Latest post of the previous page:

ravva pisze:szukanie przyjaźni jest z załozenia deko na siłę.

Nawet całe kilo. Chociaż nie każdy wie, że jak nie ma przyjaciela, to zawsze można go sobie kupić w dowolnym czasie.

W wieku 15+ pisałam więcej i miałam sporo pomysłów; może niekiedy było to odtwórcze, ale chodzi o poszukiwania i próby. Uważam, że jeśli w czasie młodości spotka się odpowiedni motywator to można wiele osiągnąć.

Heheszki, ja ostatnio znalazłem swoje opowiadania z gimbazy.

Ogólnie, rzecz jasna, były koszmarne, ale jedno, historyczne, o korespondencie wojennym na froncie zachodnim I WŚ, naprawdę mnie zdziwiło. Bo było wcale ambitne i niezłe stylistycznie, gdyby je trochę wymodelować, to pewnie by się do czegoś nadawało, mimo infantylnej akcji. Znać było z niego ówczesne lektury, czyli Remarqua, Kirsta, Grassa i Manna, po dziś dzień zresztą moich ulubieńców.

Także da się.