Adaptacja sceniczna [rymy, sensy, trupy, ~12 stron]

1
Robię adaptację sceniczną książki (popularnonaukowej o trupach, tak, trupach - wrażliwych proszę o zaprzestanie dalszego czytania) i szukam kogoś, kto mógłby mi pomóc z ogarnięciem tego. I mam straszne problemy z jednym rozdziałem, który sobie przerobiłam na rozdział rapersko-muzyczny (nie jest ani 100 pro jednym ani drugim, chcę dać tym możliwość wyboru temu, kto miałby to potem realizować). Im dalej w las, tym więcej drzew i bliżej Slenderman. :P

Co wyślę:
- część adaptacji, która stanowi adaptację jednego rozdziału ~12 stron
- oryginalny rozdział książki

Czego oczekuję:
- powstrzymania ciekawości na początku, przeczytania samej adaptacji i zaznaczenia, które sformułowania są niezrozumiałe/dziwne (!!! - trzy wykrzykniki, bo na tym najbardziej mi zależy)
- wskazania, gdzie rytm/rym jest lamerski
- ewentualnego wskazania, jak poprawić lamerski rym/rytm
- teraz można uruchomić ciekawość i zajrzeć do oryginału i powiedzieć mi, czy warto coś dodać (czy pominęłam tak ważną informację, że jest to niedopuszczalne)
- co by Betaczytacz zmienił ogólnie
- czy warto trzymać się jednego, długiego, spójnego stylu czy łamać, gdy zachodzi potrzeba
- wnioski i przemyślenia (dla chętnych ;))

Generalnie nie mam parcia na spełnienie wszystkich oczekiwań, ale żeby Betaczytacz powiedział mi "Hej, to jest dziwne/słabe/nie rozumiem/wyjdź za mnie". ;) Mam lekkie parcie czasowe, więc im szybciej, tym lepiej. :)

Jakby ktoś coś, to ten, no wiecie. Będę bardzo dźwięczna. :)
Dzwoń po posiłki!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Centrum Wzajemnej Pomocy”