Latest post of the previous page:
To ja postuluję aby w napływie zmian rozważyć zamianę nazwy działu "Bitwy literackie" na "Pojedynki literackie". Taka nazwa lepiej oddaje charakter jeden na jednego
Latest post of the previous page:
To ja postuluję aby w napływie zmian rozważyć zamianę nazwy działu "Bitwy literackie" na "Pojedynki literackie". Taka nazwa lepiej oddaje charakter jeden na jednego
 ) -- w praktyce bitewne teksty będą wisiały w próżni, pojawi się kilka ukrytych opinii, potem bach!, ocena i przeniesienie do dawnych bitew. O czym tu gadać?
) -- w praktyce bitewne teksty będą wisiały w próżni, pojawi się kilka ukrytych opinii, potem bach!, ocena i przeniesienie do dawnych bitew. O czym tu gadać? wcale nie chodzi o to autorytety, elitarność i inne takie rzeczy. Tylko o to, że boimy się urazić ego autorów. Bo kogoś lubimy towarzysko, a napisał akurat słaby tekst. I jakoś niewyraźnie nam jest, kiedy mamy go o tym poinformować - i to jeszcze nie w postaci "och, tylko takich moich osobistych wrażeń" lecz zimnych, bezosobowych punktów. Ale tego  nawet totalna anonimowość nie zlikwiduje, bo styl niektórych jest nie do podrobienia - rozpoznawalny na kilometr.
 wcale nie chodzi o to autorytety, elitarność i inne takie rzeczy. Tylko o to, że boimy się urazić ego autorów. Bo kogoś lubimy towarzysko, a napisał akurat słaby tekst. I jakoś niewyraźnie nam jest, kiedy mamy go o tym poinformować - i to jeszcze nie w postaci "och, tylko takich moich osobistych wrażeń" lecz zimnych, bezosobowych punktów. Ale tego  nawet totalna anonimowość nie zlikwiduje, bo styl niektórych jest nie do podrobienia - rozpoznawalny na kilometr.  To sami oceniający muszą w sobie pokonać, żaden system tego nie załatwi.
 To sami oceniający muszą w sobie pokonać, żaden system tego nie załatwi.Chciałam to samo napisać, ale Thana mnie ubiegła. Nie za bardzo rozumiem, szczerze powiem, ten problem, że wiemy, kto z kim walczy. Tak samo w Tuwrzuciu wiadomo, kto wrzuca tekst, a jakoś nikt nie ma przesadnych wyrzutów sumienia w wygarnianiu, co jest źle (no i dobrze, że nie ma). Bitwy to jest imho zabawa, większość ludzi na Wery dorosła przynajmniej według roku urodzenia, więc nikt chyba nie pakuje punktów na siłę w tego, kogo lubi...Ale tego nawet totalna anonimowość nie zlikwiduje, bo styl niektórych jest nie do podrobienia - rozpoznawalny na kilometr.
Ano. To jakby siedzieć na widowni i obserwować odgłosy pojedynku, a co jakiś czas wbiega pomocnik sędziego i woła: X wygrywa!Cerro pisze:Tylko czytania mniej dla zaglądających do tematu, połowa zabawy uciekła :C
Większość pojedynków autora z czytelnikiem jest... głupia? (po opublikowaniu autora NIE MA on wpływu na wyniki )Erythrocebus pisze:To dopiero głupi mecz, wyobrażasz sobie?

A to się autor z czytelnikiem pojedynkuje? A nie autor z autorem?Natasza pisze:Większość pojedynków autora z czytelnikiem jest... głupia?
Ery! poważnie? To niech sobie wzajemnie ocenią, który był lepszy (jawnie lub nieErythrocebus pisze:A to się autor z czytelnikiem pojedynkuje? A nie autor z autorem?Natasza pisze:Większość pojedynków autora z czytelnikiem jest... głupia?
 )
) 
Mój świat się zawalił.Natasza pisze:Ery! poważnie? To niech sobie wzajemnie ocenią, który był lepszy (jawnie lub nie )
myślę, ze to dobry pomysl, chociaż niektórzy piszą na tyle charakterystycznie, ze i tak bedzie wiadomo, kto zacz ;-)Lady Kier pisze:A gdyby tak połączyć dwa warianty? Zgłaszać chęć i temat do Moda, Mod daje ogłoszenie w odpowiednim wątku - a komentarze uczynić widocznie. Wówczas nie wiemy kto się pojedynkuje, a wszyscy widzimy komentarze...
lk, fakt, możliwości sie poszerzaja, ale takiego sepa poznaje sie po jednym zdaniu. Albo po koszuli :-PLady Kier pisze:Jeśli mamy wybór pomiędzy dwoma autorami, to łatwo rozróżnić, który tekst jest czyj. Ale jeśli to może być każdy z Wery? Myślę, że to wtedy nie byłoby takie proste.
Wróć do „Sprawy organizacyjne”