31

Latest post of the previous page:

paulina.itp pisze:Jest tu ktoś?
Jesteśmy!
paulina.itp pisze:Głupio mi, że tak to rozwaliłam na półmetku..
E, tam. Normalka. Ja się na tym etapie swojego maratonu doszczętnie znudziłam dziełem. :) Ale wytrwałam do końca!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

32
Ja nie dotarłem do połowy nawet, mając wcześniej dni przestoju.
Również obserwuję i trzymam kciuki, żeby wena nie opuszczała ;). Wyniki były całkiem dobre, działaj dalej.
Pisarz miłości.

33
Może przerzuć się na chwilę na coś innego, żeby musk odświeżyć?

I tak, jesteśmy :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

34
W sensie "Co za *** z tego kolesia" (cenzurując) kierowane w stronę bohatera, którego nikt na tym świecie nie lubi. Poza bohaterką, która go kocha. Z resztą, na niej też nie zostawiłyśmy suchej nitki. :D (buhahahah) Jakoś mi ich nie skoda.
Pamiętam, że kiedyś, w gimnazjum, pisałam taki systemem, ze skrobałam sobie na lekcjach na karteczkach, a koleżanki na bieżąco mi te kartki podbierały i czytały sobie. No i siedzimy na matmie, cisza w sali, nauczycielka fatalna, więc zrobiłam co trzeba i piszę... Kumpela bierze świeżo zapisaną kartkę czyta i nagle na cały głos: "Co za suka?!"
Tak, to było o jednej z bohaterek xP
Mina nauczycielki po prostu zabójcza.

No, to podzieliłam się anegdotką :P

A teraz jeszcze złote rady.
Nie poddawaj się! Mówi się tak: no, spędziłam fajny weekend, wyluzowałam się w fandomie i mogę się z podwójnym zapałem wziąć do roboty. I regularnie nam tutaj podawać swoje osiągnięcia.
To ostatnie to rozkaz ;)

Trzymam kciuki.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

35
Jak się człowiek upomni to się odezwą... Fajnie ;)
Obiecuje wszystko grzecznie nadrobić i wrzucić kilka liczb, ale już jutro.
Oczywiście, z się nie poddałam. ;) Wątpiliście we mnie?!
Może przerzuć się na chwilę na coś innego, żeby musk odświeżyć?
wygląda na to, że posłucham tej rady i jednak wyślę tę bandę idiotów na wakacje w folderze... może zmądrzeją i pozwolą się ładnie napisać. Mam dwa pomysły, coś dziś zaczęłam, ogarnę to co tam zmieniłam i powiem wam ile mi brakuje.
Adrianna przestałam pokazywać moje pisadła koleżankom, po tym jak zaczęły je czytać na głos z dość... przygryśliwą (?) intonacją... Niezbyt miłe i niezbyt pomocne. A to były wiersze!
Dobra, idę pisać

36
paulina.itp pisze:wyślę tę bandę idiotów na wakacje w folderze... może zmądrzeją i pozwolą się ładnie napisać.
Piękne! Kupuję i będę stosować w chwilach posuchy! :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

37
paulina.itp pisze:wygląda na to, że posłucham tej rady
Bo ja mam zawsze rację i mnie trzeba słuchać :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

38
Thana czyli że będę cytowana? woooow, czuję się fejmus ;)
ale jak postanowiłam tak zrobiłam. Bo przecież nie mogłam zignorować decydujący głos B.A.Urbański ;) Mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre, bo jak nie...

próbowałam szukać, gdzie skończyłam pisać 18 dnia, ale mam to zapisane na tak wielu plikach (muszę przerzucać to między komputerami, żeby sprawdzić ile mam znaków) że już się pogubiłam. Ale według tego co udało mi się ustalić...

DZIEŃ #19 DZIEŃ #20 DZIEŃ #21 DZIEŃ #22

Łącznie ok 14800 znaków to jest razem z opowiadaniem, które piszę, żeby się odstresować ;) ( w jeden wieczór napisałam ok 5k znaków, potem jeszcze dopisałam) a reszta to inne projekty. Jestem niezadowolona, bo wiem, że straciłam te dni..

DZIEŃ #23
Zaczęłam coś innego. Znalazłam zapisany 10.11 dialog składający się z 4 wypowiedzi, opis wyglądu bohaterki i tytuł piosenki, która ją opisuje. I napisałam 5380 znaków. Czyli wracam do świata żywych :)

Z tego co udało mi się wyliczyć mam już około 92k, czyli zdążę. Zobaczymy, ile dopiszę "ponad program"

39
No to tak marudzisz, a wyniki bardzo dobre :D Tylko tak dalej. Masz jeszcze trochę czasu, żeby przegonić plan, wyrobić 300% normy i zdobyć odznaczenie przodownika pracy.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

40
No to tak marudzisz,
a czy ja mówiłam, ze nie będę marudzić? ;)
marudzę, bo wiem, że codziennie tracę sporo czasu nie robią
Masz jeszcze trochę czasu, żeby przegonić plan, wyrobić 300% normy i zdobyć odznaczenie przodownika pracy.
c nic konkretnego.
Hahah kusząca propozycja....

DZIEŃ #23
4150 znaków.
yay.

41
DZIEŃ #24
4250 znaczków
czyli limit już chyba wyrobiłam.
DZIEŃ #25
A tu było paskudne 0
brak pomysłów i spisek nauczycieli - w tym tygodniu mam lekturę, dwie klasówki wypracowanie, pytanie z historii olimpiadę i... o czymś na pewno zapomniałam.
i konkurs poza szkolny. SPOKO.
Cały czas myślę nad zabawieniem się w fantastykę i więcej myślę niż piszę.
gdzieś zgubiłam jeden dzień... ale zaraz go znajdę

A propos, nie wiecie czy istnieje jakieś czasopismo wydające coś w stylu mojej 'niefantastyki'? Może podrzuciłabym im kiedyś jakieś dziecko, jak będzie dobre...

42
Tadam! To znowu ja. Dziś ostatni dzionek :) Zgubiony dzień się nie odnalazł, ale to nie szkodzi.
DZIEŃ#26 DZIEŃ#27 DZIEŃ#28

4000 znaków. Tak sądzę :)
Wdałam się w romans z fantastyką, ale poważnego związku chyba z tego nie będzie. Albo... dzieci z tego nie będzie :) w sensie książek, żeby nie było.

...i...

....żeby ukazać paradoks powszechnie zwany życiem...

DZIEŃ #29

16200 znaków

ha ha ha
napisane w godzinach 18-20, 22-23.30
spoko... :) tylko czemu na koniec? chciałoby się powiedzieć "życie", ale w tym przypadku pasuje też "cała ja"

43
Jak zadowolenie z efektów? :)

Czy całość ukończona czy jeszcze nie? ;)

44
Jak zadowolenie z efektów?

Czy całość ukończona czy jeszcze nie?
oj, trudne pytania ;) na pierwsze odpowiem jutro, bo coś jeszcze dziś dopiszę (w końcu 30 dzień skończy się o północy) a co do drugiego, to bohater jednak poległ, ale nie szkoda mi drania, bo przez niego - w dużym stopniu- mama zastanawiała się czy nie potrzebuję wizyty u psychologa (i nie żartuję w tym momencie). Rozbiłam te znaki na wiele różnych rzeczy, wiec... rozwój wszechstronny :)

45
DZIEŃ #30
paradoksu ciag dalszy, choć ostatni - 11900 znaków

I TO JEST JUŻ KONIEC (wyciągamy chusteczki)
PODSUMUJMY.

Według najściślejszych obliczeń 132800 znaków w 30 dni, dużo złości, poprawek, czytania 477868 razy tego samego, myślenia, niespania i niezadowolonych spojrzeń nauczycieli, moich niezadowolonych spojrzeń w lustro i w ekran komputera, fandomu, załatwiania spraw, którymi normalne nastolatki się nie zajmują.... dużo słów.

Czyli tak, jak miało być.

Myślę że ten maraton to fajna zabawa, można sobie sporo rzeczy uświadomić, udowodnić, kontrolować etc. Łącznie pisałam 5(!) różnych rzeczy, żadnej nie skończyłam, choć dwie zaczęłam wczoraj i przedwczoraj (najpierw napisałam jedną wersję, zastanowiłam się i następnego dnia napisałam drugą) ale szukam tego, jak chciałabym pisać i miałam tą moją słynna przeprawę i bohaterem więc... oceńcie sami.
Planuję kolejny maraton na styczeń, tym razem będzie spokojnie, mam nadzieję. :)

Nie wiem, czy powinnam jeszcze coś dodać... Czekam na wasze komentarze, Moi Drodzy Czytelnicy Tego Wątku :)
[/u]

46
Ostatnie dni były na dobrym, odpowiednim poziomie, jeśli chodzi o znaki :) brawo.
Życzę Ci skończenia wielu rozpoczętych tekstów, bo to chyba jeszcze bardziej uszczęśliwia, jak i napędza pracę pisania :). Powodzenia.
Pisarz miłości.

Wróć do „Maraton pisarski”

cron