Latest post of the previous page:

Dla mnie Potęga podświadomości. Warto było przeczytać. A także WP Tolkiena [trylogia], po przeczytania całej trylogii postanowiłem pisać. No i piszę, choć nie tak jak tego bym chciał .

Nie sądzę żeby istniała książka (liczba pojedyncza), która wpłynęła na mnie w jakiś sposób. Nie czytałem jeszcze książki, która miałaby diametralnie zmienić moje spojrzenie na coś

A "Ferdydurke" w szkole nie miałeś?

Ksiazki wplywaja przede wszystkim na moj nastroj, na przyklad przy lekturze "Mdlosci" Sartre'a popadlam w lekka depresje.

U mnie książki mają wpływ totalnie na wszystko. Sprawiają, że nimi żyję, że żyję w wielu różnych światach i nie mam ochoty wracać do prawdziwego.

Serena pisze:nie mam ochoty wracać do prawdziwego.

Powiedziałbym, że nie budzi to u mnie specjalnego zdziwienia, ale - mimo wszystko - powstrzymam się. Kochana, może spróbuj czegoś z psychologii? Polecić? Polecić mogę Robbinsa, Peale, Murphy'ego, Carnegie. To tak na początek, jeśli czujesz się zainteresowana. Powiem tak: warto poświęcić trochę czasu na poczytanie o sposobach odkrywania siebie, jakkolwiek to rozumieć. Ktoś już przetarł pewne ścieżki - może więc warto przyglądnąć się kilku bardziej lub mniej dyskusyjnym aspektom?

Chętnie poczytam, jak będę mieć więcej wolnego czasu i kasy

Chętnie poczytam, jak będę mieć więcej wolnego czasu i kasy

Kasy to ja Ci wyśle!
Ile? Kilogram? Dwa?

Joe pisze:Kasy to ja Ci wyśle!
Ile? Kilogram? Dwa?

Tonę!

Na wschód od Edenu Steinbecka - mój drogowskaz życiowy. Najpiękniejsza i najmądrzejsza książka, jaką w życiu czytałem, afirmacja człowieczeństwa, wolności jednostki do stanowienia o sobie samym i płynących z tego konsekwencjach, obowiązkach. Jeśli literatura potrafi zmienić postawę czytelnika i jego spojrzenie na świat, to Steinbeck dokonał tego w moim przypadku