Cała jestem ze szkła

1
Coś bardziej do pośmiania się, bo poetka ze mnie marna ;)
Ten akurat wiersz powstał podczas chandry natury ogólnej - brak poczucia celu i takie tam

Cała jestem ze szkła
Puste oczy, puste serce
Zimny blask, nieczuły płomień
Biały ogień tuli skronie

Wężem wije się przy twarzy
Zerka w świata ciemne okna
Moje oczy. A w nich pustka
Żal i rozpacz. I twarz mokra

Łzy spływają lśniącą strugą
Z oczu twardych jak kamienie
Nie na zewnątrz, lecz do środka
Jest zwrócone ich spojrzenie

Widzą świata czarną przestrzeń
Widzą drogi cierniem kryte
Widzą łąki, co jak rosą
Krwi strumieniem są obmyte

Rozpościera się przed nimi
Panorama nieistnienia
Bo dziś moje biedne serce
Dopadł gorzki ból istnienia
"I learned to listen.
In my dark, my heart heard music."

2
Bo dziś moje biedne serce
Dopadł gorzki ból istnienia
gdyby nie ten patetyczny i banalny dwuwersik, to cały wiersz bardzo przypadłby mi do gustu. Już już się rozpływałam w zachwycie, a tu masz! Taki kwiatek na sam koniec. Ale melodia ładnie prowadzona, rymy nienachalne, rytmika taneczna. Ładny.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

3
Naprawdę tak uważasz? No proszę, a ja myślałam, że te moje wiersze całkiem słabiutkie są. A jeśli tylko ten biedny dwuwersik z pięciu zwrotek, to chyba się odważę wrzucić na forum coś jeszcze :)
"I learned to listen.
In my dark, my heart heard music."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”