Złota bestia

1
Lustro. Płaska tafla szkła, pokryta z jednej strony cienką warstwą srebra. Odbija dziewięćdziesiąt dziewięć fotonów na sto. Niemal idealnie.
By przyglądać się mijającym chwilom, jedną po drugiej, w zupełności wystarczy, bo w życiu piękne są tylko chwile. Prawda? Otóż niekoniecznie.
Chwyć szpilkę palcami i wyprostuj rękę w stronę nieba. Widzisz główkę szpilki? Bardzo przeszkadza? Dużo zasłania? Niewiele? Serio? Dziesięć tysięcy galaktyk, każda z miliardami gwiazd, to niewiele?
Małe lustro dla drobnych chwil, które zasłaniają świat. Duże lustro dla kosmicznych chwil, które zasłoni główka szpilki. A gdyby zamienić szkło na beryl, srebro na złoto i zrobić osiemnaście takich luster?
Prawdziwa bestia!
Obrazek
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Złota bestia

2
Nie czuję Twojej miniaturki. Może to moja wina, dziś nie mam nastoju na metafory, ale myślę, że nie masz wszystkich sznurków w ręce.

Dodano po 3 minutach 55 sekundach:
Chwyć szpilkę palcami i wyprostuj rękę w stronę nieba. Widzisz główkę szpilki? Bardzo przeszkadza? Dużo zasłania? Niewiele? Serio? Dziesięć tysięcy galaktyk, każda z miliardami gwiazd, to niewiele? - jest piękne

Złota bestia

3
Dzięki AgaJa :) A kiedy znajdziesz chwilę, to napisz mi co z tymi sznurkami. Jakich mi zabrakło?
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Złota bestia

4
P.Yonk pisze: (sob 15 maja 2021, 21:56) By przyglądać się mijającym chwilom, jedną po drugiej, w zupełności wystarczy, bo w życiu piękne są tylko chwile. Prawda? Otóż niekoniecznie.
i potem
P.Yonk pisze: (sob 15 maja 2021, 21:56) Małe lustro dla drobnych chwil, które zasłaniają świat.
Myślę, że tu - jest niespójność obrazowania emocjonalnego

Złota bestia

5
Obiektywnie:
"Wyprostuj rękę w stronę nieba" to wielkie "nie" ode mnie. Rękę prostuje sie bezwymiarowo, a w stronę nieba się wyciąga.

Ogólnie?

Widzę zamysł.

Myślę jednak, że wymagasz od czytelnika nieco za dużo. Rozumiem Twój tekst jako rozważania nad cudem geometrii (przeciwprostokątna jest tym dłuższa, im dłuższe są przyprostokoątne), ale poza tą trywialną obserwacją wymagasz, by czytelnik robił robotę za Ciebie.

Innymi słowy jeśli ktoś przeżywa mistyczne uniesienia zdumiony ogromem Kosmosu, przeżyje je i bez Twojego tekstu,

Jeśli ktoś ich nie przeżywa, to Twój tekst mu nie pomoże.

Aczkolwiek...

Aczkolwiek jeśli ktoś je przeżywał, lecz zapomniał o niesamowitości Wszechświata, to Ci za ten tekst podziękuje.

Masz bardzo wąski target. Ale masz. I możesz trafić.

Złota bestia

6
Ja też czekam na Webba, a pasjonowałem się Hubble'em, więc wiem, w jaką grę grasz. Co nie zmienia faktu, że to chyba nie jest tekst na drabelka, bo trzeba połączyć emocje, obrazy i technikę w stop dający refleksję. Tu masz emocje - w porządku. Brakuje mi jednak obrazu techniki i samej techniki, w sensie, że ich brak wycina część kodu niezbędnego do rozszyfrowania przekazu. A zapewne też dodałby jakości w warstwie przekazu.
Niemniej, patrz wyżej - ponieważ też mnie to kręci, za to, jaką ta miniaturka mogła być, daję plusa :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Złota bestia

7
AgaJa, bardzo Ci dziękuję.
Podobnież MargotNoir - za wytknięcia błędów.

Drogie Panie i Ty Mistrzu Romecki - wybaczcie mojej nieumiejętności. Za mało ćwiczę.
Szpilka jeszcze wystąpi raz. Niedługo.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Złota bestia

8
Małe,śmiało nakreślone,wymowne. Takie małe lustro, w którym można dostrzec to, co na co dzień niedostrzeżone i zarazem głębokie w swym ujęciu. Brawo.

Złota bestia

9
Dobre, teleskop wymierzony w przeszłość,
... Była to jedna z tych jasnych nocy, w których firmament gwiezdny jest tak rozległy i rozgałęziony, jakby rozpadł się, rozłamał i podzielił na labirynt odrębnych niebios, wystarczających do obdzielenia całego miesiąca nocy zimowych i do nakrycia swymi srebrnymi i malowanymi kloszami wszystkich ich nocnych zjawisk, przygód, awantur i karnawałów.

Bruno Schulz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”