136

Latest post of the previous page:

Choć utknęłam pod stosem różnych poezyj oświeceniowych "na wczoraj", czeka na mnie "Jonathan Strange i Pan Norrel", wzięty z ciekawości w trzech tomach z osiedlowej biblioteki, ruszę go zaraz po tym, jak skończę "Fragile Things" Neila Gaimana. Poza tym chcę (wreszcie) przeczytać "Amerykańskich Bogów", bo to wstyd, że tyle leżą, nieruszeni :roll:
Libri quosdam ad scientiam, quosdam ad insaniam deduxerunt.

137
Właśnie czytam: Praktyczny Słownik Interpunkcyjny . Polecam każdemu. Akcja może nieciekawa, ale ilu bohaterów! :)
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

138
W tej chwili czytam posty na forum. Wczoraj skończyłem po raz drugi obcować z "Katedrą w Barcelonie" Ildefonso Falconesa. Kto nie czytał niech żałuje. Najlepsza powieść historyczna jaką miałem przyjemność przeczytać. Czekam, kiedy pan autor wya wreszcie coś następnego:)
Are you a runner too? Nobody needs your care?

139
Czytam od wczoraj i dziś pewnie skończę "Oczy smoka" Kinga. Taka bajeczka, nic ciekawego. Utwór zupełnie niekingowy.
Osoba, która dostaje od kolegi prezenty na urodziny, a sama mu ich nie daje, to niewdzięcznik.

Kobieta, której facet robi minetkę, a ona mu się nie odwdzięcza lodzikiem, to zdzira.

A jak nazwiemy użytkownika, który jest komentowany, a nie komentuje?

140
Póżny Gomułka, wczesny Gierek Andrzeja Dziurwca. Książka dośc przeciętna, ale jest kilka scen, przy których trudno się nie śmiać.

142
A strzeliłem sobie Anioły i Demony w trzy dni.

Muszę przyznać, że mam dla niego podziw, że potrafi to wszystko, historię, naukę ze sobą tak zwięźle połączyć. Choć końcówki do końca nie zrozumiałem (po 300 stronach dziennie już średnio kumam co czytam), będę musiał przejrzeć jeszcze raz.

143
katamorion pisze:Czytam kolejną książkę Roth'a pt.:"Kompleks Portnoya" i powaznie zastanawiam się, czy nie oskarżyć autora o wodolejstwo.
Rotha. A podobno to jedna z najważniejszych książek w literaturze XX wieku. ;) Chociaż moim zdaniem jest po prostu tandetna.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

145
Natomiast ja właśnie czytam sobie Sprawiedliwość Owiec Leonie Swann. Nie wspominałam jeszcze jak wielką sympatią darzę te stworzenia ;) Książeczka bardzo ciekawa, momentami zabawna, momentami bardzo zakręcona (rozumowanie owieczek bywa pokrętne), zmusza również do przemyśleń. Polecam każdemu na przyjemne, letnie wieczory.
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.

Rok nieistnienia B. Leśmian

146
Mi się tam Kompleks Portnoya bardzo podobał, teraz czytam Oszustwo tego samego autora, nie jest złe, ale ciągłe gadanie i gadanie, kompleks lepszy.
Poza tym zacząłem Tato Whartona i drugi raz pyknąłem Zwał.
Tych wszystkich którzy upajają się zgiełkiem mass mediów, kretyńskim uśmiechem reklamy, zaniedbaniem przyrody, brakiem dyskrecji wyniesionym do rzędu cnót, należy nazwac kolaborantami nowoczesności.

147
Tyle co skończyłam Rozpacz Nabokova i teraz dokańczam przerwaną Rozważną i romantyczną Jane Austen. W kolejce czeka Rok 1984 Orwella i Władca much Goldinga. Oraz reszta klasyki romansu ;)
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.

Rok nieistnienia B. Leśmian

148
A co o "Rozpaczy" sądzisz?
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

149
Rozpacz bardzo mi się podobała. Dotąd czytałam jedynie Lolitę Nabokova i już po tej lekturze niezwykle podobały mi się językowe gry, które autor prowadzi z czytelnikiem, liczne nawiązania, ślady i tropy. W Rozpaczy też tego nie brakuje. Po początkowym wrażeniu, że jest to tylko zapis wspomnień głównego bohatera, powoli wyłania się dość szokująca prawda - Hermann jest szaleńcem, dla którego zabicie człowieka jest czynem podobnym do tworzenia sztuki, do tego żyje we własnym wyobrażeniu, nie dostrzega otaczającej go rzeczywistości, tworzy swój własny obraz świata i nie rozumie jak inni mogą nie podzielać jego wizji. Momentami czytało się ciężko, zwłaszcza pokrętne wtrącenia, przemyślenia i opisy, ale i ten styl pisania ma tu swoją rację bytu, wszak autorem tekstu jest człowiek niezrównoważony psychicznie i wszystko to jest odbiciem jego ciemnej duszy. Po tej lekturze z pewnością sięgnę po więcej powieści Nabokova, bardzo podoba mi się jego styl i niebanalne tematy, które podejmuje.
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.

Rok nieistnienia B. Leśmian

Wróć do „Czytelnia”