Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

106

Latest post of the previous page:

Godhand pisze:Zawodnik X wybrał dla zawodnika Y:
David Hockney Pan i Pani Clark oraz Percy. Romans.

Zawodnik Y wybrał dla zawodnika X:
J. W. Waterhouse Magiczny Krąg. Fantasy.
Z czego wynika, że Y nie może być autorem E1T4, a X nie może być Rebelem :D

JEŚLI miałem rację, że obie czwórki miał ten sam autor/ka, to właśnie ta podwójna czwórka ma teraz X.
Y zaś otrzymał autor/ka E2T1 (i znów, JEŚLI się nie mylę, E1T3).
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

109
Chii pisze: A jeśli nie masz racji i się mylisz?
P.Yonk pisze: Lub co gorsza, masz rację, ale się mylisz?
Najlepsze są najprostsze rozwiązania. Jak w "Pięknym umyśle" (nawiązanie celowe :D ). Postaci które łaziły za bohaterem i mówiły mu różne dziwne rzeczy, były tylko jego halucynacjami. I to by się zgadzało - władczyni Chiirani i pająk - web designer. Po prostu nie możecie być prawdziwi. (Nawet, jeśli sami sądzicie inaczej :D ).

Kolejna tajemnica rozwikłana :)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

111
Ach te końcówki.
U obu finalistów w zakończeniu jakby para zeszła. Zabrakło pomysłu na koniec? Zabrakło czasu?

W pierwszym tekście autor pozostawia dostojny, piękny klimat w jakim zaczyna, koniec prawie że streszczając. Zupełnie nie pasuje dziwna wewnętrzna didaskalia, w której autor (IMHO) wprost zwraca się do czytelnika, dlaczego inny kot. Bogactwo początkowych pomysłów kończy się fugą bez głębi, morału. A miało być tak pięknie. Pomysł jest, widoczny wyraźnie: autor pokazuje "voilà! Oto zadany obraz!" Ale jak się zaczyna od demonów i kosmitów, a kończy na pstrykniętym zdjęciu, to ja się czuję zaciekawiony i porzucony.

W drugim - autor całkowicie zrywa z tym, od czego zaczął. Ciekawy początek. Niezły zwrot. A na koniec, jakby biała flaga... Cóż przyszło autorowi do głowy, żeby dołączać ostatnią, defetystyczną część? Gdyby jej nie było wcale, tekst kończyłby się tam, gdzie powinien i zostawiał dobre wrażenie, zamiast zgorzkniałych refleksji nad pisaniem. Tekst jest (IMHO) lepszy językowo od pierwszego i gorszy fabularnie. Ma też (w moim odczuciu) utrudniające czytanie wrażenie chaosu. Ale to może tylko mój odbiór, patrząc, że chaotyczny dla mnie E1T4 podobał się innym.

Postaci płytkie u obu.
Jak dla mnie - remis.

Przypomnę całość obstawień:
E1T3->E2T1->E3T1->P.Yonk
E1T4->E2T4->E3T2->...
Teraz wierzę Emmie, że to nie jej tekst. Ona by się nie poddawała. Dlatego ostateczny mój głos nt. drugiego finalisty to:
E1T4->E2T4->E3T2-> Chii
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

113
Eldil pisze: Przypomnę całość obstawień:
E1T3->E2T1->E3T1->P.Yonk
normalnie nie do powstrzymania. :clap:

O śmiechu mówię, c'nie? :twisted:
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

114
P.Yonk pisze: normalnie nie do powstrzymania. :clap:

O śmiechu mówię, c'nie? :twisted:
Suchar zamiast analizy tekstów... Z drugiej strony, trudno się dziwić - ciężko pisać obiektywnie o własnym tekście i tekście własnego konkurenta ;)

P.Yonk pisze: c'nie? :twisted:
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

116
Ja już nie wiem. Byłem pewny, że Adrianny tekst nie przeszedł w dogrywce, choć był najlepiej napisany. Ale w finale, tekst e3t1, mimo potknięć - kto w tak krótkim terminie nie popełniłby, niech pierwszy rzuci ka... piórem! - jest niezły, dobrze się czyta.
Drugi zaś (e3t2) to dzieło pana Rebel'a :twisted:
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

117
P.Yonk pisze: Ale w finale, tekst 3,
Nie czepiam się literówki, tylko zwyczajnie chcę zrozumieć. Piszesz o E3T1, tak?
P.Yonk pisze: Drugi zaś to dzieło pana Rebel'a
Drugi nie może być Rebela. (Pisałem o tym wyżej :D ) Tekst z którym się wygadał, był oparty o "Magiczny krąg". Nie mógł go dostać w finale. Jeśli tu jest, to tylko i wyłącznie jako autor "Kochanki Behemota".

Chii, P.Yonk, nie napisaliście, który tekst uważacie za lepszy :twisted:
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Dyskusja o tekstach/typowanie autorów/typowanie wybierających obrazy

120
Chii pisze: Jak dla mnie, to Adrianna tu maczała palc...pióro. Ostatnio na czacie mówiła, że czyta "Mistrza i Małgorzatę", a tu bam, Behemot.
Chyba właśnie przez to, że ledwo co czytałam, jakoś ten pierwszy tekst mi nie wszedł. Jakoś no nie zostało to, jak dla mnie, sensownie ograne. A i czytało się tak sobie.
Nie o takiego Behemota nic nie robiłam! ;)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Wróć do „Malowane słowem, czyli mistrzowie obrazowania”