16

Latest post of the previous page:

Zapis zastosowany przez Aloe jest prawidłowy (pomijam brak jednej spacji), można atrybucję myśli, czyli "pomyślała", potraktować jako zdanie wtrącone. Można też inaczej: Jak tak dalej pójdzie, to gazeta pójdzie z torbami - pomyślała. Czas wziąć sprawy w swoje ręce. (Pomijam powtórzenia, gdyż to nie ma nic wspólnego z interpunkcją). Albo jeszcze inaczej. Jak tak dalej pójdzie, pomyslała, to gazeta pójdzie z torbami. Czas wziąć sprawy w swoje ręce.

Poza tym, to są myślniki, nie zaś dywizy. Kreska kresce nie równa. Myślników można używać, z pewnymi ograniczeniami, zamiast przecinków.

http://sjp.pwn.pl/zasady/;629819
http://sjp.pwn.pl/zasady/;629771
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

18
Rubia pisze:
Aloe pisze:Monika z ciężkim sercem jechała do Żagania. Gazeta gwałtownie potrzebowała reanimacji, a tu jak na złość nie było żadnych ciekawych tematów.
Aloe pisze:Jak tak dalej pójdzie, to gazeta pójdzie z torbami- pomyślała - czas wziąć sprawy w swoje ręce.
Zapakowała więc swoją jaskrawo zieloną torbę, laptopa i ruszyła w drogę.
Dostała właśnie cynk od znajomego policjanta o grubszej aferze ze zniknięciem urzędniczki
Strasznie to na skróty i po łebkach. Jaka gazeta? Gdzie wydawana? Dałabyś jej przynajmniej jakiś tytuł, żeby było wiadomo, czy to brukowa popołudniówka, czy tygodnik regionalny (te również uwielbiają pisać o lokalnych aferach). Poza tym: Monika jest pracownikiem redakcji czy działa jako wolny strzelec? Takie detale mają znaczenie, gdyż redakcja to jednak miejsce pracy, trzeba przynajmniej szefowi dać znać, że się wyjeżdża... To wszystko wzmacnia wiarygodność opowiadanej historii, no i stanowi prezentację samej bohaterki. Na wstępie chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej właśnie o Monice. Na informacje, że Lesio potajemnie spotyka się ze swoją żoną, przyjdzie jeszcze czas.
Aloe pisze:Monika wiedziała, że trochę ryzykuje, bo tajemnica śledztwa tajemnicą.
To raczej Lesio ryzykuje, bo tajemnica śledztwa tajemnicą. Monika może ryzykować w zupełnie inny sposób - zajmując się sprawami, które w ogóle nie powinny jej obchodzić.
Aloe pisze:Droga do Żagania okropnie się dłużyła.
Ale SKĄD ta Monika jechała? Już drugi raz piszesz, że do Żagania, lecz nie podajesz miejsca wyjazdu. Lesio "uciekł" do Wrocławia za kobietą swojego życia, jak rozumiem, z tego miejsca, gdzie oboje z Moniką chodzili do liceum numer cztery, lecz gdzie to było? Jak ma się ten Żagań do miejsca, gdzie Monika obecnie mieszka?
No właśnie. nie podajesz informacji, które od razu ustawiają bohaterkę jako osobę działającą w ściśle określonych okolicznościach, natomiast zajmujesz się życiem uczuciowym jej policyjnego "kontaktu". Jeśli to jednak Monika ma prowadzić śledztwo, a tak wynika choćby z tytułu tego fragmentu, to jej powinnaś poświęcić tu najwięcej uwagi.

C.d.n.
Rubia dziękuję za kluczowe wskazówki.
Zrozumiałam, że brakuje tu proporcji i odpowiedniego nakreślenia okoliczności wyjazdu bohaterki i braku informacji na temat samej bohaterki. Natomiast informacje o Lesiu powinny się ukazać później. Trudno, wychodzi moja ignorancja i brak dostatecznej wiedzy na temat pisania.

Dziękuję za przeczytanie.

19
Mnie osobiście, jako czytelnikowi, nie przeszkadzało brak informacji, skąd ona jechała. Siedziałam razem z bohaterką w tym pociągu i "szłam" za nią, do przodu.
Tak sobie myślę, że gdybyś napisała trzy razy dłuższy tekst, to fajnie byłoby dostać dodatkowe informacje: skąd wyjechała, jaka to gazeta itp. A tak skupiłaś się na czymś innym.
A może spróbuj to przerobić na coś dłuższego.

20
Aloe, tak się, niestety, dzieje, że jeśli piszesz dłuższe opowiadanie ze złożoną fabułą - jak rozumiem, zaplanowałaś opowiadanie kryminalne albo sensacyjne z akcją pełną napięcia - to główny bohater musi unieść na swoich barkach cały ciężar tej fabuły. Czyli, najpierw, musi mieć motywację do działania, a potem - charakter. Monika motywację ma - chce napisać reportaż, który poprawi sytuację podupadającej gazety. I tu od razu pojawia się problem detali - otoczenie Moniki nie może być szarą mgłą. Wcale nie potrzeba rozwlekłych opisów. Wystarczy zaznaczyć, że redakcja "Naszych Nowin" (czy jak tam nazwiesz to pismo) od dawna cierpi na brak tekstów, które mogłyby przyciągnąć uwagę czytelnika, że taki reportaż śledczy, najlepiej w odcinkach, od razu podniósłby sprzedaż, że Monika sama też by na tym zyskała (wyższa stawka? Kolejne zlecenie?). Dzwoni więc do rednacza, mówi mu, że kroi się ciekawa sprawa (bez detali) i zgłasza wyjazd albo prosi o zgodę na wyjazd. (W ogóle, dobrze jest kogoś zawiadomić o takiej eskapadzie, żeby w razie czego ktoś mógł przybyć z odsieczą). I tyle. To jest kwestia kilku zdań, którymi przekazujesz porcję konkretów.

A o życiu uczuciowym Lesia i jego komplikacjach w pożyciu małżeńskim możesz napisać, kiedy Monika będzie jechała, żeby się z nim spotkać. A nawet, jeśli się nie spotkają. To ostatnie zdanie z wrzuconego tutaj fragmentu stwarza odpowiednią okazję, żeby bardziej się skupić na Lesiu. Bo on nie, wcale Moniki nie podrywa, kawa to kawa, nic więcej, on ma przecież żonę, itd...

Aha: i rozmaite detale, typu gdzie kto mieszka, gdzie chodził do liceum, a gdzie się przeprowadzał i w jakich okolicznościach, ile miał żon i kto był czyją pierwszą miłością, przemyśl sobie i zapisz. Nie musisz tego od razu podawać w tekście, ważne jest, żebyś sama dla siebie miała tę wiedzę. To pozwala uniknąć rozmaitych kiksów związanych z przeszłością bohaterów.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

21
Tak więc, zjedz dobry obiad albo kolację, wypił kieliszek wina, weź kilka głębokich oddechów i siądź do napisania tej miniaturki od nowa. Ja chętnie ją przeczytam po zredagowaniu, bo pomysł jest ciekawy! Albo niech odpocznie jakiś czas w szufladzie.
Rubia wie jak co powinno być, ja tylko jestem czytelniczką, która kieruje się intuicją, zdecydowanie rzadziej solidną wiedzą, ale mam dobre intencje.

22
Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią. Rubia dałaś mi dużo do myślenia. Wyskoczyło mi naraz mnóstwo znaków zapytania. Najpierw zarys ogólny, a potem dopiero szczegóły.Pisząc o Lesiu chciałam przedstawić jego postać, wskazać kim był dla Moniki. A powinno być na odwrót czyli okoliczności wyjazdu Moniki, a potem kim był dla niej Lesio i dlaczego pojechała właśnie do niego. A kolejne informacje raczej trzeba dawkować podczas działań bohaterów. Myślę, jakie to będą informacje, i w jaki sposób podane. Teraz mi się powoli zaczyna układać. Dziękuję.

Angelique dziękuję za słowa otuchy i zachęty do pracy. To miłe z Twojej strony.

(Próbowałam dodać punkty: "pomogła", ale nigdzie nie mogłam znaleźć, gdzie kliknąć).
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”