Marku,
dom z ogródkiem to już mam

Nie interesuje mnie materializm, jestem przeciwna konsumpcjonizmowi, jednak coś pieniędzy musi być.. chociażby po to aby opłacić rachunki.
Praca na etacie mnie już zmęczyła, a wizja niepewnej emerytury też nie zachęca do dalszych działań w tym kierunku.
Chodzi mi o to, że chcę rzucić pracę w rachunkowości i zacząć robić coś bardziej humanistycznego, coś co sprawiałoby satysfakcję ale zarazem abym mogła jakoś się utrzymać.
Dwóch rzeczy, tak odległych nie da się łączyć. Praca w księgowości to wieczne czytanie ustaw, zmieniających się przepisów itp.. a twórczość na bazie futorologii to zupełnie inna bajka.
Oczywiście, niektórzy stwierdzą, że można łączyć wiele rzeczy.. ale ja tak nie chcę.
Jestem zmęczona tym co robię, dlatego chciałabym to pozostawić.
Chciałabym robić coś dla ducha.. jednak ciało musi też coś jeść.. a z tego co tu można przeczytać na forum.. to raczej kwestie finansowe są marne...
