Dziennik katamorion - podejście trzecie.

709
ithi pisze: A co wynika z takiej nagrody? Ktoś zrealizuje ten scenariusz?
szopen pisze: Są szanse na realizację tego scenariusza z przyzwoitym finansowaniem i w przyzwoitym czasie?
Nie mam pojęcia, raczej nie. Chyba że próbowałabym sprzedać ten scenariusz, albo zainteresować jakiegoś początkującego producenta. Większe są szanse, że zrobię z tego animację. W swoim czasie.
Ta branża rządzi się swoimi regułami, których jeszcze nie znam.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

710
katamorion pisze: platynową nagrodę
Obrazek na Weryfikatorium.pl[/mimg]
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

711
katamorion pisze:Mój scenariusz "Favourite song" zdobył platynową nagrodę w konkursie Mindfield Film Festival Albuquerque. Zbieram jeszcze swoją szczękę z podłogi. Wyżej była tylko nagroda diamentowa 8)
Hmm... Możesz pisać scenariusze do moich książek ;) Gratuluję!
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

712
Navajero pisze: Możesz pisać scenariusze do moich książek
Ciekawie by filmy wyglądały, na podstawie Twoich książek - pod warunkiem, że wzięłaby się za nie taka ekipa jak np za Tolkiena.

Z wrażenia nic dzisiaj nie napisałam :) Trzeba stoicyzm praktykować, ale najpierw ogarnąć swoją beczkę, bo Diogenes miał zapewne lepszy porządek niż ja w mych komnatach. "Mroczne" szczegóły pominę, aczkolwiek jeden kusi, by opisać... Wśród chaosu otaczających mnie przedmiotów, gdzieś tam są skamieliny z epoki jurajskiej. I to nie żart, nazbierałam kilkadziesiąt małych okazów na plaży. Tak więc można w moim mieszkaniu archeologię (czy też chyba paleontologię) prehistoryczną uprawiać. Z pisania nic chyba już nie wyniknie.

Podsumowanie konkursu Rome Independent Film Awards - "God's mistake" zatrzymał się w finałach. Dalej już nie poszybował, ale finały też mnie cieszą. Każde wyróżnienie mnie cieszy :)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

713
katamorion pisze: Dalej już nie poszybował, ale finały też mnie cieszą. Każde wyróżnienie mnie cieszy
Otto Lillenthal też wpadł do krecika na kawę a cała latająca brać go pamięta.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

714
Misieq79 pisze: Otto Lillenthal też wpadł do krecika na kawę a cała latająca brać go pamięta
Myśl przewodnia scenariusza też pewnie utkwi w głowach wszystkich czytających. Mnie tak dręczyła, że musiałam o tym napisać scenariusz. I postanowiłam nie zanudzać tym znajomych, tylko przelać na papier i posłać w świat to pytanie. A brzmi ono tak: "Czy to prawda, że każdy ma do wykonania jakąś misję na tym świecie i nie umrze, dopóki jej nie wykona?" Wyznawcą tej tezy jest jeden z bohaterów scenariusza, który uparł się sprzątnąć z padołu łez premiera.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

721
szopen pisze: Idziesz jak burza Gratki
Dzięki :)
Navajero pisze: Ciśnij, póki nie wylądujesz w Hollywood
Chciałabym napisać scenariusze, które zostaną sfilmowane. Ba! Kto by nie chciał. Dużo nauki przede mną, aby to osiągnąć. Moim marzeniem są podróże i zbieranie kolejnych danych empirycznych do scenariuszy, czy powieści. W samym Holywood raczej nie chciałabym mieszkać :mrgreen:
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”