Jak można nazwać taki temat? Guten Abend?!

1
Witam.



Na tutejsze forum trafiłem całkowicie przypadkiem. W ogóle moja obecność tutaj zakrawa na kpinę: w chwili obecnej jako uczeń klasy maturalnej powinienem raczej ślęczeć nad podręcznikami, książkami, testami, słownikami tudzież flaszką, a nie plątać się po forach na których nie mam za bardzo czasu ani siły się udzielać. Mimo to zdecydowałem się zarejestrować. Czasami ochota artystycznego "wyżycia się" jest silniejsza niż rozsądek.



Piszę właściwie od kliku lat. O tym że posiadam ku temu jakieś predyspozycje uświadomiono mnie dawno temu. Niestety szumnie zwany talent nie poszedł w parze z ciężką pracą i poczuciem powołania. Pisałem i piszę mało, kończę swoje "dzieła" rzadko, każdorazowe dobrnięcie do ostatniej kropki kosztuję mnie stanowczo zbyt wiele wysiłku i zjedzonych po drodze nerwów. Przerost ambicji nad umiejętnościami nie wychodzi na dobre mojemu zapałowi, z czym walczę, jak na razie z marnym skutkiem. Próbuję wobec tego traktować swoje pisanie jako próbę ucieczki od otaczajacego mnie świata, hobby któremu poświęcam się gdy najdzie mnie szczególna chęć, być może zwana natchnieniem. Publikowałem dotychczas mało i teraz sie to mści. Może doszłem więc do wniosku, że pora kopnać się w tyłek i zacząć poważniej rozwijać w tym kierunku?



Płodzę opowiadania i poezję. Te pierwsze zazwyczaj pochłaniają mi mnóstwo czasu (kochana skłonność do rozpisywania się) ale dają nieporównywalnie więcej satysfakcji niż wiersze, które piszę raczej w celu wyrzucenia z siebie chwilowych frustracji.



Pisanie, a może raczej wysiłek weń włożony sprawia mi wielką radość. Nie potrafię kontrolować efektów swej pracy, spotykałem sie jadnak dotychczas z raczej pozytywną krytyką. Mam nadzieje, że po kilku publikacjach uzyskam kilka cennych informacji, łącznie z tą która mnie najbardziej interesuje. Na jakim poziomie przedstawia sie mój warsztat.



I tym o to akcentem pragnę zakończyć tę niezwykle wzruszającą, patetyczną mowę. (Obowiązek przedstawienia się odfajkowany...)



Pozdro dla wszystkich tu obecnych! :)

2
Witam ja, syn nadziei, ojciec chwili i pan na włościach.



Rozgość się, ciasteczka i herbata zaraz wjadą.



Pozdro.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

3
Ano, odfajkowany. Dopisz tam do swojej listy rzeczy do zrobienia obowiązek przeżycia. Tak na wszelki wypadek...

<przekłada z dłoni do dłoni włócznię>

Cóż...

Witamy!
Are you man enough to hold the gun?

4
Patetycznie? Nie, nie było źle, ambitny przyszły studencie, towarzyszu fiszek.



Witam ja, podrzędna weryfikatorka, bo Weber zabrał wszystkie włości.



Pozdro.

5
Rozpoznaję chyba u Ciebie symptomy mojej choroby pisarskiej, ja też ma problem z kończeniem tekstów; a wierszyki naturalnie, rach ciach i po bólu - szybko się piszą;)



Będzie dobrze, pisz a choćbyś nawet nie wszystko kończył, to warsztat sam do Ciebie przyjdzie; i pamiętaj o drobiazgach typu "doszedłem" > "doszłem"

7
Tożeś Ci ciekawą lekturę zapodał. Pisanie to życie. Jeżeli brakuje ci na to czasu, to czas pomysleć o swoim"ja". Jezeli piszesz, przekładasz swoje "ja" na tekst, co prawia, że inni mogą cię odbierac, słyszeć i czuć - jeżeli to robiłeś, a tego zaprzestaniesz, przestaniesz istnieć wobec siebie. Trwaj w tym, co robisz.





Pozdraiwam,

M



PS: pisanie to nie tylko stukanie w klawisze- to twórczość.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

8
Witam serdecznie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

9
Aloha, jak mawiają górale... czy tam górnicy XD
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.

„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.

"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)

10
Aloha, jak mawiają górale... czy tam górnicy
<Testudos, żyjący od urodzenia w mieście górniczym, z którego jedna trzecia populacji utrzymuje się z kopania miedzi musi poprawić Gott-Foo>

Górnicy witają się tak:

E, to paszła tam, cholernicki kilof, wungiel jyzd?!
Are you man enough to hold the gun?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron