31

Latest post of the previous page:

Nemesis,
powinnaś mieć weryfikatora swoich teksów takiego, jakiego ja mam. To moja siostra.

Czasem bywa tak:
- Nooo, dobrze napisane.
- Naprawdę? - Jestem wniebowstąpnięta.
- Pierwsze zdanie, bo potem już mi się nie chciało czytać.

Potem czyta i krzyczy: "Wiesz, co to przecinek?", "O co ci chodzi? Ty w ogóle nie wiesz, co piszesz". Na końcu robi się już delikatniej, czyli "idiotkę wychowałam na własnym łonie".
Kocham ją, bo widzę, to, co robi jest dobre.

Jeśli chcesz się czymś przejmować w życiu, to rób to po to, by to, co knocisz, poprawiać. Głowa do góry ;)

32
Dziennik pokładowy, trzynasty dzień żeglugi
45 dni przed końcem świata

+ 13 k znaków

Nie no nie poddam się ;3 Słaby tekst to zawsze lepiej niż brak tekstu. Najwyżej nie wyjdzie.

33
Nemesis666 pisze: Najwyżej nie wyjdzie.
Był taki jeden, co chciał dopłynąć do Indii, ale mu nie wyszło. Źle na tym nie wyszedł... Płyń, płyń - gdzieś tam musi być jakaś cywilizacja. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

34
Dziennik pokładowy, piętnasty dzień żeglugi
43 dni przed końcem świata


~20 k znaków i projekt nr 3 skończony z uzyskaną liczbą 60 000 znaków ^^ (bo kolega mi przypomniał, że limit jest do 60 a nie 70k.) Teraz jeszcze zylion poprawek i można wysyłać. Oby był dość dobry na Nową Fantastykę, żeby pan Parowski nie parsknął na niego śmiechem xd. Jeśli nie jest dość dobry, to postaram się żebyście i tak mieli okazję przeczytać, to najtrudniejsze opowiadanie jakiego się dotąd podjęłam ;3.

Tymczasem projekt nr 2 zrobiony ledwo w 10%, ale teraz już na szczęście będę mogła się na nim skupić, nie rozpraszana innymi (ważniejszymi), więc sądzę, że wyrobię się do tego piętnastego, taką mam nadzieję ^^. Na razie muszę zaplanować mięso fabularne, ale jak się wezmę do roboty to zaskoczę was osiągami ;p. Słowo pirata.

35
Nemesis, gdzie są kolejne wpisy? My tu czekamy i nam goździki więdną!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

36
Jestem w wawie i imprezuje weekend ;p

37
Nemesis666 pisze: imprezuje
Mówi się: "prowadzę obserwację uczestniczącą". ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

38
Obija się i tyle! Pisać, a nie imprezować ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

39
Nemesis666 pisze:Jestem w wawie i imprezuje weekend ;p
Obrazek
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

40
Seprioth, XD ja nic takiego nie widziałam ;D. Chyba wybrałam złe imprezy, blado wypadają przy zdjęciu powyżej ;d.

B.A.Urbański, o tak, bo przecież ty napisałeś całe mnóstwo przez weekend i wcale nie imprezowałeś ;].

Thana, xd bardzo mi się podoba to określenie, ale chyba nie oddaje tej pełni uczestniczenia ;p.

Chyba jeszcze dzisiaj nie pochwalę się sukcesami bo zniszczyłam okulary w weekend.

41
Hej, co tak ucichłaś? Gdzie kolejne wpisy w dzienniku pokładowym?
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

42
Eee nie tknęłam pióra, bo zajęłam się nauką (a w weekendy jestem w szkole), musiałam nadrobić zeszły tydzień. Dorwał mnie promotor i musiałam się przyznać, że nie mam nawet tezy do licencjatu. Biorę się za pisanie od dzisiaj. Boję się, że w tej mojej powieści wszystko trzeba będzie zacząć od nowa.

A, no i dodaje projekt nr.4 do moich planów ;] Do końca grudnia będę mieć pracowite dni ^^. Zastanawialiśmy się dzisiaj rano z kolegą po piórze czy nie zrezygnować z powieści na rzecz fabryki, ale nie! BĘDZIEMY TWARDZI. Nawet jeśli ja nie, to on wam zrobi konkurencję w konkursie Fabryki. Ale nie mówcie nikomu ;p.

43
Tak wiem, obiecałam, że dzisiaj będę pisać. Ale o jedenastej jeszcze nie wiedziałam, że Borys Strugacki nie żyje. Więc mój statek dzisiaj zwija żagiel i zarzuca kotwicę. Nie mogę sterować w takim deszczu.

44
Dziennik pokładowy, dwudziesty ósmy dzień żeglugi
30 dni przed końcem świata


Z powodu nowych danych musiałam zacząć projekt nr 2 od początku xD. Ale nie jest źle, bo w dniu dzisiejszym ma ~42 tysiące znaków. Jutro chciałabym żeby miał minimum 70, nawet jeśli to oznacza zablokowanie pewnych osób na gg xD. Zapomniałam sobie liczyć czas, ale większość to i tak szukanie i czytanie materiałów pomocniczych i dopytywanie znajomych. W planie na ten projekt mam około 200 k, ale może będzie lepiej, może gorzej. Niby licencjat nie zając. I tak nie mam pomysłu na tezę.

45
42 tysiące?! O.o Wyniki masz niesamowite.
A jak trzeba - blokuj ludzi i pisz, pisz, pisz. Jak masz taką parę, żeby w jeden dzień skoczyć do 70tys., to nie należy tracić okazji.
Nemesis666 pisze:Niby licencjat nie zając. I tak nie mam pomysłu na tezę.
Ale na licencjat to masz czas do końca roku akademickiego, prawda? Nie do końca tego semestru?
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

46
Piszesz po 30 tys. w jeden dzien? :shock: Co za turbo! A ja bylam dumna z moich 7 tys... Juz mi przeszlo ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

Wróć do „Maraton pisarski”