Isabel pisze: Fajne, cudownie absurdalne

Ale - w przeciwieństwie do przedpiśczyni - uważam, że akurat tego pomysłu i tego tekstu nie ma co rozbudowywać; jemu bardzo dobrze robi właśnie ta krótkość i zwięzłość. Dłuższy tekst nie byłby już tak fajny - a tak, to jest super

Bana dla tej pani. I skończyć jej ulubiony serial w połowie sezonu, z niepozamykanymi wątkami!
Normalnie jakby postawić przed kimś pierożka, i powiedzieć, że jeden pierożek jest w porządku, bo ma taki doskonały kształt. Groza! Pierożków ma być pełna micha. I nadzieja na kolejną za tydzień! O.
Co do tego, że miniaturka jest świetna, zgadzamy się. A rozbudowanie jej, tu się zgodzę z Isabel, może być ryzykiem - możesz to popsuć, możesz wymyślić denną przygodę, albo kulawo ją opisać. Nakręcisz się po naszych pochwałach i po dłuższym tekście będziesz się spodziewała podobnych reakcji, a spotka Cię nasze rozczarowanie. To wszystko możliwe i zachęcając Cię, nie gwarantuję Ci, że Ci się uda
Po prostu gdyby Twoja miniaturka była zachętą do sięgnięcia po opowiadanie czy powieść, to rzuciłbym się na to (czy byłbym zadowolony z efektów - inna rzecz

).
Książki mielą milionowy raz te same motywy. Pewnie coś podobnego do Twojej miniaturki już jest, ale to wciąż świeży temat. Gdyby Ci się to udało rozbudować, to byłabyś do przodu nawet przed uznanymi pisarzami, którzy mają doskonały warsztat, ale używają go do odgrzewania starych pomysłów.