Na tutejsze forum trafiłem całkowicie przypadkiem. W ogóle moja obecność tutaj zakrawa na kpinę: w chwili obecnej jako uczeń klasy maturalnej powinienem raczej ślęczeć nad podręcznikami, książkami, testami, słownikami tudzież flaszką, a nie plątać się po forach na których nie mam za bardzo czasu ani siły się udzielać. Mimo to zdecydowałem się zarejestrować. Czasami ochota artystycznego "wyżycia się" jest silniejsza niż rozsądek.
Piszę właściwie od kliku lat. O tym że posiadam ku temu jakieś predyspozycje uświadomiono mnie dawno temu. Niestety szumnie zwany talent nie poszedł w parze z ciężką pracą i poczuciem powołania. Pisałem i piszę mało, kończę swoje "dzieła" rzadko, każdorazowe dobrnięcie do ostatniej kropki kosztuję mnie stanowczo zbyt wiele wysiłku i zjedzonych po drodze nerwów. Przerost ambicji nad umiejętnościami nie wychodzi na dobre mojemu zapałowi, z czym walczę, jak na razie z marnym skutkiem. Próbuję wobec tego traktować swoje pisanie jako próbę ucieczki od otaczajacego mnie świata, hobby któremu poświęcam się gdy najdzie mnie szczególna chęć, być może zwana natchnieniem. Publikowałem dotychczas mało i teraz sie to mści. Może doszłem więc do wniosku, że pora kopnać się w tyłek i zacząć poważniej rozwijać w tym kierunku?
Płodzę opowiadania i poezję. Te pierwsze zazwyczaj pochłaniają mi mnóstwo czasu (kochana skłonność do rozpisywania się) ale dają nieporównywalnie więcej satysfakcji niż wiersze, które piszę raczej w celu wyrzucenia z siebie chwilowych frustracji.
Pisanie, a może raczej wysiłek weń włożony sprawia mi wielką radość. Nie potrafię kontrolować efektów swej pracy, spotykałem sie jadnak dotychczas z raczej pozytywną krytyką. Mam nadzieje, że po kilku publikacjach uzyskam kilka cennych informacji, łącznie z tą która mnie najbardziej interesuje. Na jakim poziomie przedstawia sie mój warsztat.
I tym o to akcentem pragnę zakończyć tę niezwykle wzruszającą, patetyczną mowę. (Obowiązek przedstawienia się odfajkowany...)
Pozdro dla wszystkich tu obecnych!
