Latest post of the previous page:
Cerro, sorry, dopiero się zalogowałam na Wery po długiej przerwie

Ciąg dalszy się pisze, w boleściach strasznych, bo czasu mam bardzo, bardzo mało. Ale się staram. Na pocieszenie - tom drugi będzie też tomem ostatnim, więc groźba Martina wisi nad czytelnikami nieco mniej przerażająca.