Latest post of the previous page:
Dziękuję! Wciąż czekam na wyniki pozostałych konkursów

Latest post of the previous page:
Dziękuję! Wciąż czekam na wyniki pozostałych konkursów

Wow! Super. Gratulacje! Są szanse na realizację tego scenariusza z przyzwoitym finansowaniem i w przyzwoitym czasie?
Nie mam pojęcia, raczej nie. Chyba że próbowałabym sprzedać ten scenariusz, albo zainteresować jakiegoś początkującego producenta. Większe są szanse, że zrobię z tego animację. W swoim czasie.
Hmm... Możesz pisać scenariusze do moich książekkatamorion pisze:Mój scenariusz "Favourite song" zdobył platynową nagrodę w konkursie Mindfield Film Festival Albuquerque. Zbieram jeszcze swoją szczękę z podłogi. Wyżej była tylko nagroda diamentowa
 Gratuluję!
 Gratuluję!Ciekawie by filmy wyglądały, na podstawie Twoich książek - pod warunkiem, że wzięłaby się za nie taka ekipa jak np za Tolkiena.
 Trzeba stoicyzm praktykować, ale najpierw ogarnąć swoją beczkę, bo Diogenes miał zapewne lepszy porządek niż ja w mych komnatach. "Mroczne" szczegóły pominę, aczkolwiek jeden kusi, by opisać... Wśród chaosu otaczających mnie przedmiotów, gdzieś tam są skamieliny z epoki jurajskiej. I to nie żart, nazbierałam kilkadziesiąt małych okazów na plaży. Tak więc można w moim mieszkaniu archeologię (czy też chyba paleontologię) prehistoryczną uprawiać. Z pisania nic chyba już nie wyniknie.
 Trzeba stoicyzm praktykować, ale najpierw ogarnąć swoją beczkę, bo Diogenes miał zapewne lepszy porządek niż ja w mych komnatach. "Mroczne" szczegóły pominę, aczkolwiek jeden kusi, by opisać... Wśród chaosu otaczających mnie przedmiotów, gdzieś tam są skamieliny z epoki jurajskiej. I to nie żart, nazbierałam kilkadziesiąt małych okazów na plaży. Tak więc można w moim mieszkaniu archeologię (czy też chyba paleontologię) prehistoryczną uprawiać. Z pisania nic chyba już nie wyniknie. 
Otto Lillenthal też wpadł do krecika na kawę a cała latająca brać go pamięta.
Myśl przewodnia scenariusza też pewnie utkwi w głowach wszystkich czytających. Mnie tak dręczyła, że musiałam o tym napisać scenariusz. I postanowiłam nie zanudzać tym znajomych, tylko przelać na papier i posłać w świat to pytanie. A brzmi ono tak: "Czy to prawda, że każdy ma do wykonania jakąś misję na tym świecie i nie umrze, dopóki jej nie wykona?" Wyznawcą tej tezy jest jeden z bohaterów scenariusza, który uparł się sprzątnąć z padołu łez premiera.
 Wygrana cieszy tak samo jak poprzednie, a nawet bardziej, bo dzisiaj miałam kiepski dzień.
 Wygrana cieszy tak samo jak poprzednie, a nawet bardziej, bo dzisiaj miałam kiepski dzień.
 Ciśnij, póki nie wylądujesz w Hollywood
 Ciśnij, póki nie wylądujesz w Hollywood 
Dzięki
 
Chciałabym napisać scenariusze, które zostaną sfilmowane. Ba! Kto by nie chciał. Dużo nauki przede mną, aby to osiągnąć. Moim marzeniem są podróże i zbieranie kolejnych danych empirycznych do scenariuszy, czy powieści. W samym Holywood raczej nie chciałabym mieszkać
