Cześć!

16

Latest post of the previous page:

brat_ruina pisze:miniatury, opowiadania, chyba że wyskoczysz z całą powieścią:)
Ach (: Nie, raczej nie mam; wiesz, ja byłam kierowcą taksówki i o ile historii z tym związanych mam na pęczki (czasami zdarzały się takie przypadki, że...), to raczej w formie werbalnych anegdotek (;
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.

Cześć!

17
No proszę, taksówkara na forum, jakby co będzie kogo pytać o taxi mafię :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Cześć!

18
Navajero, Ty się śmiejesz, a u mnie w mieście naprawdę istnieje takowa... no, odpowiednik, powiedzmy :p
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.

Cześć!

20
Ja się śmieję półgębkiem bo wiem że istnieje, chętnie kiedyś zasięgnę informacji, kto wie co się człowieku przyda? ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Cześć!

22
bracie_ruino, tak, swojego czasu nawet myślałam nad powieścią złożoną z krótkich rozdziałów, każdy na temat innego przypadku, z jakim miałam do czynienia. Mówiąc 'przypadek' mam na myśli najdziwniejsze indywidua w postaci klientów oraz nieszablonowe sytuacje w postaci wydarzeń, których nie brakowało (: Choć to raczej zbiór opowiadań by był... nie powieść.

Edit. Udało mi się skomentować trzy prace innych użytkowników (starałam się!), szykujcie się na mój tekst, powinnam dodać jeszcze tej nocy! Tylko proszę nie bić... zbyt mocno w każdym razie (:
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.

Cześć!

23
Od razu bicie, najwyżej parę klapsów ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Cześć!

24
To ja może sobie przyszykuję jakieś okłady zawczasu...
A tak serio... widząc tylu profesjonalistów i osób naprawdę znających się na rzeczy, BARDZO się stresuję przed wstawieniem czegokolwiek (aż nie wiem, co wybrać, choć chyba zdecyduję się na jeden z 'luźniejszych' moich tworów, do którego nie jestem jakoś przywiązana... jednakowoż... wydaje mi się, że stać mnie na więcej i nie wiem, czy dobrze jest prezentować się z takiej strony); jednak bez tego nigdy się nie dowiem, co myślą inni, prawda...?
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.

Cześć!

25
MostWanted pisze: Nie wiem, ile masz lat, ale na przykład w mojej grupie wiekowej (powiedzmy 20-30) to naprawdę trudno, aby ktokolwiek choćby słyszał o brydżu.
Taa... :P
MostWanted pisze: Miałam to szczęście, że miałam czwórkę w domu (i to utytułowaną) i zaczęli mnie szkolić już jako dwunastoletnie dziecię.
Szczęściara. Ten pierwszy raz, gdy zabrakło czwartego, co? "Trudno, potrzymasz karty, tylko pamiętaj, czego cię uczyliśmy". Pierwsza dobra licytacja, pierwszy zrobiony kontrakt, pierwszy maks... Miło mieć coś takiego w biografii.

Cześć!

26
Leszek Pipka pisze:
MostWanted pisze: Nie wiem, ile masz lat, ale na przykład w mojej grupie wiekowej (powiedzmy 20-30) to naprawdę trudno, aby ktokolwiek choćby słyszał o brydżu.
Taa... :P
MostWanted pisze: Miałam to szczęście, że miałam czwórkę w domu (i to utytułowaną) i zaczęli mnie szkolić już jako dwunastoletnie dziecię.
Szczęściara. Ten pierwszy raz, gdy zabrakło czwartego, co? "Trudno, potrzymasz karty, tylko pamiętaj, czego cię uczyliśmy". Pierwsza dobra licytacja, pierwszy zrobiony kontrakt, pierwszy maks... Miło mieć coś takiego w biografii.
Co ma znaczyć to 'taa', co? (;

I, ach, źle się wyraziłam może - czwórkę mieli dopiero ze mną, musieli więc sobie mnie wyszkolić, żeby móc grać, kiedy chcą :p
Boże, aż mi się przypomniało, jak raz kiedyś nie poszłam do szkoły, bo mialam 40 stopni gorączki, więc z tej okazji graliśmy całą noc i wieczór przed, ponad 12h. U mnie w domu to zamiłowanie do kart czasami objawiało się dość skrajnie... :p
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.

Cześć!

28
MostWanted pisze: Co ma znaczyć to 'taa', co? (;
Zgadnij.
MostWanted pisze: I, ach, źle się wyraziłam może - czwórkę mieli dopiero ze mną, musieli więc sobie mnie wyszkolić, żeby móc grać, kiedy chcą :p
Podwójna szczęściara. Musieli się przyłożyć :D
Radosna rodzinka. Kopalnia materiału do obróbki. Po co Ci fantastyka?

Cześć!

29
Romecki pisze: Cześć :)
Ciekawe, co i jak piszesz, bo opowiadać smacznie umiesz, to pewne :)
Piszę całą masę różnych dziwnych rzeczy, z których nie wiem, co wybrać, żeby wstawić tutaj ;x
Leszek Pipka pisze:
MostWanted pisze: Co ma znaczyć to 'taa', co? (;
Zgadnij.
MostWanted pisze: I, ach, źle się wyraziłam może - czwórkę mieli dopiero ze mną, musieli więc sobie mnie wyszkolić, żeby móc grać, kiedy chcą :p
Podwójna szczęściara. Musieli się przyłożyć :D
Radosna rodzinka. Kopalnia materiału do obróbki. Po co Ci fantastyka?
W coś powątpiewasz, tylko właśnie nie wiem, w co!

A fantastyka... cóż. Czasem fajnie jest uciec do magicznego świata z wyobraźni (:
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”