
A teraz, by tradycji stało się za dość: szczupła, wysoka blondynka o chorobliwie dającym się w kość charakterze... a nie, sorki


Sprowadziła mnie tu praktycznie sama ciekawość nawiązania nowych znajomości, zobaczenia świata z perspektywy początkujących pisarzy, a także osób, które mają już pewne doświadczenie w tej "papierkowej" robocie.
Lubię czytać, pisać. To drugie kiedyś spędzało mi sen z powiek i nie pozwalało jeść, dopóki nie przelałam całej historii na papier. Teraz już ujarzmiłam bestię, szkoląc ją do lepszego mi służenia.

