Latest post of the previous page:
Czyżby tu kryła się odpowiedź na często zadawane pisarzom pytanie: Dlaczego wziąłeś się za pisanie książek?Romek Pawlak pisze: a ja się wcieliłem w nastoletnią wampirzycę na czas pisania książki (...)
 
 




To chyba rzadki przypadek, gdy książka ma swoją premierę wcześniej, niż w pierwotnych planach. Premiera "Leny w chmurach" już w piątek. Czy redakcja zajęła mniej czasu niż założony, czy może specjalnie zintensyfikowano prace, aby zdążyć przed Halloween?Romek Pawlak pisze:a ja się wcieliłem w nastoletnią wampirzycę na czas pisania książki, która w listopadzie ukaże się w Akapit Pressie
Fajnie było! Ale powtarzać bym nie chciał, za dużo problemów mają te nastolatki

 idą ciemne, ponure popołudnia, gładko przechodzące w noc
 idą ciemne, ponure popołudnia, gładko przechodzące w noc 




 zacząłem publikować artykuliki o astronautyce i astronomii w "Świecie Młodych", w takim dziale dla młodych zapaleńców, nazywał się "Tomik" :-) opowiadania dalej były do kitu, jeszcze przez dwa lata bodaj. Dopiero potem, niemal równocześnie, wbiłem się do "Młodego Technika" i zdobyłem II miejsce w konkursie "Na przełaj", za Tomkiem Kołodziejczakiem
 zacząłem publikować artykuliki o astronautyce i astronomii w "Świecie Młodych", w takim dziale dla młodych zapaleńców, nazywał się "Tomik" :-) opowiadania dalej były do kitu, jeszcze przez dwa lata bodaj. Dopiero potem, niemal równocześnie, wbiłem się do "Młodego Technika" i zdobyłem II miejsce w konkursie "Na przełaj", za Tomkiem Kołodziejczakiem  I... poszło
 I... poszło 

Wysyłałeś te opowiadania i odpadały, czy sam widziałeś że jeszcze nie są dość dobre i chowałeś je do szuflady? Jeśli to pierwsze, to ile ci odwalili nim się udało?opowiadania dalej były do kitu, jeszcze przez dwa lata bodaj
 
 
 ale nie, nie wysyłałem, Fantastyka to były za wysokie progi... pamietam  jedynie jakiś konkurs, bodaj "Młodego Technika", na który wysłałem coś, co nosiło hiciarski tytuł "Mała czerwona latarenka"
 ale nie, nie wysyłałem, Fantastyka to były za wysokie progi... pamietam  jedynie jakiś konkurs, bodaj "Młodego Technika", na który wysłałem coś, co nosiło hiciarski tytuł "Mała czerwona latarenka" 


 ale w głowie już tam coś się układa.
 ale w głowie już tam coś się układa. ) zawodowcem. W tym sensie, jak to opisuje Andrzej. Siadam i piszę, nie potrzebuję do tego niczego poza czasem i chwilą spokoju. Nie potrzebuję skomplikowanych rytuałów, bo jeśli widzę, że nie idzie mi nowy tekst, to wracam do starego, poprawiam, szlifuję...
) zawodowcem. W tym sensie, jak to opisuje Andrzej. Siadam i piszę, nie potrzebuję do tego niczego poza czasem i chwilą spokoju. Nie potrzebuję skomplikowanych rytuałów, bo jeśli widzę, że nie idzie mi nowy tekst, to wracam do starego, poprawiam, szlifuję...
Romku, Tyś pisarz i redaktor, więc powiedz mi, proszę, skąd się wzięły te "przeglądnięcia", "oglądnięcia", "wyglądnięcia" i inne takie? Dlaczego nagle rozpowszechniło się "przeglądnij" zamiast obowiązującego dotychczas "przejrzyj"? Ja już widzę, że słowniki będą musiały ustąpić i nie ma sensu walczyć z "przeglądnięciami". Ale one brzydkie takie, no...Romek Pawlak pisze:zaczynam od przeglądnięcia
 niemniej: http://so.pwn.pl/lista.php?co=przegl%B1dn%B1%E6
 niemniej: http://so.pwn.pl/lista.php?co=przegl%B1dn%B1%E6



