Latest post of the previous page:
Najpierw dobić, potem dopić, o
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Najpierw dobić, potem dopić, oMam ostatnio podobnie. Wracam do wcześniejszych momentów i staram się wprowadzić w nie więcej odpowiedniego dla danej sytuacji nastroju. W kwestii jesieni spróbuj poczytać podejmujące tę tematykę wiersze - mi to niekiedy pomaga szerzej spojrzeć na dany problem poprzez metaforykę i potem łatwiej idzie budować własne krajobrazy.Lady Kier pisze:Tak sobie ostatnio czytałam, to co powstało - i stwierdziłam, że jest za mało soczyście. Jesień za mało jesienna, siniaki za blade, podróże za krótkie i seks za mało namiętny. Coś trzeba z tym zrobić.
Teraz ta jesień zimowa się zrobiła :-) A u mnie ciągle właśnie liściasto-mglista aura. Oby widoki za oknem niczego nie zepsuły.Natalia Szczepkowska pisze:W kwestii jesieni spróbuj poczytać podejmujące tę tematykę wiersze - mi to niekiedy pomaga szerzej spojrzeć na dany problem poprzez metaforykę i potem łatwiej idzie budować własne krajobrazy
Hi hi! Doskonałe!Lady Kier pisze:Zmieniałam, przestawiałam słowa, zastępowałam innymi, googlałam, czytałam na głos i wciąż coś było nie tak. Dopiero po kilku godzinach, kiedy wróciłam do tego zdania, zauważyłam, że napisałam "dwa krawędzie"!
O, to dobre! Ty nie myślałaś, żeby napisać książkę pod tytułem: "Jak pisałam książkę"?Lady Kier pisze:- okazało się, że ta sama bohaterka miała romans, który umknął mojej uwadze!