Głęboko rozmyślam nad selekcją odpowiednich informacji, które mogłabym zamieścić. Zamierzam spędzać tutaj czas jako Glonek. W rzeczywistości mam niemal osiemnaście lat, umiejętność kreślenia liter opanowaną lewą dłonią, nieśmiałość w trakcie akceptacji i wiele nadziei. Lubię Nabokova. Lubię pieczone udka. Lubię niekrzyczące osoby i brak emotikon. Piszę (brzmi to dumnie!)... staram się tworzyć prozę. Zwykle są to słówka bez wartkiej akcji (pracuję nad tym). Lubię pisanie i dlatego tutaj jestem.
Dodajcie mi otuchy jakimś ładnym uśmiechem!
A właśnie! Jakieś pytania?
2
Cześć. Nieśmiałość w trakcie akceptacji? To znaczy, że zanim odczujesz akceptację, ogarnia Cię nieśmiałość? Czy może trwa w Tobie właśnie proces akceptacji własnej nieśmiałości?
Chcesz, żeby się ładnie uśmiechnąć i nie dodawać nic żółtego? Hm. Spróbuję: ῧ.
Chcesz, żeby się ładnie uśmiechnąć i nie dodawać nic żółtego? Hm. Spróbuję: ῧ.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka