Wymiana międzynarodowa [drabble]

1
- Śmiesznie mówicie!
Pani przedstawiła dwie dziewczynki jako Su i Yu, ich rówieśnice z Chin. Przedszkolaki traciły zainteresowanie i wracały do zwykłych zajęć, została Asia. Chinki wydały jej się najśliczniejszymi lalkami, jakie widziała.
- My sia uczi polśka czi lata. Źna dużia o Polśka, Wasiawa, Krako, o waś preziden.
- Maciuś też sepleni – mieszkanka Ursynowa nie wiedziała, co to Polska czy Warszawa, ale jako starsza siostra była ekspertem od gaworzenia, seplenienia i beczenia wcale nie przez nią.
- My uś praciuje, małe uziędniki od Polśka. Mandaryny. Mandarynki.
- Takie do jedzenia? - Pięciolatka w zdumieniu włożyła palec do buzi.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Wymiana międzynarodowa [drabble]

2
Klijent naćpann!
Eldil pisze: Pani przedstawiła dwie dziewczynki jako Su i Yu, ich rówieśnice z Chin
czyje rówieśnice?
Eldil pisze: była ekspertem od gaworzenia, seplenienia i beczenia wcale nie przez nią.
raczej "wcale nie własnego/swojego" bo w wersji obecnej wychodzi, że nie przez Warszawę.
Najbardziej gryzie mnie mandaryn. Primo, to nie mały a baldzo duzi uziędnik, skoro chcesz pokazać kontrast naumiania Chinczyków i Polaków w wieku przedszkolnym. Secundo, zacząłem się zastanawiać jaka szansa żeby mały Chińczyk wytłumaczył "urzędnika" po polsku jako akurat "mandaryna".
Za dużo tego zastanawiania żeby płynnie weszło.

Pokłosie bitwy Red i Isy?
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Wymiana międzynarodowa [drabble]

4
Misieq79 pisze: czyje rówieśnice?
Eldil pisze: ...ich rówieśnice z Chin. Przedszkolaki...
Hmm... w sumie nie zastanawiałem się, czy rozwinięcie "ich" może być w następnym zdaniu, zamiast wcześniej. Może?

Misieq79 pisze: w wersji obecnej wychodzi, że nie przez Warszawę.
Racja.
Misieq79 pisze: Primo, to nie mały a baldzo duzi uziędnik
Kiedy pięciolatka o sobie mówi, że jest mała, to po prostu jest, bez podtekstów.

Zresztą jak się domyśliłeś, chodzi o przedstawienie dziewczynki z mandarynkami. Trochę inaczej.
Misieq79 pisze: Pokłosie bitwy Red i Isy?
Taki żarcik ;)
brat_ruina pisze: szału nima Eldil, ale zawsze to jeden do przodu w kuźni warsztatu:)
Urodzony dyplomata :)
(po chwili zastanowienia stwierdzam, że to jednak drańska wypowiedź. Zabiła mi ćwieka, żeby następnym razem był szał. A co, jak nie będzie? :shock: Idę przed lustro na jakieś techniki motywacyjne: "dasz radę, Eldil, dasz radę!" :lol: )

Dzięki panowie! :)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Wymiana międzynarodowa [drabble]

5
Podoba mi się :) Misieq79 po części ma rację z tym mandarynem, ale... Mnie to nie uderzyło przy czytaniu, spodobał mi się sam zamysł, po trosze gra słów (mandaryn - mandarynka) - to, czy przedszkolak użyłby słowa "mandaryn" tutaj nie wydaje mi się aż takie ważne, na coś innego był ten tekst obliczony :) Chinki budzą sympatię, jak na taką objętościową maliznę, gdzie nie było jak się rozwinąć, są bardzo fajnie zarysowane :)
Technicznie - bez zarzutu, to
Eldil pisze: jako starsza siostra była ekspertem od gaworzenia, seplenienia i beczenia wcale nie przez nią.
urocze :)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”