Stworzycielko moja wybacz mi
w puste bez miłości dni
wczoraj cisnąłem obraz twój
Niczym papierowy zwój
dziś twoją czułość tak inną
spalę w mym oku - przecie niewinną
Jutro zaś pewnie twojego portretu
przyjdzie mnie szukać pośród szkieletów
Stworzycielko moja wybacz mi
Spowiedź bezdroży
2Co to znaczy "ciskać coś jak papierowy zwój"? Istnieje jakiś szczególny sposób ciskania zwojów?
Jaki jest sens porównania wyrzucenia obrazu do wyrzucenia zwoju?
Co miałeś na myśli pisząc o czułości palonej w oku?
Dlaczego "przecie", a nie "przecież"?
Dlaczego "przyjdzie mnie" a nie "przyjdzie mi"?
Czuć, że chcesz wyrazić tu coś chyba bardzo dla Ciebie ważnego, ale co to takiego - dojść nie sposób.
Jaki jest sens porównania wyrzucenia obrazu do wyrzucenia zwoju?
Co miałeś na myśli pisząc o czułości palonej w oku?
Dlaczego "przecie", a nie "przecież"?
Dlaczego "przyjdzie mnie" a nie "przyjdzie mi"?
Czuć, że chcesz wyrazić tu coś chyba bardzo dla Ciebie ważnego, ale co to takiego - dojść nie sposób.
Spowiedź bezdroży
3Podmiot liryczny ciska w puste bez miłości dni obraz stworzycielki. Natomiast niczym papierowy zwój spali w swoim oku jej czułość, czyli czułość stworzycielki. Tak to zrozumiałam.
Moim zdaniem niepotrzebnie stosujesz archaizmy. W wierszu jest wiele emocji, które jako czytelniczka czuję, choć wiersz nie jest dla mnie jasny. Zastanawia mnie kim jest Stworzycielka, co symbolizuje. Wenę?
Pozdrawiam:)
Moim zdaniem niepotrzebnie stosujesz archaizmy. W wierszu jest wiele emocji, które jako czytelniczka czuję, choć wiersz nie jest dla mnie jasny. Zastanawia mnie kim jest Stworzycielka, co symbolizuje. Wenę?
Pozdrawiam:)
Spowiedź bezdroży
4Witam. Dziękuję za komentarz. Z przedstawionego zapisu wynika jasno, iż peel cisnął obraz (czytaj: pamięć o rodzicielce), pragnąc zgoła odmiennego uczucia niźli matczyne, a nie zwój (patrz: pierwsza strofa). Papierowym zwojem jest w tym wypadku czułość rodzica pozbawiona jakiejkolwiek namiętności i pożądania, a której autor wyraźnie pragnie od kobiety. Odnośnie dwóch, ostatnich pytań... Mam wielki sentyment do poezji romantycznej. Pewnie stąd taka notacja wiersza. Pozdrawiam.
Spowiedź bezdroży
5A więc o matkę chodzi. Teraz wszystko się układa, choć nazwanie matki stworzycielką, ciut mnie zmyliło
O obrazie i zwoju było zrozumiale.

O obrazie i zwoju było zrozumiale.
Spowiedź bezdroży
6OK,
Papier - suchość, sztywność, czyli brak namiętności, zgadza się. Jedno wyjaśnione.
O stworzycielkę nie pytałam, bo to akurat oczywiste, podobnie, jak obraz-wspomnienie
Jedziemy dalej:
Co jest tak szczególnego w sposobie palenia papierowych zwojów? Jest jakieś uzasadnienie dla tego zwoju poza rymem?
Dlaczego podmiot pali czułość w oku? Co to znaczy "palić czułość w oku"?
Papier - suchość, sztywność, czyli brak namiętności, zgadza się. Jedno wyjaśnione.
O stworzycielkę nie pytałam, bo to akurat oczywiste, podobnie, jak obraz-wspomnienie

Jedziemy dalej:
Co jest tak szczególnego w sposobie palenia papierowych zwojów? Jest jakieś uzasadnienie dla tego zwoju poza rymem?
Dlaczego podmiot pali czułość w oku? Co to znaczy "palić czułość w oku"?
Spowiedź bezdroży
7[...]Co jest tak szczególnego w sposobie palenia papierowych zwojów[...] ? Pali się znacznie szybciej niż drewno. Piszący chce jak najszybciej wyzwolić się spod zaborczego i męczącego uczucia matki. Drewnem są w tym wypadku lata samotności spędzone w jej towarzystwie. To chyba najbardziej obrazowe uzasadnienie poza rymem. Palić czułość w oku - stać się niemym oraz obojętnym na bliskość kobiet podobnych charakterologicznie jego rodzicielce. Tyle. Miłego weekendu MargotNoir.