Żeby tak na początek nie z pustymi rękami.
Wódka.
Jak płatki śniegu. Te pierwsze, łapane na język i te zamykane w dłoni. Subtelnie oddające chłód, gasnące białe gwiazdy. Kryształowi posłańcy ciszy o którą prosiłeś. Stamtąd skąd pochodzą, nie ma identycznych kształtów. Zaraz się o tym dowiesz. Oto przed Tobą Królowa Śniegu. Przechadza się z mocą gaszenia ognia, smutku i wspomnień. Dziś nic nie musi być. Jutro może być wszystko. Usiądź, a huragan zatańczy przed tobą z furią w białym śniegu. Zamarznie w połowie skoku w przepaść, by od rytmicznych uderzeń zmysłów rozsypać się na miliony spadających fraktalnych doznań. Zażąda szacunku dla swojej Królowej. Tej która trzyma żywioły pod kruchym lodem na smyczach ze srebrnych łańcuchów. Niech dzwonią od mrozu złowrogo pod Twoją kontrolą. Od teraz zmieniaj sekundy w godziny. Roztapiaj w ciepłej dłoni, nie rzeki, nie morza, a oceany. Niech spłyną powoli kroplami po szkle walcząc z pierwszymi promieniami syczącego słońca. By przegrać, tak po prostu ze ścianą.
Stawiam wódkę
2Nawet ładne, chociaż nie lubię wódki.
Tylko to warto podmienić, bo brzmi jak z Greya:
Tylko to warto podmienić, bo brzmi jak z Greya:
Uderzenia zmysłów, rozsypywanie się na miliony, fraktalne doznania... Ekhm. No wiesz...

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Stawiam wódkę
3Jak na pierwszą wódkę, może być. Zresztą, skoro stawiają, to i krytykować nie uchodzi.
I prawdę mówiąc, nie słyszałem, aby słońce syczało, ale może czasem syczy.
Kryształowi posłańcy ciszy, o którą prosiłeś.Kryształowi posłańcy ciszy o którą prosiłeś.
Powtórzony „śnieg”. Może ...w białym puchu.Oto przed Tobą Królowa Śniegu. Przechadza się z mocą gaszenia ognia, smutku i wspomnień. Dziś nic nie musi być. Jutro może być wszystko. Usiądź, a huragan zatańczy przed tobą z furią w białym śniegu.
Tej, która trzyma żywioły pod kruchym lodem na smyczach ze srebrnych łańcuchów.Tej która trzyma żywioły pod kruchym lodem na smyczach ze srebrnych łańcuchów.
Napisałbym: Niech pod Twoją kontrolą złowrogo dzwonią od mrozu.Niech dzwonią od mrozu złowrogo pod Twoją kontrolą.
Niech spłyną powoli kroplami po szkle, walcząc z pierwszymi promieniami syczącego słońca.Niech spłyną powoli kroplami po szkle walcząc z pierwszymi promieniami syczącego słońca.
I prawdę mówiąc, nie słyszałem, aby słońce syczało, ale może czasem syczy.
Stawiam wódkę
4Myślę, że po zimnej wódce (w dużej ilości) słońce może być jak jadowity wążżżżżż! Ssssss!

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Stawiam wódkę
5Nie filozuj tylko lej. Mam śledzie.
Niezłe 321ataku, wrzuć za tydzień coś jeszcze.
S.
Niezłe 321ataku, wrzuć za tydzień coś jeszcze.
S.
Stawiam wódkę
6Nosz... A ja niestety nic nie zrozumiałem. Dla mnie to lata tylko pełno jakichś kształtów i kolorów nie tworzących nic sensownego. No przykro mi bardzo, ale mnie się nie podoba.
• "Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia" • "Jem kamienie. Mają smak zębów." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
Stawiam wódkę
7Porównania rzeczywiście jak po wódce
Podobnie w drugim przykładzie. Zmienia się podmiot, ale z rozpędu można to przeoczyć.
Ogólnie tekst mi się podoba, ciekawe metafory i sam pomysł. W sam raz na weekend
Pozdrawiam!

Może to już moje fanaberie, ale brakuje mi akapitów w tym tekście. Te dwa zdania tworzą zupełnie inne myśli. Skoro Królowa Śniegu jest ważna dobrze byłoby podkreślić jej rangę właśnie za pomocą akapitu. Dzięki temu wzrok nie ślizga się po tekście, a czytelnik od razu wie na co zwrócić uwagę.
Podobnie w drugim przykładzie. Zmienia się podmiot, ale z rozpędu można to przeoczyć.
Coś mi tu nie pasuje. Brzmi poetycko, ale brak w tym sensu. Może "Posiada moc gaszenia ognia, smutku i wspomnień"?
Nie bardzo rozumiem końcówkę. Popatrzmy: roztopione oceany kroplami spływają po szkle i nagle przegrywają ze ścianą? Jak? Skąd?
Ogólnie tekst mi się podoba, ciekawe metafory i sam pomysł. W sam raz na weekend

Pozdrawiam!
Stawiam wódkę
8Oprócz braku przecinków (co już zauważono) zazgrzytało mi jeszcze "pod kontrolą". Nie ten gatunek, nie ten odcień języka. Cala reszta poetycko-archaiczna, a "pod kontrolą" takie techniczne i współczesne.
Ogólnie jednak dobre. Nawet bardzo. Świetnie oddaje bezsilność i śmieszność człowieka właśnie przez to, że operuje obrazem czegoś, co stanowi ich przeciwieństwo.
Ogólnie jednak dobre. Nawet bardzo. Świetnie oddaje bezsilność i śmieszność człowieka właśnie przez to, że operuje obrazem czegoś, co stanowi ich przeciwieństwo.
Stawiam wódkę
11- do tego momentu bardzo dobrze. Piękny język, bogata wyobraźnia - brawo.Jak płatki śniegu. Te pierwsze, łapane na język i te zamykane w dłoni. Subtelnie oddające chłód, gasnące białe gwiazdy. Kryształowi posłańcy ciszy o którą prosiłeś. Stamtąd skąd pochodzą, nie ma identycznych kształtów. Zaraz się o tym dowiesz. Oto przed Tobą Królowa Śniegu.
- postaw na większą spójność, nieco doprecyzuj, by uniknąć wkradającego się chaosu "przechadzanie się" wyrzućPrzechadza się z mocą gaszenia ognia, smutku i wspomnień
Włada mocą gaszenia ognia, zamraża smutek i te gorsze wspomnienia.
-uniknij powtórzeń - Dziś nic nie musi być, jutro wszystko może.Dziś nic nie musi być. Jutro może być wszystko.
- Chaos, niezrozumiale; a może tak: usiądź wygodnie i obserwuj jak za oknem huragan roznieci białą furięUsiądź, a huragan zatańczy przed tobą z furią w białym śniegu.
nu nu :stop: - tutaj przerost, nadmiar, chaos, by uporządkować zminimalizuj wieloznaczność, bo nadmierna wieloznaczność oznacza wszystko i nic; rozumiem że chodziło o metaforyczne przedstawienie tego, jak powstają śnieżynkiZamarznie w połowie skoku w przepaść, by od rytmicznych uderzeń zmysłów rozsypać się na miliony spadających fraktalnych doznań.

Roztargniona i szalona, zamrożone uczucia podrze w na miliony niepowtarzalnych skrawków, potem niedbale je rozrzuci - coś w tym stylu - to jest moje, ale uważam że jesteś jak najbardziej w stanie wymyślić swoje.
znowu chaos.Zażąda szacunku dla swojej Królowej. Tej która trzyma żywioły pod kruchym lodem na smyczach ze srebrnych łańcuchów. Niech dzwonią od mrozu złowrogo pod Twoją kontrolą.
Kto zażąda tego szacunku? Ale tak czy tak, ciekawa personifikacja władczej i fascynującej kobiety się tutaj pojawiła.
Królowa żąda szacunku, trzyma żywioły pod kruchym lodem na smyczach ze srebrnych łańcuchów.
niezrozumiale, przerost, nadmiar środków znaczeń, zgubienie celu, niejasne.Od teraz zmieniaj sekundy w godziny. Roztapiaj w ciepłej dłoni, nie rzeki, nie morza, a oceany. Niech spłyną powoli kroplami po szkle walcząc z pierwszymi promieniami syczącego słońca. By przegrać, tak po prostu ze ścianą.
Słońce nie syczy na pewno. A po co ta ściana na końcu? Nie wiadomo.
Od teraz zmieniaj sekundy w godziny. Roztapiaj w ciepłej dłoni, nie rzeki, nie morza, a oceany. Niech spłyną powoli kroplami po szkle
W samotności nawet żywioły są bezradne. - Dopisałem swoje, ale nie wiem, czy o to chodziło.
A teraz o twoim pisaniu. Moim zdaniem masz talent, masz bardzo bogatą wyobraźnię artystyczną, tylko to wszystko jest nieoszlifowane, chaotyczne. Musisz nauczyć się bardziej precyzować to, co chcesz przekazać.
Wiele osób ma na odwrót - ich pisanie charakteryzuje cudowny porządek, poprawność, ład i... kompletny brak talentu i polotu - takim nic nie pomoże.
U ciebie jest odwrotnie, więc pisz i się nie zrażaj.
Pozdrawiam