Który tryb prowadzenie bitw bardziej mi odpowiada?

Tradycyjny
Liczba głosów: 20 (59%)
Anonimowy
Liczba głosów: 14 (41%)
Liczba głosów: 34

46

Latest post of the previous page:

To ja postuluję aby w napływie zmian rozważyć zamianę nazwy działu "Bitwy literackie" na "Pojedynki literackie". Taka nazwa lepiej oddaje charakter jeden na jednego :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

47
Średnio pasuje mi ten pomysł, wg mnie wyklucza element wspólnej zabawy (dyskusje na forum i SB).
Ocen jest i tak mało, a to rozwiązanie może jeszcze zmniejszyć tę ilość/liczbę (nie pamiętam, jak jest poprawnie :P) -- w praktyce bitewne teksty będą wisiały w próżni, pojawi się kilka ukrytych opinii, potem bach!, ocena i przeniesienie do dawnych bitew. O czym tu gadać?
Z drugiej strony, dla autorów może być to lepsze: jakieś tam emocje, związane z poznaniem wszystkich ocen. Jednak, biorąc pod uwagę, że teksty będą wisiały przez dwa tygodnie, to dla osób chcących faktycznie poprawiać swoje umiejętności, będzie to czas stracony: brak uwag, brak krytyki i sugestii, co mogą poprawić.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

48
Mam wrażenie, że nastąpiła jakaś inflacja bitew i zmiana systemu w rzeczywistości niewiele zmienia. W dwóch ostatnich, nie zamkniętych: stary system: 3 komentarze, nowy system - też 3. I to wówczas, kiedy pojedynkowicze są znani i na forum popularni. Jakoś nie widać wiernych fanów i fanek z SB.

Każdy system ma swoje zalety. W pojedynkach jawnych jest możliwość kibicowania konkretnej osobie i jest to swego rodzaju wydarzenie towarzyskie (oby to się przekładało na liczbę komentarzy), natomiast w tych całkiem anonimowych ocenianie jest większym wyzwaniem dla oceniającego: nie wiem, kto napisał tekst, nie wiem, co wymyślili inni komentatorzy, muszę sam, niczym się nie wspierając i nie sugerując opiniami innych, określić własne stanowisko. Dopiero na samym końcu, już po podsumowaniu, okaże się, na ile moje poglądy odstają od reszty.

Ale, jak widać, szału nie ma. Może po prostu ostatnio za dużo było tych pojedynków.
Ostatnio zmieniony wt 14 sty 2014, 09:10 przez Rubia, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

49
A gdyby tak połączyć dwa warianty? Zgłaszać chęć i temat do Moda, Mod daje ogłoszenie w odpowiednim wątku - a komentarze uczynić widocznie. Wówczas nie wiemy kto się pojedynkuje, a wszyscy widzimy komentarze...

50
Hm. Chciałam wziąć udział w ankiecie, ale nie mam pojęcia, co kliknąć. Mnie jest wszystko jedno, czy oceniam jawnie, czy skrycie. Jeżeli coś mi przeszkadza i czasem mnie zniechęca do oceniania, to jest to system punktowy (ale wiem, że nie da się nic lepszego wymyślić, bo to już było dyskutowane kiedyś).

Może się mylę, ale mam wrażenie, że w "konformizmie" ;) wcale nie chodzi o to autorytety, elitarność i inne takie rzeczy. Tylko o to, że boimy się urazić ego autorów. Bo kogoś lubimy towarzysko, a napisał akurat słaby tekst. I jakoś niewyraźnie nam jest, kiedy mamy go o tym poinformować - i to jeszcze nie w postaci "och, tylko takich moich osobistych wrażeń" lecz zimnych, bezosobowych punktów. Ale tego nawet totalna anonimowość nie zlikwiduje, bo styl niektórych jest nie do podrobienia - rozpoznawalny na kilometr. ;) To sami oceniający muszą w sobie pokonać, żaden system tego nie załatwi.

Chyba jednak jestem za stylem tradycyjnym i jawnością - jest wtedy więcej zabawy.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

51
Ale tego nawet totalna anonimowość nie zlikwiduje, bo styl niektórych jest nie do podrobienia - rozpoznawalny na kilometr.
Chciałam to samo napisać, ale Thana mnie ubiegła. Nie za bardzo rozumiem, szczerze powiem, ten problem, że wiemy, kto z kim walczy. Tak samo w Tuwrzuciu wiadomo, kto wrzuca tekst, a jakoś nikt nie ma przesadnych wyrzutów sumienia w wygarnianiu, co jest źle (no i dobrze, że nie ma). Bitwy to jest imho zabawa, większość ludzi na Wery dorosła przynajmniej według roku urodzenia, więc nikt chyba nie pakuje punktów na siłę w tego, kogo lubi...
Poza tym - no właśnie, wiele osób pisze charakterystycznie. Wtedy też wiadomo od razu, kto jest autorem i może nawet łatwiej dać punkty komuś rozpoznanemu niż anonimowi, co do którego się tylko zgaduje.
Ukryte komentarze - no okej. Według mnie zbędne, ale też nie przeszkadzają. Tylko czytania mniej dla zaglądających do tematu, połowa zabawy uciekła :C

EDIT: Przecinki w, niewłaściwych miejscach.
jestem zabawna i mam pieski

52
Cerro pisze:Tylko czytania mniej dla zaglądających do tematu, połowa zabawy uciekła :C
Ano. To jakby siedzieć na widowni i obserwować odgłosy pojedynku, a co jakiś czas wbiega pomocnik sędziego i woła: X wygrywa!
Głosowałam na widowisko.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

53
Uważam, że powinna być opcja do wyboru dla walczących - jawny lub tajny. Zawodnicy dogadują się co do tego, co ma być wiadome, a co nie. Taki kompromis.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

54
Natasza pisze:Ano. To jakby siedzieć na widowni i obserwować odgłosy pojedynku, a co jakiś czas wbiega pomocnik sędziego i woła: X wygrywa!
Głosowałam na widowisko.
To by była prawda, gdyby to widownia głosowaniem decydowała, kto ma wygrać.

To dopiero głupi mecz, wyobrażasz sobie? ;)

55
Erythrocebus pisze:To dopiero głupi mecz, wyobrażasz sobie?
Większość pojedynków autora z czytelnikiem jest... głupia? (po opublikowaniu autora NIE MA on wpływu na wyniki ) :P
Ostatnio zmieniony wt 14 sty 2014, 13:17 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

57
Erythrocebus pisze:
Natasza pisze:Większość pojedynków autora z czytelnikiem jest... głupia?
A to się autor z czytelnikiem pojedynkuje? A nie autor z autorem?
Ery! poważnie? To niech sobie wzajemnie ocenią, który był lepszy (jawnie lub nie :D)

[ Dodano: Wto 14 Sty, 2014 ]
to są gladiatorzy! i nie ma że boli - gawiedź decyduje :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

59
Lady Kier pisze:A gdyby tak połączyć dwa warianty? Zgłaszać chęć i temat do Moda, Mod daje ogłoszenie w odpowiednim wątku - a komentarze uczynić widocznie. Wówczas nie wiemy kto się pojedynkuje, a wszyscy widzimy komentarze...
myślę, ze to dobry pomysl, chociaż niektórzy piszą na tyle charakterystycznie, ze i tak bedzie wiadomo, kto zacz ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

60
Jeśli mamy wybór pomiędzy dwoma autorami, to łatwo rozróżnić, który tekst jest czyj. Ale jeśli to może być każdy z Wery? Myślę, że to wtedy nie byłoby takie proste.

61
Lady Kier pisze:Jeśli mamy wybór pomiędzy dwoma autorami, to łatwo rozróżnić, który tekst jest czyj. Ale jeśli to może być każdy z Wery? Myślę, że to wtedy nie byłoby takie proste.
lk, fakt, możliwości sie poszerzaja, ale takiego sepa poznaje sie po jednym zdaniu. Albo po koszuli :-P

Nie mam dzis siły na dywagacje, pogoda mnie wykancza. Anonimowość to dobry pomysl.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Wróć do „Sprawy organizacyjne”