11
Mmm, ironia? Ja i fantasy to takie love-hate. Czytam, chłonę, ale mam już dość. Jednak nie mogę bez tego żyć. Kiedy tylko odrzucę fantasy, ono mnie woła. Ja pozostaję głucha dopóki sama nie zatęsknię... i wracam... I znów czuję się jak kobieta na diecie, niedzielnym popołudniem wpieprzająca czekoladkę. Z lekkim poczuciem przegranej, ale jednak szczęśliwa.


Żartuję. Fantasy po prostu sucks.

14
Witaj. cruelsommer,
cruelsommer pisze:fantasy sucks
To ja. Że się nie ujawniam. Sukces tak podobnie wygląda bowiem, gdyby parę literówek machnąć.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”