20
autor: Rubia
Szef Weryfikatorów
Aloe, tak się, niestety, dzieje, że jeśli piszesz dłuższe opowiadanie ze złożoną fabułą - jak rozumiem, zaplanowałaś opowiadanie kryminalne albo sensacyjne z akcją pełną napięcia - to główny bohater musi unieść na swoich barkach cały ciężar tej fabuły. Czyli, najpierw, musi mieć motywację do działania, a potem - charakter. Monika motywację ma - chce napisać reportaż, który poprawi sytuację podupadającej gazety. I tu od razu pojawia się problem detali - otoczenie Moniki nie może być szarą mgłą. Wcale nie potrzeba rozwlekłych opisów. Wystarczy zaznaczyć, że redakcja "Naszych Nowin" (czy jak tam nazwiesz to pismo) od dawna cierpi na brak tekstów, które mogłyby przyciągnąć uwagę czytelnika, że taki reportaż śledczy, najlepiej w odcinkach, od razu podniósłby sprzedaż, że Monika sama też by na tym zyskała (wyższa stawka? Kolejne zlecenie?). Dzwoni więc do rednacza, mówi mu, że kroi się ciekawa sprawa (bez detali) i zgłasza wyjazd albo prosi o zgodę na wyjazd. (W ogóle, dobrze jest kogoś zawiadomić o takiej eskapadzie, żeby w razie czego ktoś mógł przybyć z odsieczą). I tyle. To jest kwestia kilku zdań, którymi przekazujesz porcję konkretów.
A o życiu uczuciowym Lesia i jego komplikacjach w pożyciu małżeńskim możesz napisać, kiedy Monika będzie jechała, żeby się z nim spotkać. A nawet, jeśli się nie spotkają. To ostatnie zdanie z wrzuconego tutaj fragmentu stwarza odpowiednią okazję, żeby bardziej się skupić na Lesiu. Bo on nie, wcale Moniki nie podrywa, kawa to kawa, nic więcej, on ma przecież żonę, itd...
Aha: i rozmaite detale, typu gdzie kto mieszka, gdzie chodził do liceum, a gdzie się przeprowadzał i w jakich okolicznościach, ile miał żon i kto był czyją pierwszą miłością, przemyśl sobie i zapisz. Nie musisz tego od razu podawać w tekście, ważne jest, żebyś sama dla siebie miała tę wiedzę. To pozwala uniknąć rozmaitych kiksów związanych z przeszłością bohaterów.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.