Dylatacja

1
Szum oceanu przeszedł w rzeczywisty szum deszczu głaszczącego dach kabiny traka. Między szparą w rolecie jasnopomarańczowe światło z parkingowej latarni wślizgnęło się przez spływającą wodę po szybie tworząc wewnątrz spektakl refleksów. Spod zmrużonych powiek chwilę przyglądam się temu. Po odgłosie opon z pobliskiej autostrady i turkocie przejeżdżanej dylatacji poznaję że jest około czwartej nad ranem. Naciągam śpiwór na twarz i obracam się na drugi bok. Nie wstaje, nie muszę, jest sobota. Wracam z powrotem na plażę.
Ostatnio zmieniony pn 08 lut 2016, 20:32 przez brat_ruina, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Dylatacja

2
pan_ruina pisze:Szum oceanu przeszedł w rzeczywisty szum deszczu głaszczącego dach kabiny traka.
Nie podoba mi się to zdanie. Mam dziwne wrażenie, że jest nieskładne. Czy szum przechodzi?
pan_ruina pisze: Między szparą w rolecie jasnopomarańczowe światło z parkingowej latarni wślizgnęło się przez spływającą wodę po szybie tworząc wewnątrz spektakl refleksów.
Brak przecinków po "się" i przed "tworząc". Czy światło wślizgnęło się przez spływającą wodę?
pan_ruina pisze: Spod zmrużonych powiek chwilę przyglądam się temu. Po odgłosie opon z pobliskiej autostrady i turkocie przejeżdżanej dylatacji poznaję że jest około czwartej nad ranem.
Znowu brakuje przecinka.
pan_ruina pisze: Naciągam śpiwór na twarz i obracam się na drugi bok. Nie wstaje, nie muszę, jest sobota. Wracam z powrotem na plażę.
Ciekawy pomysł, wart dopracowania.

3
Jeszcze dodam "wstajĘ". "temu" trochę mi zgrzyta, tak samo jak to zdanie podkreślone przez Valentę.

i to:
pan_ruina pisze:Po odgłosie opon z pobliskiej autostrady i turkocie przejeżdżanej dylatacji poznaję że jest około czwartej nad ranem.
Jakoś nie wiem, jak można po odgłosie opon poznać porę. O czwartej nad ranem jeżdżą inaczej, niż później, czy wcześniej?
http://radomirdarmila.pl

4
valenta pisze:
pan_ruina pisze:Szum oceanu przeszedł w rzeczywisty szum deszczu głaszczącego dach kabiny traka.
Nie podoba mi się to zdanie. Mam dziwne wrażenie, że jest nieskładne
Coś brzydko pachnie, ale nie wiesz co?
szopen pisze: Jakoś nie wiem, jak można po odgłosie opon poznać porę. O czwartej nad ranem jeżdżą inaczej, niż później, czy wcześniej?
Po częstotliwości. Jeździ ich mniej i jeszcze nie słychać charakterystycznego ruchu tranzytowego. Jak się mieszka na drodze to jeszcze kilka ciekawych rzeczy mozna dostrzec. Ale nie będę tu przynudzać:)

Nie jestem tak dobry żeby wyłapać 4.47. I czy ktoś ma zimowe czy letnie i czy Pirelli lub Michelin. Jeszcze tak nie zmutowałem.

5
pan_ruina pisze:Szum oceanu przeszedł w rzeczywisty szum deszczu głaszczącego dach kabiny traka. Między szparą w rolecie jasnopomarańczowe światło z parkingowej latarni wślizgnęło się przez spływającą wodę po szybie tworząc wewnątrz spektakl refleksów
dla mnie - dobre. Prawdziwe.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

6
Fajne. Ale jak to z takim króciakiem - każde słowo się liczy.
pan_ruina pisze:Między szparą w rolecie
"Szparą w rolecie." "Między" musi mieć coś od góry i coś od dołu :-)
pan_ruina pisze:Spod zmrużonych powiek chwilę przyglądam się temu
Troszkę topornie.
Z szykiem bym pokombinował. Taki lekko przestawiony jest ładny, ale "temu" na końcu chciałoby się do czegoś podwiązać, złapać coś dalej.
"Spod zmrużonych powiek chwilę mu (bo spektakl) się przyglądam".
albo jednak:
"Przyglądam się temu chwilę spod zmrużonych powiek".
pan_ruina pisze:poznaję że jest około czwartej nad ranem
"Koło". No tak, potocznie, ale nie szkodzi, tak myśli człowiek na codzień, zwłaszcza przecknąwszy się ze snu.

Czytałbym :-)

7
Natasza pisze:
pan_ruina pisze:Szum oceanu przeszedł w rzeczywisty szum deszczu głaszczącego dach kabiny traka. Między szparą w rolecie jasnopomarańczowe światło z parkingowej latarni wślizgnęło się przez spływającą wodę po szybie tworząc wewnątrz spektakl refleksów
dla mnie - dobre. Prawdziwe.
Ja słyszę ten deszcz i szum.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

8
Pan-ruina stać cię na lepsze teksty. Nie postarałeś się zbytnio?")

A "deszcz głaszczący dach" - nad tym można popracować. Deszcz może spływać, ciec, ściekać, płynąć, lać się.

Zamiast "spektakl" dałabym "widowisko".

Zazwyczaj świetnie dobierasz słowa i formułujesz malarskie opisy, więc dziwię się, co się stało.

Pewnie następny będzie lepszy.

A panu Leszkowi Pipce też się dziwię

9
Aloe pisze:A "deszcz głaszczący dach" - nad tym można popracować. Deszcz może spływać, ciec, ściekać, płynąć, lać się.
kiedy ten deszcz tu naprawdę głaszcze! to słychać przecież :)

(deszcz lejący się by mnie chyba zadziwił, no bo... tak lał się i lał się? :P )
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

10
Natasza pisze:
Aloe pisze:A "deszcz głaszczący dach" - nad tym można popracować. Deszcz może spływać, ciec, ściekać, płynąć, lać się.
kiedy ten deszcz tu naprawdę głaszcze! to słychać przecież :)

(deszcz lejący się by mnie chyba zadziwił, no bo... tak lał się i lał się? :P )
Natasza, cenię twoje komentarze, ale pozwolisz, że ośmielę się mieć własne zdanie.

11
Natasza, cenię twoje komentarze, ale pozwolisz, że ośmielę się mieć własne zdanie.
Oczywiście i tylko chodziło mi o przedstawienie mojej opinii w sprawie obrazowania


Mnie tylko chodziło o poprawność -
bo
deszcz leje (nie leje się)
chyba że w konstrukcjach frazeologicznych (deszcz leje się --> za kołnierz)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

12
Natasza pisze:
Natasza, cenię twoje komentarze, ale pozwolisz, że ośmielę się mieć własne zdanie.
Oczywiście i tylko chodziło mi o przedstawienie mojej opinii w sprawie obrazowania


Mnie tylko chodziło o poprawność -
bo
deszcz leje (nie leje się)
chyba że w konstrukcjach frazeologicznych (deszcz leje się --> za kołnierz)
Dziękuję za poświęcony czas.

13
pan_ruina pisze:
valenta pisze:
pan_ruina pisze:Szum oceanu przeszedł w rzeczywisty szum deszczu głaszczącego dach kabiny traka.
Nie podoba mi się to zdanie. Mam dziwne wrażenie, że jest nieskładne
Coś brzydko pachnie, ale nie wiesz co?
Można tak to ująć. Musiałam się zastanowić, co w kontekście całości oznacza słowo "rzeczywisty".
Jest w tym zdaniu też powtórzenie - "szum", nie wiem, czy celowe?
Próbowałeś zapisać z synonimem? Może ten "przechadzający się szum", lepiej zabrzmi, gdy zostanie wyrażony innymi słowami?
Trudno dyskutować na temat czyjejś pracy, gdy nie wiemy, co autor miał na myśli. Czasami wystarczy zmienić słowo, przestawić szyk, dodać przecinek i już się nakieruje czytelnika.

Całość jest fajna, już wspominałam. Ciekawy pomysł. Kto by nie chciał wrócić rankiem na senną plażę, zamiast wstawać w deszcz.

14
Aloe pisze: Zazwyczaj świetnie dobierasz słowa i formułujesz malarskie opisy
No weź mi takich nie pisz bo teraz tiszert na mnie pęka jak w lustrze się przeglądam, a rzeźby pozazdrościć mi może sam Burneika:)

[ Dodano: Pon 08 Lut, 2016 ]
Aloe pisze: Zamiast "spektakl" dałabym "widowisko".
Nie. Widowiskiem może być awantura w tramwaju, czy pijacka burda.

15
Natasza pisze:
Natasza, cenię twoje komentarze, ale pozwolisz, że ośmielę się mieć własne zdanie.
Oczywiście i tylko chodziło mi o przedstawienie mojej opinii w sprawie obrazowania


Mnie tylko chodziło o poprawność -
bo
deszcz leje (nie leje się)
chyba że w konstrukcjach frazeologicznych (deszcz leje się --> za kołnierz)
Nataszo, przepraszam, że tak szybko podziękowałam (problemy z netem) "Się" napisałam w pośpiechu. Mea culpa. Oczywiście "leje się" tylko w związkach frazeologicznych.

W moim odczuciu deszcz, który tak mocno leje, że aż słychać szum, nie głaszcze. Inni mogą inaczej odbierać, a ja napisałam tak, jak uważam.

Pan_ ruina "Spektakl" źle mi się czytało.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”