W sklepiku z nieprawdą
Jest wiele rzeczy do kupienia
Wszyscy tam chodzimy
Zaopatrując się w miarę potrzeb
Towar jest świeży
Asortyment niemały
A podobno w mieście
Stawiają hipermarket
Mają być promocje
I bardzo niskie ceny
2
Za słabo! Za słabo! Za słabo! Wybacz Pad, ale dobry pomysł, ale bez przysłowiowego kopa w dupę wyobraźni.
Polemizowałbym. Mianowicie wszystko jest do kupienia, moim zdaniem.
Być może czepiam się ponieważ w opozycji do sklepiku postawiłeś hipermarket, by dokonać kontrastu. Może troszkę nastraszyć? Że taki sklepik to już źle, a hipermarket to dopiero będą kłamstwa na masową produkcję!
No i jeśli takim tokiem myślenia szedłeś to nie bierz sobie do serca pierwszych słów.
Dokonałeś ciekawego zabiegu. Sprawiłeś, że czytelnik utożsamia się z wierszem. Po cichu przyznaje rację. To trudne nie jest i każdy kto się dobrze przyjrzy dostrzeże "sprytny" chwyt Pada.
Technicznie jest w porządku. Wiersz melodyczny, bez literówek. Mała zgrabnie działająca forma.
A co do formy. Przypomina mi trochę "List do ludożerców" Różewicza. Tylko środków stylistycznych nieco brak. Ale... o dziwo nie przeszkadza to zbytnio.
Kurde. No i z krytycznej wypowiedzi wyszły mi praktycznie same superlatywy.
Podobało mi się.
Pozdrawiam.
Polemizowałbym. Mianowicie wszystko jest do kupienia, moim zdaniem.
I co za tym idzie reszta wiersza powinna mieć mocniejszy wydźwięk. Rozumiesz? Zhiperbolizowałbym to wszystko. W granicach rozsądku, by nie zakrawało na egzaltację, a z drugiej strony było takie... nie dość zauważalne?W sklepiku z nieprawdą
Jest wiele rzeczy do kupienia
Być może czepiam się ponieważ w opozycji do sklepiku postawiłeś hipermarket, by dokonać kontrastu. Może troszkę nastraszyć? Że taki sklepik to już źle, a hipermarket to dopiero będą kłamstwa na masową produkcję!
No i jeśli takim tokiem myślenia szedłeś to nie bierz sobie do serca pierwszych słów.

Dokonałeś ciekawego zabiegu. Sprawiłeś, że czytelnik utożsamia się z wierszem. Po cichu przyznaje rację. To trudne nie jest i każdy kto się dobrze przyjrzy dostrzeże "sprytny" chwyt Pada.

Technicznie jest w porządku. Wiersz melodyczny, bez literówek. Mała zgrabnie działająca forma.
A co do formy. Przypomina mi trochę "List do ludożerców" Różewicza. Tylko środków stylistycznych nieco brak. Ale... o dziwo nie przeszkadza to zbytnio.
Kurde. No i z krytycznej wypowiedzi wyszły mi praktycznie same superlatywy.

Podobało mi się.
Pozdrawiam.
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."