286

Latest post of the previous page:

Bez urazy, ale style różnią się znacznie i to było łatwe jeśli ktoś czytał cosik wcześniej którejś z Was. Mówiłem już pewnej klawej użytkowniczce, że styl jest wiarygodniejszy niż podpis. ;) Faktem jest, że to była bardzo bycza bitwa. I tą piękną aliteracją kończę, pozdrawiając buziakowo rzecz jasna! :)
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

287
Spokojnie, to nie jest tekst. To jest dziennik w którym opisuje przygotowania do bitwy. Luz ;) to są działania marketingowe. Reklamuje to wydarzenie.
Obrazek

289
oj polish, zamiast wywnętrzać się w SB, napisałbyś tutaj :)

(jakim cudem machasz takie długie wypowiedzi? Ja mam limit...)
polish w ShoutBoxie pisze:Dobra to powiem o czym jest to opowiadanie: o gościu, który nie umie mówić do swojej dziewczyny nie radzi sobie z własnym życiem a musi mówić do tysięcy widzów, musi ogarnąć życie innych. Kropka.
Ok. Czytelnik też to jeszcze ogarnia.
polish w ShoutBoxie pisze:I w skrócie, bo każda historia opisuje "podróż" bohatera. Tu wygląda to tak: Zwątpienie prowadzi do pewności (ostatecznie przecież ten materiał poszedł w telewizji choć strasznie się chłopak zasmucił widząc tę martwą dziewczynę). Jeszcze raz Zwątpienie prowadzi do pewności. To jest rozwój który bohater przechodzi. Kropka.
A to już twoja własna wizja, bo czy czytelnicy to samo dostrzegają, to ja nie wiem. Nie będę się bawić w akademickie interpretacje, no ale :)
Miałeś na myśli pewność czego? I generalnie nie wiadomo, czy materiał pokazali w telewizji :) Rozwój bohatera widzę tak: najpierw byłby gotowy zrobić relację o zupełnie wszystkim. Później nie bardzo, bo trochę się zawstydził kiedy filmował tych biednych ludzi w szpitalu, a przy martwej dziewczynie zrobiło mu się "w chuj głupio". Więc jeśli chodzi o jakąkolwiek pewność, to chyba tego, że zawód dziennikarza nie jest dla niego.
polish w opowiadaniu bitewnym pisze:juicemajfriend dodano: 4 września 2010 :
około 175 cm arogancji , ktore uwielbiam i za ktorym tesknię. A ty możesz jedynie na niego patrzeć. Ja dotykać i całować. Dodaj komentarz
Pewnie to tylko bełkot, ale z podobnymi frazami się spotkałam, więc pytam: wymyśliłeś to, czy są tu odniesienia do czegoś? Od początku mi ten kawałek żyć nie dał :)
ObrazekObrazekObrazek

290
Nawet gdybym siedział 30 lat w piwnicy z kartką i miał wymyślić coś równie gównianego nie dałbym rady. Wrzuc w google, to z jakiegoś bloga.

To że poszło w telewizji jest podane wyraźnie ale nie łopatologicznie.

Ogólnie tekst literacko nie istnieje ale przynajmniej jest sensownie skonstruowany.

Nie dobijaj mnie z akademickimi analizami to co napisałem o tekście oraz w tekście jest tak proste że bardziej nie można.

co czytelnika mogło wkurzac? to że w niektórych momentach wyrzucalem orzeczenie poza zdanie :D, to że często robiłem powtórzenia, inwersja! :D

Jeśli ktoś sobie życzy mogę przeanalizować cały tekst w dziale rozmów i wszystko wyłożyć. Jeśli nie, to nie będę jak dureń się wysilać.

trochę za mało dałem jednak niespodzianek, ester eggów i tego żałuję.
Obrazek

292
http://www.youtube.com/watch?v=eRg7qk562xE

nie musisz słuchać całości, wystarczy pierwsze 20 sekund

[ Dodano: Sro 19 Sty, 2011 ]
polishbritpoper pisze:To że poszło w telewizji jest podane wyraźnie ale nie łopatologicznie.
a to sorry.
zresztą napisałam w ocenie, że opko jest zbyt fajne żeby gubić informacje, a informacje tam niestety łatwo zgubić.

[ Dodano: Sro 19 Sty, 2011 ]
polishbritpoper pisze:co czytelnika mogło wkurzac? to że w niektórych momentach wyrzucalem orzeczenie poza zdanie :D , to że często robiłem powtórzenia, inwersja! :D
nie dobijaj mnie własnymi domysłami na temat tego, co czytelników mogło wkurzać :) czytelnicy sami dobrze wiedzą.

[ Dodano: Sro 19 Sty, 2011 ]
ps.
wrzuciłam w google, ale wyskoczył mi (uwaga, niespodzianka) twój tekst :) a po pojedynczych frazach nie chce mi się szukać.
ObrazekObrazekObrazek

293
Dobrze, zrobię analizę, zrobię bardzo chętnie ;) Tylko tak za tydzień bo mam trochę roboty, tak w życiu.

Luka, nic nie poradzę, lubię grzebać w głowach i domyślać się co inni pomyśleli ;)

[ Dodano: Sro 19 Sty, 2011 ]
To ten słit blogasek moblo.pl/profile/juismajfriend,,page,17

[ Dodano: Sro 19 Sty, 2011 ]
to chyba tego, że zawód
dziennikarza nie jest dla niego.
Dobrze. Prawie dobrze. Bo właśnie z tego powodu jest dla niego. Właśnie dlatego że ma skrupuły, właśnie dlatego że kiedy widzi krew i śmierć robi mu się "w chuj głupio" za innych ludzi i za siebie trochę też. W przypadku gdy np. niektórzy reporterzy reutera (ok oni mają chyba tylko fotografów, newsmakerów i sprawozdawców) czy innego timesa dostają erekcji gdy widzą piękne zwłoki czarnego chłopca, wyglądające jak pomniczek afrykańskiej tragedii. Jak wszędzie i w tym zawodzie trzeba uważać, Narutowicz uważał cały czas i, mimo tego że był taki dupowaty czasami, polubiłem go.
Obrazek

294
Wspólnie z Polishem (myślę, że aprobuje tę wiadomość) chcieliśmy podziękować wszystkim tym, którzy zechcieli stać się współuczestnikami naszego przyjacielskiego pojedynku. Przyjacielskiego, bo liczba nieporozumień i niejasności jest nijaka. To znaczy zerowa. Szczególnie dziękujemy: Weberowi, Lan, Fauxowi, oraz recenzentom: ancepa, Adrianna, scarlet letter, iska36, Luka w pamięci, La_Stella, popportfolio, Thana, Grabarz.

To był dobry pojedynek z niedopracowanymi tekstami, na myśl o którym czujemy się dumni. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy, wyrażając nadzieję, krzyczącą: "Do następnego razu!". A plan na kolejną potyczkę już dojrzewa w naszych baniakach.

295
Własnie chciałem to zrobić ! :D wysłałem Ci też priva z gratulacjami ale jak wiadomo u mnie privy szwankują. Jesli nie doszło- gratuluję wygranej! ;)
Obrazek

296
Chciałbym podziękować gorąco za wszystkie oceny :)
Al'owi za ciekawy pojedynek :)

Już teraz wiem, że opłaciło się trochę pomęczyć. Rywalizacja na mnie dobrze działa ;) Dzięki wam udało mi się spojrzeć świeżym okiem na swoją twórczość :D (zwłaszcza płeć piękna zwróciła uwagę na rzeczy, które mój chłodny, analityczny umysł, przeoczył ;)) Przy następnej bitwie postaram się to udowodnić... To jak... ktoś chętny? :->

297
Och, jestem w szoku... na odwrót typowałam autorów! :)

Al, napisałeś tekst w zupełnie innym stylu, niż ten z poprzedniej bitwy. Czy tylko mnie się tak wydaje? :D

299
Raptor pisze:ktoś chętny? :->
Ja!!!
ancepa pisze:Czy tylko mnie się tak wydaje?
No tak. Przy okazji poprzedniej bitwy stwierdziłem, że warto byłoby napisać dłuższy tekst. Teraz okazuje się, że "pojedynkowy" winien być dłuższy przynajmniej o drugie tyle. Nie zdołałem uniknąć nieporozumień. Wbrew temu, co powiedzieliście - poprawiłem literówki. Sęk w tym, że zamiast zaktualizowanego tekstu, wrzuciłem stary. Pech.
Adrianna pisze:Czuję się zdruzgotana. Pierwszy raz źle wytypowałam autorów w bitwie.
Dla mnie to komplement. W pewnym sensie, rzecz jasna. To wyraźna sugestia coby częściej siadać przy klawiaturze i klepać... klepać do czerwoności. Pomogliście mi wyłowić znaczne luki, więc przede wszystkim za to jestem wdzięczny recenzentom.

Wszystkim składam gorące podziękowania!!!

301
Była dzisiaj - zanim napisałeś tego posta :)
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

Wróć do „Bitwy literackie”

cron