Latest post of the previous page:
Pierwszy tekst szuka w ciekawych, obyczajowych realiach, ale brakuje mu tempa, dramatyzmu, ostatecznie - emocji, które wybrzmiewają. Podejrzewam, że to kwestia przepisania pewnych fragmentów na nowo, a przystrzyżenia reszty.Drugi tekst... uprzejmie napiszę, że nie chwyciła mnie myśl, iż nowe życie czyni świat piękniejszym dla matki. Tak pewno jest, ale to jednak za mało, samo stwierdzenie jest banalne.
Trzeci tekst za to jawi mi się jako połączenie Howarda z Lovecraftem - i ma to swój urok. Gdyby wziąć parę solidnych cegieł pumeksu i doszorować te ściany do czysta, powstałby całkiem niezły prolog do jakiejś awanturniczej fantasy. Bo jako zamysł na samodzielne opowiadanie, za mało. No, ale przecież widać, że tu się kroi trylogia - i tym razem nie będę kpić, to się może obronić


Czwarty tekst ma jakiś pomysł, jakiś styl, ale dla mnie nosi cechy przegadania typowego dla literatury kobiecej, ja się z najwyższym trudem przez takie teksty przebijam, a treść w gadulstwie mi, niestety, umyka. Więc nie dotarło, choć widać, że autorzę dobrze kombinuje.