106

Latest post of the previous page:

Napisałem potwora! :P

2518 rozkmin o rudych włosach, rudych kobietach i mężczyznach pożądających rudych kobiet. Wyszło trochę bajzlu sporo pseudopsychologi. Pewnie będę to jeszcze poprawiał i porządkował. Oznacza to też, że bohaterka będzie faktycznie musiała dostać te dwa rozdziały już tylko dla siebie, by było wiadomo, że to o niej ta bajka. :D

108
Cerro pisze:
Napisałem potwora! :P
Brzmi obiecująco!
Bardzo się zgadzam.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

109
Ten tydzień był fatalny, zupełnie wyszedłem z rytmu. Wczoraj i dzisiaj wyprodukowałem chyba z osiem tysięcy znaków, wciąż jednak było to masakrowanie jednego fragmentu na wszystkie możliwe strony. Zupełnie nie brzmiało, nie pasowało. Coś się z piątego rozdziału uchowało, ale zupełnie nie mam głowy, by ułożyć to w dobrą całość. Może świąteczny tydzień przyniesie poprawę.

Ma chwilę obecną mam 2500 znaków w piątym rozdziale i około 68 tysięcy znaków w całości.

110
Baribal pisze:było to masakrowanie jednego fragmentu na wszystkie możliwe strony.
Nic się nie przejmuj. Ja jeden rozdział męczę od sierpnia. Mam już chyba szóstą wersję i ciągle nie jestem zadowolona. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

111
W sumie, to pewna korzyści płynąca z nauki od lepszych. Przearanżowałem cały fragment, by zamiast rzucić z pluskiem kamulca w toń, puścić kaczkę po tafli wody. ;)

112
Ostatni update przed snem:
Pacjent został brutalnie pokrojony, ale chyba będzie żył. Rozkminy o rudości i pożądaniu poleciały do notatek. Primo: zbyt to było chaotyczne, secundo: lepiej te słowa lepiej będą brzmiały z ust bohaterki.

Czy to co wyszło jest dobre? Nie mnie oceniać. :)

+ 1522 znaków.

113
Dzisiaj skok formy, trochę drętwy dialog, mało poetyki i lęki o to, czy styl się nie rozmył.

Postawiono znaków 5147, suma wszystkich rozdziałów dynda wokół 75k, zrealizowanie planu na ten miesiąc jest realne. Wystarczy tylko by ten tydzień był produktywny. :)

114
75 K to już jest konkretna liczba. Będziesz musiał to dzieło skończyć. Za dużo napisałeś, żeby porzucić! :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

115
Thana pisze:75 K to już jest konkretna liczba. Będziesz musiał to dzieło skończyć. Za dużo napisałeś, żeby porzucić! :D
W razie czego będziemy go motywować na setki ciekawych sposobów :-).
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

118
Dzisiaj skromnie w kwestii znaków, ale obiecująco w kwestii koncepcyjnej.

1058 znaków. Głównie poprawki do tego, co już napisane. Z jednego ulotnego akapitu narodził się jednak pomysł. Gniew to wdzięczny temat.

119
Dzisiaj 2534 znaków. Piąty rozdział skończony. Pisało się ciężko, i pewnie będę musiał go długo poprawiać, gdy już wejdę w fazę korektorską.

Dzisiaj więcej nie piszę. Następne dwa rozdziały będą trudne..

121
Mars idzie na krótki urlop, dwa trzy tygodnie. Powody zostawiam do prywatnego wglądu wścibskich ew. zainteresowanych. :P

Dzisiaj powstał jedynie rozbudowany konspekt to opowiadania fantasy, osadzonego w megalitycznych klimatach

Wróć do „Maraton pisarski”