak, chyba, że umowa wydawnicza przewiduje coś innego, ale raczej się tego obecnie nie robi.

Dodane po 58 sekundach:
hevi pisze:A jeśli debiutowałam w jednym czasopiśmie, to powinnam to zaznaczyć przy wysyłaniu tekstu do innego, czy raczej to nie mój problem?
Powinnaś :) Ta informacja sprawi, że potraktują Cię poważniej.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

90
Część się zgadza, a cześć nie :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

91
Znany twórca starszego pokolenia ma szansę nawet na 100 tys. zł zaliczki za trzy książki."
Nie umim sobie tego wyobrazić :P
Witolda Jabłońskiego naprawdę dobre pieniądze można zrobić dopiero wtedy, kiedy książka zostanie wydana za granicą. Zgadza się z nim Marcin Przybyłek, który, zdając sobie sprawę z realiów polskich, chciałby wyjść ze swoją twórczością poza Polskę.
Młody jestem, ale już dawno sobie postanowiłem, że podbiję wschód : D

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”