Śmierć literatury

1
Kamiko pozdrawia i podrzuca, co znalazła ;)

Esej do 20.000 znaków.
Termin do 25 listopada.

http://www.biblioteka.piekary.pl/plikif ... _Stal4.pdf


P.S. Zwróćcie uwagę na punkt 13. Nie podobają mi się takie konkursowe praktyki, ale tysiak piechotą nie chodzi - a nuż ktoś się zdecyduje.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

2
Komu by się ów punkt spodobał? Organizator zbierze 20 dobrych tekstów, pyknie antologię i kaska dla niego.

Nie musi tak być, ale może, i to niepokoi.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

3
Niestety, coraz częściej widzę takie punkty w regulaminie - zwłaszcza jeśli idzie o konkursy graficzne :<
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

6
Ups, przepraszam :oops:

Nie zwróciłam uwagi na właściwy tytuł konkursu.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

7
Tak dla wyjaśnienia. Co oznaczają te trzy punkty. Także dla organizatora bo sobie nie zdaje sprawy z tego co pisze :)
12.
Udział w Konkursie jest równoznaczny z wyrażeniem
przez autora zgody na przekazanie Organizatorowi praw autorskich do celów publikacji i promocji.
W takiej formie jedyne prawa majątkowe mogą być przekazane tylko jak licencja niewyłączna na czas 5 lat. Każda inna forma wymaga formy pisemnej.
13.
Złożone na Konkurs prace stają się własnością Organizatora.
Czyli te wydruki komputerowe wysłane przez uczestników, a nie formalnie treść. Więc co najwyżej może je sobie wstawić do biblioteki. Przy okazji nie jest określony format dokumentu elektornicznego więc proponuję wstawić PDF stworzony metodą skanu obrazka.
14.
Organizator zastrzega sobie prawo do redakcji i dokonywania skrótów publikowanych
prac, a także do publikacji ich fragmentów
Co nie oznacza, że ma do tego wyłączne prawo :) natomiast nie zostały określone dokładnie miejsca eksploatacji więc formalnie może publikować ale nie ma gdzie :)

Przy okazji takich konkursów sprytny i cierpliwy prawnik mógłby zdobyć niezłą kasę na odszkodowaniach z racji niesłusznie wykorzystanych praw autorskich.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

8
No to napiszmy te kilkanaście dobrych tekstów i zastawmy sieci :)
Potem tylko pozew zbiorowy oraz płacz i zgrzytanie zębów organizatora :)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

9
Grimzon pisze:Przy okazji takich konkursów sprytny i cierpliwy prawnik mógłby zdobyć niezłą kasę na odszkodowaniach z racji niesłusznie wykorzystanych praw autorskich.
O ile całkowicie zgadzam się z poprzednimi uwagami, dodając, że można się czepnąć niemal każdego regulaminu, takie w nich są błędy, o tyle co do wygrywania i kasy pozostanę sceptyczny z powodu frazy, którą sądy uwielbiają, mianowicie "niskiej szkodliwości społecznej". O ile nie zostałoby dowiedzione, że jakaś spora kasa została wprost zmalwersowana, to - gdybyś założył sprawę - zapewne zostałbyś z wygraną moralną oraz kosztami poniesionymi na prawnika, więc de facto na debecie :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

11
Romek Pawlak pisze:
Grimzon pisze:Przy okazji takich konkursów sprytny i cierpliwy prawnik mógłby zdobyć niezłą kasę na odszkodowaniach z racji niesłusznie wykorzystanych praw autorskich.
O ile całkowicie zgadzam się z poprzednimi uwagami, dodając, że można się czepnąć niemal każdego regulaminu, takie w nich są błędy, o tyle co do wygrywania i kasy pozostanę sceptyczny z powodu frazy, którą sądy uwielbiają, mianowicie "niskiej szkodliwości społecznej". O ile nie zostałoby dowiedzione, że jakaś spora kasa została wprost zmalwersowana, to - gdybyś założył sprawę - zapewne zostałbyś z wygraną moralną oraz kosztami poniesionymi na prawnika, więc de facto na debecie :)
A czy sam regulamin nie mógłby posłużyć jako dowód w sprawie? Czy zapis: "Praca staje się własnością Organizatora" definitywnie przenosi całość autorskich praw majątkowych na Organizatora? Czy argument, że takowy zapis godzi w prawo, prowadzi do strat finansowych, utraty dorobku intelektualnego i nie ma racji bytu nie przeszedłby?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

12
Nie zrozumiałeś. Ja uważam, że Grimzon ma rację - i gdyby ktoś z tym poszedł do sądu, to by wygrał, czyli sąd taki regulamin uznał za nieważny czy jak to tam powinno zostać określone w prawniczym żargonie.
Podważam natomiast wizję, że poza satysfakcją moralną udałoby się uzyskać tę finansową - z wyjątkiem, gdyby organizatorzy sprzedali np. sto tysięcy nakładu takiego tekstu.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

13
Hmm...
Jeśli antologia by objęła 20 utworów, to jeden utwór stanowiłby 5 % i taką część zysku ze sprzedaży otrzymałby każdy z pokrzywdzonych autorów. Można o tym nadmienić w pozwie, ewentualnie jeśli organizator chce uniknąć trudności, taką samą ofertę można mu złożyć, gdyby chciał załatwić sprawę polubownie.
Można też w pozwie wnieść o obciążenie kosztami postępowania sądowego pozwanego/pozwanych lub o ich umorzenie
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

14
Panowie, ale co wy... jakie "regulamin nieważny"?
Złożone na Konkurs prace stają się własnością Organizatora.
Jeżeli autorzy tego regulaminu rzeczywiście nie zdają sobie sprawy z tego, że ten punkt stanowi jedynie, iż egzemplarze im przesłane stają się ich własnością (a moim zdaniem zdają sobie, nawet nie wiem czy takie zapewnienie nie jest niezbędne, nie widzę go pierwszy raz - albo to, albo że prace zostaną zniszczone i autor się na to zgadza), i próbowaliby przekonywać, iż wasze dzieło jest ich własnością, to sąd zwyczajnie nie przyjąłby takiej argumentacji.
Innymi słowy - bez żadnych nieziemskich sum wydanych na prawnika udałoby się wam udowodnić, że prawa autorskie do tekstu należą do was.

Nie mówiąc o tym, że poprzedni punkt regulaminu mówi wprost o oddaniu praw autorskich i w jakim zakresie to się dokonuje. Dlatego dosyć jasne jest, że organizator jednak zdaje sobie sprawę z tego, co robi.

BTW:
natomiast nie zostały określone dokładnie miejsca eksploatacji więc formalnie może publikować ale nie ma gdzie :)
Nieprawda - dokładnie wymienianie tego, gdzie praca może być publikowana nie jest konieczne (a to, że tak niektórzy w regulaminach robią o niczym nie świadczy - ludzie różne rzeczy w regulaminy wciskają, niekoniecznie rzeczywiście coś znaczące). Termin "publikacja" jest jako tako jasny.
Antologia opowiadań Czarna Kawka - wyślij nam swój tekst!

15
Wiesz, dyskusja ma charakter teoretyczny, bo nikt nie posądza organizatorów o kradzież. Mowa jedynie o nieprecyzyjnym regulaminie.

Niemniej, twoja pewność, że to jest ścisły regulamin, jest wynikiem ryzykownego skrótu myślowego. Co najmniej.

Primo: termin "publikacja" wcale nie jest ścisły. Stąd w Ustawie Prawo Autorskie i prawa pokrewne, masz chociażby taki passus: "Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej „licencją”, obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione". Właśnie dlatego w wielu regulaminach, a także w umowach to się określa. Moje umowy potrafią zawierać po kilka stron małym druczkiem opisujące te pola eksploatacji. Także dlatego się to robi, że "Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji."

I wracając do głównej myśli, ja nie wierzę w nieuczciwość organizatorów, raczej niedoprecyzowanie. Natomiast warto wiedzieć, iż "W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd." To ma zastosowanie, gdyby przez publikację ktoś zrozumiał nie wprowadzenie książki w niskim nakładzie, tylko sprzedaż np. 100 tysięcy egz :)
Oczywiście esejów to nie dotyczy, ale ja znam taki przypadek z beletrystyki :D
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konkursy literacko-poetyckie”