Konsumenci

1
W sklepiku z nieprawdą
Jest wiele rzeczy do kupienia
Wszyscy tam chodzimy
Zaopatrując się w miarę potrzeb
Towar jest świeży
Asortyment niemały
A podobno w mieście
Stawiają hipermarket
Mają być promocje
I bardzo niskie ceny

2
Za słabo! Za słabo! Za słabo! Wybacz Pad, ale dobry pomysł, ale bez przysłowiowego kopa w dupę wyobraźni.


Polemizowałbym. Mianowicie wszystko jest do kupienia, moim zdaniem.
W sklepiku z nieprawdą
Jest wiele rzeczy do kupienia
I co za tym idzie reszta wiersza powinna mieć mocniejszy wydźwięk. Rozumiesz? Zhiperbolizowałbym to wszystko. W granicach rozsądku, by nie zakrawało na egzaltację, a z drugiej strony było takie... nie dość zauważalne?
Być może czepiam się ponieważ w opozycji do sklepiku postawiłeś hipermarket, by dokonać kontrastu. Może troszkę nastraszyć? Że taki sklepik to już źle, a hipermarket to dopiero będą kłamstwa na masową produkcję!
No i jeśli takim tokiem myślenia szedłeś to nie bierz sobie do serca pierwszych słów. :P
Dokonałeś ciekawego zabiegu. Sprawiłeś, że czytelnik utożsamia się z wierszem. Po cichu przyznaje rację. To trudne nie jest i każdy kto się dobrze przyjrzy dostrzeże "sprytny" chwyt Pada. ;)
Technicznie jest w porządku. Wiersz melodyczny, bez literówek. Mała zgrabnie działająca forma.
A co do formy. Przypomina mi trochę "List do ludożerców" Różewicza. Tylko środków stylistycznych nieco brak. Ale... o dziwo nie przeszkadza to zbytnio.
Kurde. No i z krytycznej wypowiedzi wyszły mi praktycznie same superlatywy. ;)
Podobało mi się.
Pozdrawiam.
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mini poeticum”